W Szczawie po raz piąty uczcili pamięć mjr pilota Antoniego Tomiczka

W sobotę 30 grudnia 2017 r. o godzinie 10.00, uczestnicy piątej rekonstrukcji historycznej zwiedzili Muzeum 1 PSP AK, przy kościółku partyzanckim w Szczawie i w ten sposób rozpoczęły się uroczystości związane z V rekonstrukcją historyczną upamiętniającą ostatni zrzut dla Armii Krajowej przez lotników z 1586 Eskadry Specjalnego Przeznaczenia.
Uczestnicy przeszli, niektórzy pojechali na „Polanki” nad Szczawą, gdzie odbyła się rekonstrukcja ostatniego zrzutu dla AK w 73 rocznicę tego wydarzenia, zorganizowana z inicjatywy SRH 1 Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej ze Słopnic, Wójta Gminy Kamienica, Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP o/Kraków.

Pod koniec 1944 roku Armia Krajowa postanowiła uruchomić zrzutowisko „Wilga” zlokalizowane na Polankach nad Szczawą, z zadaniem przyjęcia zrzutów materiałowych oraz „cichociemnych”. 26/27 grudnia przyjęto zrzut ostatnich skoczków AK a 28/29 grudnia ostatnich zrzutów zaopatrzenia dla oddziałów leśnych AK. Ogółem na zrzutowisku podczas jego aktywności podjęto 11,6 tony uzbrojenia i zaopatrzenia, 12 skoczków spadochronowych oraz 1177 tyś dolarów amerykańskich na potrzeby konspiracji.

Jednym z ostatnich pilotów wykonujących zrzuty na to zrzutowisko był mjr pilot Antoni Tomiczek. Ostatni lot wykonał bombowcem typu Halifax w dniu 28 grudnia 1944 r. po starcie z bazy w Brindisi, we Włoszech. Jemu właśnie była poświęcona mini wystawa przygotowana przez panią profesor Julię Dziwoki – autorkę monografii poświęconej temu niezwykłemu człowiekowi. Od strony technicznej wystawę przygotował płk pil. Stefan Glądys.

Inscenizację przyjęcia zrzutu wykonali członkowie SRH 1PSP AK ze Słopnic wspólnie z kolegami ze Szczawy. Rzut lotniczy zabezpieczyli przy pomocy swoich prywatnych samolotów członkowie Stowarzyszenia Lotnictwa Eksperymentalnego EAA 991 z Łososiny Dolnej. Formację złożoną z siedmiu maszyn przyprowadził prezes Stowarzyszenia – pilot instruktor Jerzy Kołodziej. On też dokonał zrzutu cukierków oraz kwiatów wykonując trzy naloty. W rolę „słodkiego bombowca” wcielił się samolot Tulak, będący własnością Prezesa. Obecne na inscenizacji dzieciaki – ale nie tylko – były zachwycone.

Piękną akrobacją popisał się pilot Andrzej Sarata – wiceprezes Stowarzyszenia. Latał samolotem Zlin 142. W powietrznym pokazie zaprezentowały się ponadto: historyczna maszyna RWD–5 pilotowana przez Janusza Misia, na której płk pil. Stanisław Skarżyński samotnie przeleciał Atlantyk. Samoloty ultralekkie pilotowali: Gemini – Leszek Solewski, Aeroprakt zółty – Zbigniew Mróz, Aeroprakt z szachownicami – Marcin Steczko. Akrobacyjnym Zlinem 50 „powoził” Janusz Świderski. Loty koordynował pil. instr. Leszek Mańkowski z Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa.

Należy podkreślić znakomitą organizację rekonstrukcji przez wszystkie zainteresowane Stowarzyszenia oraz liczną frekwencję, z roku na rok coraz większą. Świadczyć to może o potrzebie organizowania historycznych spotkań, na których młodzi ludzie pogłębiają swoją wiedzę o przodkach oraz rozgrywających się niegdyś historycznych wydarzeniach.

Wielkie uznanie dla Straży Pożarnej za zabezpieczenie logistyczne i wspaniałą grochówkę pod równie wyśmienitą kawę.
Mam wielką nadzieję, że nasze dzieło rozpoczęte kilka lat temu będzie trwać owocując corocznymi spotkaniami w tym pięknym miejscu…
Źródło: KKSL - prezentowane fotki wykonał Adam Sobieraj. ***

Antoni Tomiczek w ramach 1586 Eskadry Specjalnego Przeznaczenia - 301 Dywizjonu "Ziemi Pomorskiej - Obrońców Warszawy" odbył 23 skrajnie niebezpieczne loty ze zrzutami: 5 razy nad Polskę, 11 nad północne Włochy, 3 nad Jugosławię, 2 nad Czechosłowację, 1 raz nad Grecję i 1 raz nad nieustalonym krajem. Ostatnim zadaniem lotniczym był zrzut dla I Pułku Strzelców Podhalańskich AK na placówkę "Wilga" na Polankach nad Szczawą w Gorcach nocą z 28 na 29 grudnia 1944 r. (był to jednocześnie ostatni lot specjalny do Polski). Antoni Tomiczek zmarł 19 listopada 2013 r. Odszedł w wieku 98 lat

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

Wróć do newsów