Kiedy klękniecie przed białym stołem,
by po raz pierwszy przyjmować Pana,
to wtedy radość nad waszym czołem,
radość w niebiosach słońca skąpana,
niechaj zaświeci żywym płomieniem,
miłością wielką, świętym wzruszeniem!
A kiedy Jezus ukryty w Hostii,
zstąpi do waszych serc bezszelestnie
i gdy weselem w nich dziś zagości -
wtedy niech każdy z was cicho westchnie:
Kocham Cię, Jezu... Dziękuję, żeś przyszedł!
Na sercu odtąd „Miłość" wypiszę.
I niech ta Miłość czysta jak serce,
w którym Pan Jezus przebywa chętnie,
z każdym dniem mnoży się coraz więcej,
czyściej, potężniej i coraz piękniej!
i z ks. wikarym Józefem Węgrzynem z prawej strony.