Cmentarz Parafialny

Cmentarz parafialny w Bartnem został założony w 1877 roku, a fakt założenia upamiętnia wysoki, tzw. krzyż gromadzki stojacy blisko wejścia.
Położony jest w środku wsi na zboczu, przy głównej drodze pomiędzy cerkwiami.Znajduje się tu kilkanaście interesujących zabytkowych krzyży kamiennych, z figurą Ukrzyżowanego wykona przez ludowych miejscowych kamieniarzy. Wśród nich jest około 13 obiektów, którym mogą przypisać autorstwo Wasyla Graconia z lat 1902 - 1904, 1906, 1911. Tradycja robienia krzyży z piaskowca jest podtrzymywana i wiele krzyży współczesnych jest wykonywanych właśnie z tego materiału wg jednego wzoru. Zwraca uwagę ciekawa sprawa związana z krzyżami prawosławnymi. Mianowicie wiele z nich ma daty na cokołach wcześniejsze niż te z lat dwudziestych naszego wieku, kiedy nastąpiło przechodzenie na prawosławie, tj. mają daty np. 1902, 1904, 1906 itp. Świadczy to o tym, iż wyznawcy prawosławia albo nie wszyscy przeszli wcześniej na Unię, jak się utrzymuje i mieszkali tu cały czas albo też zmienili wyznanie dużo wcześniej. Podkreślali to stawiając zmarłym na grobach krzyże prawosławne. Bo mało prawdopodobne jest to, iż swoim greckokatolickim przodkom stawiali krzyże prawosławne wiele lat później i to na dodatek z dużo wcześniejszą datą.

Niemal wszystkie mają inskrypcje pisane cyrylicą. Zwraca uwagę mała liczba płaskorzeźb we wnękach. Jest ich tylko 3, z których jedna jest zniszczona. Pozostałe dwie to Święta Rodzina (1914) i Matka Boża (1927). Jeden z grobowców jest nietypowy. Grób Walewskiej, właścicielki Bartnego, później tylko młyna, wykonano z ledwo obrobionych młyńskich kamieni.

Spoczywa tu też m.in. greckokatolicki ks. Włodzimierz Kałużniacki. Zmarł w 1934 roku, natomiast pomnik mieszkańcy wsi postawili mu dopiero w latach 60-tych, po powrocie cześci mieszkańców z wysiedleń. Ufundowano go na znak zgody i pojednania pomiędzy grekokatolikami i prawosławnymi. Finansową pomoc przy budowie jego nagrobka wyświadczyli też Bartnianie mieszkający w USA. Greckokatolicki ksiądz Kałużniacki znał sześć języków, a był tu proboszczem 49 lat. Posiadał bogaty księgozbiór, m.in. książki w języku łacińskim, niemieckim, rosyjskim. Podobno był radnym w Gorlicach i miał też tam przyjaciela - Gruszczyńskiego, do którego w odwiedziny jeżdził bryczką. Po przejściu w latach 1928 -30 znacznej ilości mieszkańców na prawosławie, utracił stanowisko parocha. Przeciwstawiał się szerzeniu poglądów ukrainofilskich w świątyni, przez co został wyrzucony z plebanii. Odtąd żył w ogromnym ubóstwie tułając się po wsi. Czasem pomoc - jałmużnę dawały mu niektóre rodziny prawosławne. Nowy proukraiński i nacjonalistyczny duchowny nie był tak światły, jak ks. Kałużniacki. Książki z biblioteki wyrzucił pod schody plebanii. Wiele z nich uległo zniszczeniu. Spoczywają tu też pierwsi nauczyciele we wsi: Iwan Bohaczyk (zmarł 26.12.1919 r.)oraz Pelesz. Jego syn był diakiem w cerkwi. W 1906 roku zorganizował w cerkwi pierwszy chór.

Cmentarz został odnowiony przez Komisję Opieki nad Zabytkami Sztuki Cerkiewnej przy Warszawskim Towarzystwie Opieki nad Zabytkami.

Galeria zdjęć Cmentarz Parafialny

Wróć do spisu obiektów