Kornuty
Kornuty to zarówno nazwa rezerwatu, jak i góry będącej fragmentem wału górskiego Magury Wątkowskiej. Wał Magury Wątkowskiej zbudowany jest z ławic twardego, gruboziarnistego piaskowca magurskiego. Jego ciekawe grupy skalne możemy zaobserwować zarówno w rezerwacie Kornuty, jak też w różnych wychodniach i załomach skalnych, na górze Zamczysko nad Mrukową, pod szczytem Kośmy, na Diabelskim Kamieniu w Foluszu. Bloki porozrzucane są luźno na samej wierzchowinie. Całe pasmo pokrywają lasy, szczególnie dzikie i przepastne na jego połnocnych zboczach. Z licznych polan do dziś zachowały się tylko małe porosłe borowiną podszczytowe polanki. Nazwa Kornuty wywodzi się od rumuńskiego słowa „cornutti", oznaczającego rogi. Podszczytowe skały zwane „Skalnym Lasem", wówczas odkryte musiały przypominać rogi jakiegoś zwierzęcia. W utworzeniu rezerwatu owianego dziś legendami o diabłach, zbójnikach i ukrytych skarbach, duże zasługi miał Oddział Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Gorlicach. Podjęte starania doprowadziły w 1935 roku do uznania skał Kornut za zabytek przyrody podlegający ochronie. Jego powierzchnia wynosiła początkowo 3 ha 32 ary i 8 m2. Z pomocą Gorlickiemu Towarzystwu przyszła Komisja Ochrony Gór Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, Wiosną 1937 roku Zarząd Główny PTT zakupił od Andrzeja Kołtko z Przegoniny ponad 3 morgi grzbietu górskiego z fantastycznymi utworami skalnymi i reliktową florą, w tym jedyne w Beskidzie Środkowym stanowisko kosodrzewiny. Transakcja opiewała na kwotę 778 zł i 50 gr. Pozostali właściciele rezerwatu nie zgodzili się na sprzedaż. PTT zdołało zastrzec sobie jedynie prawo pierwokupu. Znajdujące się tam stanowisko kosówki rosnącej w miejscu odległym o 130 km od najbliższych powszechnie znanych jej siedzib w Tatrach lub o 150 km we Wschodnich Karpatach stało się obiektem poważnych studiów naukowych. Kosówka rośnie tu do dziś, mimo różnych przeciwności. Np. w 1985 roku usechł duży jej krzew, ale pozostały na szczęście 4 mniejsze. Obecnie tą reliktową roślinnością opiekuje się Komisja Ochrony Przyrody Oddziału PTTK.
Obok zakupionych pod rezerwat łąk i odsłoniętych skał gruboziarnistego piaskowca, z którego bartniańscy kamieniarze czerpali surowiec do produkcji swych wyrobów, przechodził w tym czasie jeden z głównych, a zarazem nielicznych wówczas znakowanych szlaków turystycznych w górach zachodniej Łemkowszczyzny.
Poza rosnącą do dziś kostrzewą górską rosło kilka roślin chronionych np. podkolan biały, kilka gatunków goryczek, omieg górski, lilia złotogłów. Wśród zwierząt występują zaskrońce, żmije, jaszczurki i wiele gatunków chrząszczy.
Warto odnotować, iż w 1939 roku powiększono rezerwat kupując następny kawałek lasu. Dalsze prace przerwała wojna. Na następne działania i decyzje w tej sprawie przyszło poczekać do roku 1953.
Po tych działaniach powierzchnia skalno- leśnego rezerwatu, stanowiąca zwartą całość zwiększyła się do około 7 ha. W jego skład weszło całe południowe zbocze Kornut od głównego grzbietu aż po terasę z charakterystycznymi skałkami z piaskowców magurskich, grotami i piargami z naskalną roślinnością. W obrębie tegoż( terenu znalazła się również polana z reliktową kosodrzewiną i zespołami rzadkich roślin, obszar lasu górskiego zalegający na grzbiecie aż po granicę Leśnictwa Żmigrodzkiego, polana podgrzbietowa od strony południowo-zachodniej ze stanowiskiem niepylaka mnemozyny oraz obszar źródlisk podszczytowych z lasem górskim będącym ostoją dla jeleni i saren.
Od 1964 roku skały Kornut, rumowisko skalne powstałe na skutek wielkiego usuwiska wraz z otaczającym lasem uznane zostały za rezerwat przyrody. Jednym z ciekawych okazów, popularnym niegdyś w Kornutach, był motyl niepylak apollo (Parnassius apollo), występujący obecnie tylko w Tatrach i Pieninach. Przed 65-105 laty występował on w górach w Beskidzie Sądeckim, w Bieszczadach w okolicy Cisnej i Baligrodu, w dolinach Popradu i Dunajca. W Beskidzie Niskim w okolicy Bartnego, Izb i pasma Magury Wątkowskiej występował do 1920 roku. W tamtych czasach (około 1912 r.) chłopcy z okolicznych wiosek chwytali tu Parnassius apollo i przynosili do zbiorów gimnazjum w Jaśle (dla dr Stanisława Kadyi). Zebrane w latach 1912 - 14 okazy niepylaka apollo z Beskidu Niskiego znajdywały się także w zbiorach ks. Bronisława Świeykowskiego, słynnego burmistrza Gorlic z okresu I wojny światowej. Prawdopodobnie zbiory te nie ocalały. Poważna ich część została zniszczona podczas walk o miasto w 1915 roku. Z opisu wiadomo, że występujący tu niepylak apollo był podobny do motyli pienińskich, lecz nieco od nich mniejszy. Nie wiadomo tylko czy Kornuty mające ciekawe relikty roślinne i zwierzęce z poprzednich okresów geologicznych były jego starą pierwotną ostoją. W tym przypadku motyl ten stanowiłby oddzielną formę beskidzką. Możliwe jest też, że teren ten był tylko stanowiskiem związanym z jego okresową ekspansją z Pienin bądź Karpat Wschodnich, gdzie znanych jest kilkanaście form tego motyla wykazujących wielkie podobieństwo między sobą. Łączyłoby się to z ich wspólnym pochodzeniem. W latach 20-tych XX wieku czynnikiem, który sprzyjał jego ekspansji na te tereny mogło być wykarczowanie w górach lasów i wytworzenie właściwych biotypów dla tego motyla. Najdłużej z Beskidów utrzymywał się w Beskidzie Sądeckim, bo do roku 1933. Dzisiaj apollo w Beskidach wymarł. Nie wiadomo, jaki będzie jego los w Pieninach po zmianie klimatu, jaka nastąpiła po napełnieniu zbiornika w Czorsztynie. Wahania klimatu oraz intensyfikacja kultury leśno-rolnej podawana jest właśnie jako główna przyczyna jego wymierania. Bliskim krewnym wymierającego w Karpatach niepylaka apollo jest niepylak mnemozyna. Jako jeden z najcenniejszych żyjących na łąkach owadów został umieszczony w polskiej „Czerwonej księdze zwierząt", która opisuje gatunki zagrożone wyginięciem. Ma on drugą nazwę - czarny apollo - pochodzącą od barw skrzydeł samiczek. Od niepylaka apollo jest mniejszy i ma skromniejsze ubarwienie. Ten chroniony w Polsce okaz występuje prawie w całych Karpatach, w tym w Tatrach, Pieninach, Pogórzu Karpackim, w Bieszczadach, w Beskidzie Sądeckim w okolicach Krynicy. W Beskidzie Niskim występuje w Górach Hańczowskich, Beskidzie Dukielskim oraz pasmach magurskich. Motyle te należą do kilku ras i tworzą oddzielne grupy motyli m.in. z Tatr, Pienin, Jaworzyny Krynickiej, Beskidu Niskiego. Ich stanowiska w górach są rozproszone i znajdują się zazwyczaj powyżej 500 m n.p.m. Mimo, że najliczniejsze ich stanowiska w latach 60-tych były w Beskidzie Niskim, to i tak były tylko szczątkowymi tych sprzed 90 lat. Motyl ten przywiązany jest do określonych łąk i polan górskich, występuje tam, gdzie rośnie kokorycz pusta, spędza tam większość swego życia. Zamieszkuje tereny dobrze nasłonecznione, ciepłe i wilgotne. Z powodu zarastania polan zajmuje też czasem prześwietlone lasy bukowe, skąd wylatuje na łąki.
Geologiczno - przyrodniczy rezerwat Kornuty zajmuje obecnie obszar 11,9 ha. To ciekawe skalne rumowisko powstałe na skutek wielkiego urwiska. Jego górną część stanowi 20-metrowej wysokości ściana obrywu. Od zielonego szlaku turystycznego odchodzi do rezerwatu ku południowemu zachodowi słabo widoczna zasłonięta gałęziami ścieżka. Początek jej znajduje się w miejscu, gdzie umieszczona jest tablica informacyjna o rezerwacie. Minąwszy pierwsze skałki położone na płaskim terenie, po dwóch minutach dochodzimy do największej skały zwanej Jaszczur. Od niej na północny zachód rozciąga się Piekiełko, zaś w przeciwną stronę ku południowemu wschodowi jedna skał nosi nazwę Sypko na cześć legendarnego zbójnika. Pomiędzy skałami znajdują się wejścia i szczeliny osnutych legendami jaskiń. W jednej z nich miał ponoć schronienie i grotę, w której ukrywał swe skarby, wspomniany wcześniej zbój Sypko (Osip) z pobliskiej Męciny Wielkiej. O nim to opowiada jedna z legend. Dawno temu, gdy po drogach grasowali zbóje zwani wówczas beskidnikami, miał miejscow pop posądzić jedną z kobiet o kradzież (była to matka późniejszego zbója). Osip zwany zdrobniale Sypko mimo, iż był wówczas jeszcze małym chłopcem postanowił się na nim zemścić. Wziął konia, wjechał na nim do cerkwi i tak zamachnął się czarodziejską szablą, że wszyscy ludzie, którzy tam byli wraz z niesprawiedliwym popem pomarli, a cerkiew zapadła się pod ziemię. Sypko wziął carskie wrota, siadł na konia i pojechał w las. Od tej chwili stał się zbójnikiem. Zaś zdobywane rozbojem skarby miał ponoć chować w grocie przywalonej głazem, gdzieś w lasach Bartnego i Przegoniny. Ścigany pewnego razu przez harników, usiłował schronić się w grocie, lecz został dopadnięty i szablą ucięto mu głowę. Ciało zapadło się w głąb groty. Tyle mówi legenda. Prawdą zaś jest, iż jaskinia zwana Mroczną znajdująca się tu w Kornutach jest jedną z największych w Beskidach. Wróć do spisu obiektów |