|Katastrofa Lotnicza w Banicy - Krzywej||Kapitan nawigator Franciszek Omylak - nr sł. P-2043||Podporucznik pilot Kazimierz Widacki - nr sł. P-2708 (703841 poprzedni) ||Konstanty Dunin - Horkawicz||Katastrofa Lotnicza w Banicy - Krzywej||Sierżant mechanik pokł. Wilhelm Balcarek - numer służbowy - 780000||Ropa naftowa w Siarach||Sierżant strzelec pokładowy Józef Skorczyk - nr sł.705778||Co pisze prasa||.||.|

Ropa naftowa w Siarach

Ropa naftowa była znana w Siarach już bardzo dawno. W 1791 roku istniały tu na pograniczu Siar i Sękowej studnie ropne dzierżawione od właściciela pola Jana Wybranowskiego przez miejscowych chłopów. Wydobytą ropę stosowali do różnych celów takich, jak leczenie zwierząt, smarowanie przy chorobach skóry, natłuszczanie części ruchomych, wyprawa skór zwierzęcych.
Złoże odkryte w 1852 r. przez księcia Stanisława Jabłonowskiego, jest zaliczone do najstarszych w Polsce. Jego ropę używał do swych doświadczeń pracujący w gorlickiej aptece I. Łukasiewicz. Pokłady ropy znajdowały się tu bardzo płytko. Były na głębokości 12-15 sążni tj. od 20 - 30 metrów.
Podobnie, jak na innych sąsiednich kopalniach znaleźli tu schronienie górnicy ze Śląska po upadku powstania listopadowego (1831 r.).

Znajdowały się tu (nieczynne dzisiaj) kopanki m.in. „Joasia" z 1852 roku, „Krzywa" z 1855 roku wykopane przez kopaczy o nazwisku Schimmer i Kostial. W 1875 roku było tu czynnych 155 szybów, a produkty z tutejszych kopalń zaprezentowano na wiedeńskiej Wystawie Powszechnej. W 1881 roku roczne wydobycie wynosiło 19250 ctn tj. ok. 108 ton ropy naftowej a tutejsze kopalnie zatrudniały 485 ludzi, w tym 9 kierowników lub innych członów dozoru. Znajdowało się tu w tym roku 180 szybów, w tym było aż 38 wierconych czyli wykonanych nową metodą. Dużo było jeszcze kopanych, ropę dawało 100 spośród nich. Działalność wydobywczą prowadziło 18 firm, z których do największych należała „Dr Fedorowicz i Spółka". Firma ta stosowała już maszyny parowe, posiadała liczne warsztaty naprawcze i zatrudniała ok. 130 pracowników. Szeroko stosowała też metodę wiercenia szybów, wykonano tym sposobem 17.

Werthejmer Efraim i Rejner Mojżesz zatrudniali ok. 80 ludzi, mieli 5 warsztatów, 32 szyby, z których eksploatowanych było 20. Feliks Rogójski miał 70 pracowników, mając na stanie 25 szybów, w tym 5 wierconych. Firma eksploatowała 8 szybów, lecz nadal była w stadium rozruchowym, gdyż w przygotowaniu miała dalsze 11. Kolejną dużą firmą zatrudniającą 56 ludzi była „Klimontowicz Wiktoria" mająca 41 szybów, z których 20 było eksploatowanych, a 18 w stadium przygotowywania.

Istniała już w tym roku firma „Biechoński Wojciech i S-ka" zatrudniająca 21 osób, mająca 5 szybów ropodajnych w eksploatacji.

Udziałowcem tutejszej rafinerii był Ignacy Łukasiewicz. Pracowała ona jeszcze pod koniec XIX wieku. Miało tu swoje kopalnie Galicyjskie Towarzystwo Karpackie", z siedzibą w Gorlicach którego skarbnikiem przez pewien czas był członek władz powstańczych, burmistrz Gorlic Wojciech Biechoński. Udziały mieli w nim m.in. Bergheim i MacGarvey Ponadto pod koniec XIX wieku szyby w Siarach miały m.in. „Towarzystwo Akcyjne dla Przemysłu Naftowego" „Arpada Spitz" z Budapesztu, Towarzystwo Belgijskie oraz Felicjan Dembowski, Magdalena Miłkowska, M. Mrazek. W 1900 roku właścicielami byli tu m.in. Władysław Dembowski, Katarzyna Kostialowa i Leopold Schimmer oraz pracowała kopalnia „Tepege". Władysław Dembowski miał tu już w 1881 roku l szyb w eksploatacji i l w kopaniu. Był to dość poważny przedsiębiorca mający jednak głównie kopalnie w Ropicy Górnej. Na przełomie wieków XIX i XX tutejsze kopalnie uznano za wyczerpane tym bardziej, że znacznie wzrosło wydobycie w rejonie Borysławia i Tustanowic. Niemniej w okresie międzywojennym i później miejscowe szyby były eksploatowane. Prowadzone były nawet wiercenia w poszukiwaniu nowych horyzontów. W 1927 roku kopalnia „Marja" miała 3 otwory, a „Skarb" l otwór. Dawały razem produkcję 77 ton ropy rocznie. W tym samym roku prowadzone były na tych terenach wiercenia poszukiwawcze, m.in. we wrześniu, październiku, listopadzie 1927 r. wiercono po l otworze na kopalniach „Marja" i „Skarb". Prowadziły firmy „Thebe" Spółka z o.o. oraz „Siła w Jedności". Prace wiertnicze na kopalni „Marja" były też kontynuowane w styczniu 1928 roku, natomiast na kopalni „Skarb" aż do lipca 1928. Niestety, w tym ostatnim przypadku nie przyniosły oczekiwanego efektu w postaci ropy, bowiem kopalnia ta zniknęła ze statystyk w 1930 roku. Ogółen w 1927 roku uwiercono 398 m, w 1928 - 188 m.

Ponownie wiercenia były prowadzone dopiero w 1934 roku,a uwiercono wówczas 343 m. Wiercony był wówczas przez firmę „Siary" otwór „Marja 5". Wiercenia zaowocowały nawet chwilowym wzrostem produkcji, jednak w repliki zegarków następnych latach następuje spadek wydajności tutejszych kopalń.

W 1930 roku produkcję dawało 10 otworów o głębokości 160 m - 490 m. Największą wydajność miał szyb „Helena 4" - 16,1 ton/rok, który miał głębokość 241 m i „Marja II" mający wydajność 12 ton/rok i głębokość 419 m. Najgłębszym był „Helena 10" - 495 m. Najpłytsze były szyby „Halina 3" - 50 m głębokości i „Marja IX". Oba te otwory dawały też najmniejszą produkcję wynoszącą po 300 kg ropy w ciągu roku. Prawie wszystkie szyby były eksploatowane poprzez pompowanie. W tamtym czasie była też duża liczba otworów nie produktywnych, np. w 1934 roku było ich 14, w 1935 - 12, w 1936 -10. Wskazuje to, iż złoża były na wyczerpaniu.

W 1945 roku pracowały następujące kopalnie:

„Korzeniówka" 0,09 ton/rok
„Wiktoria" 34,4 ton/rok
„Halina" 4 1 ,4 ton/rok
„Helena" 10,2 ton/rok
„Maria" 6,9 ton/rok
„Rachlówka" 5,8 ton/rok
Razem 98,79 ton/rok

Produkowano też w niewielkich ilościach gaz ziemny.
Od początku prowadzonych prac wydobywczych wykonano na terenie Siar do 1945 roku 326 otworów, z których 203 były kopane i 123 wiercone udarowo.
Obecnie na terenie Siar ropy nie wydobywa się na skalę przemysłową. Stoją pojedyncze trójnogi, kiwony, widać gdzieniegdzie wystające rury rurociągów ale i te urządzeń są obecnie demontowane.

Zobacz także tu - kliknij