Newsy:

znalezionych: 1407 na 282 stronach
« poprzednia -   60  61  62  63  64  65  66  67  68   - następna »

,,Skrzypek na dachu’’ na deskach sceny w Stadninie Koni Huculskich w Regietowie.

Po raz dziesiąty na terenie Stadniny Koni Huculskich w Regietowie, odbył się spektakl operowy – musical ,, Skrzypek na dachu” W poprzednich latach można było podziwiać następujące spektakle operowe/operetkowe: „Skrzypek na dachu”, „Księżniczka Czardasza”, „Napój Miłosny”, „Straszny Dwór”, „Halka”, „Baron cygański”, „Trawiata”, „Wesoła Wdówka” oraz ,,Rigoletto”. W Regietowie już po raz drugi artyści przyjechali ze Skrzypkiem – zadebiutowali w 2010 roku.

Plenerowe widowisko słowno - muzyczne rozpoczęło się o godz. 21.00 i trwało z jedną przerwą 20 min. do północy. Zagrali artyści teatru Wielkiego Opery Narodowej w Warszawie. Na długo zanim artyści weszli na scenę, do stadniny przybywały tłumy. Magnesem dla nich była nie tylko historia Tewjego Mleczarza i jego dorastających córek, które chcą wyjść za mąż z miłości, nawet za cenę nieposzanowania tradycji, ale przede wszystkim obsada i ciepła gwiaździsta noc! Liczba gości przekroczyła chyba oczekiwania organizatorów, szacuję na ponad 1000 widzów!! Jest to na tyle niecodzienne wydarzenie że tego typu widowiska na terenie Beskidu Niskiego nie odbywają się często. W tę lipcową noc do Regietowa przyjeżdża liczna widownia, aby podziwiać artystów scen operowych.

Publiczność jak zwykle była wspaniała, reagowała spontanicznie, co raz rozlegały się oklaski, najbardziej gromkie, gdy jeden z artystów nawiązał w swojej kwestii właśnie do Regietowa.

Na scenie pojawiły się znane postacie, rolę Tewjego wcielił się doskonale znany regietowskiej publiczności Robert Dymowski, wystąpił Ryszard Morka, Bogusława Dziel- Wawrowska, Natalia Skipor (Cejtel) i inni. Zagrała Warszawska Orkiestra „Impressione”. W widowisku zaprezentowały się też miejscowe konie jako "aktorzy" .....bez nich przecież nic nie może się w stadninie odbywać !

Musical „Skrzypek na dachu” jest scenicznym fenomenem pełnym muzyki, śpiewu i ... żydowskiego humoru. Przed operą ok. godz. 19 odbyły się pokazy konne a o godz. 20 już na scenie odbyła się krótka uroczystość związana z Jubileuszem X-lecia Stowarzyszenia Hucuł, działającego przy stadninie. Obecnie Prezesem Stowarzyszenia jest pani Czesława Siuta, która otrzymała odznaczenia, nagrody i listy gratulacyjne.

Skrzypek to właściwie musical. Akcja rozgrywa się w 1905 r. w Anatewce, małym miasteczku na terenie Rosji carskiej, gdzie obok siebie żyją dwie społeczności – żydowska i rosyjska. Tutaj wraz z rodziną żyje Żyd Tewje. Tewje jest mleczarzem, ale także myślicielem kultywującym nauki przodków. Jego specyficzne podejście do życia wynika tak z doświadczenia, jak i starannego pielęgnowania tradycji. Tewje kocha swoją żonę Golde oraz pięć dorastających córek ( w musicalu wystąpiło trzy) Powinnością głowy rodziny jest jak najlepsze wydanie córek za mąż. Pomoc w tym niełatwym zadaniu zaoferuje miejscowa swatka, doświadczona Jente. Szybko okazuje się, że szczęście córek i plany Tewjego wobec każdej z nich to często dwie różne rzeczy. Dodatkowo nadchodzą ciężkie czasy dla społeczności żydowskiej. W Rosji carskiej narasta niechęć wobec Żydów. Tewje i jego bliscy przeżyją dramatyczne chwile i wyjeżdżają…

Podczas pożegnania artystów z publicznością, sam Robert Dymowski zapowiedział że w roku przyszłym zobaczymy "Cyrulika sewilskiego".

Od autora

"Bardzo czekałem na ten wieczór, jestem zachwycony przygotowaniem i wykonaniem całej opery. Warto było zobaczyć stroje, grę aktorów, taniec, śpiew i wspaniała orkiestra. Samo widowisko było ciekawe i zabawne. Kreacje pań były natomiast przewspaniałe. Atmosfera była wspaniała a organizacja imprezy bardzo profesjonalna. Dziękuję i proszę o więcej takich widowisk.” Do zobaczenia !!

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

Niecodzienna wizyta Dr Sandy Miarecki,
emerytowany podpułkownik Sił Powietrznych USA!!

W pierwszy lipcowy poranny weekend odwiedziła mnie i moją rodzinę Dr Sandy Miarecki, emerytowany pilot podpułkownik Sił Powietrznych USA!!
Po godzinnej rozmowie, w towarzystwie rodziny Sandy pana Andrzeja i jego syna Rafała Miareckich oraz mojego kolegi tłumacza Marcina Koczery, udaliśmy się do Banicy/Krzywej pod pomnik siedmiu polskich lotników. Pod pomnikiem czekał już emerytowany płk lotnictwa Adam Niemiec z Warszawy wraz z rodziną i znajomymi. Porozmawiał z Sandy a ja przedstawiłem historię zestrzelenia Halifaxa w sierpniu 1944 r. Następnie przez Gładyszów i Magurę Małastowską udaliśmy się na cmentarz wojenny nr 60 z I wojny światowej, opowiedziałem o walkach w tym rejonie i o budowie cmentarzy. Następnym celem naszej podróży był pomnik lotników polskich w Olszynach, przedstawiłem historię zestrzelenia polskiej załogi Liberatora.

Po sześciu godzinach wróciliśmy do swoich domów, wszyscy pełni niezapomnianych wrażeń jakie zobaczyli i usłyszeli na terenie Beskidu Niskiego i Pogórza.

PS

Dr ppłk pilot Sandy Miarecki z USA przyjechała do Polski…..uczyć się języka polskiego a równocześnie szuka swoich przodków. Prababcia pochodziła z Juraszowej koło Podegrodzia a pradziadek z Szymbarku koło Gorlic.

Sandy mieszka w Colorado Springs, a jej rodzice na Florydzie. Jej siostra wraz z mężem również mieszka na Florydzie, mają dwójkę dorosłych dzieci. Z kolei brat Sandy z żoną osiadł w stanie Illinois, mają czworo dorosłych dzieci. Po ukończeniu University of Illinois w Urbanie wstąpiła do amerykańskich sił powietrznych Air Force. Pilotowała ponad 40 różnych typów samolotów, w tym największe transportowce. - Latałam samolotami transportowymi podczas wojny (dostarczałam na miejsce zaopatrzenie oraz ludzi), a także samolotami cysternami również tankując inne jednostki lotnicze podczas przebywania w powietrzu - mówi Sandy. - Latałam na myśliwcach bojowych, ukończyłam wiele szkoleń, co pozwalało mi szkolić już nie pilotów, ale ich nauczycieli. Moim marzeniem, niestety niespełnionym, było zostać astronautką.

Sandy przeszła na emeryturę w 2007 roku, rozpoczęła nowe powołanie w fizyce, które postawiło jej na głębiny Ziemi. Zrobiła doktorat z fizyki na Uniwersytecie Kalifornijskim Berkeley. W styczniu 2017 została adiunktem na Akademii Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych (United States Air Force Academy) a teraz uczy zajęć fizyki z zakresu mechaniki klasycznej i elektromagnetyzmu, a także fizyki lotnictwa bojowego.

Zainteresowanie i pasja rodzinną historią zaczęła się w 1993 roku, kiedy zmarł jej dziadek George Miarecki. Na pogrzebie spotkała kuzyna pradziadka – Henrego Miareckiego, który dał jej fotografię przedstawiającą prapradziadka Michała. Ta fotografia dała początek tej pasji. Zawsze interesowała się historią rodziny ale przed tym wydarzeniem nie rozwijała tego hobby.
W drzewie genealogicznym opisała ponad półtora tysiąca osób. Od kilku lat zbiera wszystkie możliwe dane i dokumenty o swojej rodzinie pochodzącej z Szymbarku i okolic Podegrodzia. Sandy pragnie w dalszym ciągu odwiedzić i odnaleźć swoją rodzinę, chociaż nigdy przedtem z niektórymi nie miała kontaktu, marzy jej się aby przejść drogami i ścieżkami, po których na pewno chodzili jej przodkowie sprzed 100 laty. W czasie swej podróży Sandy chciałaby spotkać się z tyloma członkami rodziny Miareckich, jak tylko to możliwe. Pragnie dowiedzieć się więcej o swoim pochodzeniu, o rodzinnych tradycjach i miejscu, z którego wywodzą się jej przodkowie. Szczególne miejsce w jej sercu zajmuje prapradziadek Michał, którego wojskowa kariera czeka jeszcze na odkrycie, gdyż są trudności z dotarciem do dokumentacji przebiegu jego służby.

Prapradziadek Michał z całą pewnością nie służył w wojsku, ale inny prapradziadek – Piotr Kowalski z Klikuszowej (koło Nowego Targu) był żołnierzem w Armii Hallera podczas pierwszej wojny światowej. Ale to właśnie fotografia Michała, którą otrzymała od Henrego podczas pogrzebu pradziadka w 1993 roku była tym co rozpoczęło genealogiczną podróż Sandy, więc faktycznie to on zajmuje szczególne miejsce w jej sercu. Jak podkreśla, jest dumna, ze swoich polskich korzeni!!

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

Fotografia uliczna - wystawa Barbary Gabryel Dorrell oraz koncert.

5 lipca 2019 r. o godz. 18.00 w Ośrodku Konferencyjno – Wystawienniczym Kasztel w Szymbarku odbyła się wystawa Barbary Gabryel Dorrell - ,,Fotografia uliczna”. Wystawa eksponowana była we foyer oraz na gazonie przed kasztelem, prezentuje życie londyńskiej ulicy.

Barbara Gabryel Dorrell - gorliczanka, od lat zamieszkała w Londynie. Fotografią zajmuje się od 2000 roku. Od 2001 roku członek najstarszego w Londynie Towarzystwa Fotograficznego "Ealing Humpshire House Photographic Society" w ramach którego bierze czynny udział w wystawach, pokazach i konkursach. Autorka rubryki "Fototeka Basi Dorrell" w gazecie "Tydzień Polski". Interesuje ją głównie fotografia uliczna. Ze zdjęć powstają albumy np. "Muzycy uliczni", "Bezdomni","Książki i księgarnie", "Kolorowy Londyn", "Kolorowe ściany-Murale". Z pasją fotografuje też instalacje szklane artysty Dale Chihuly. Dużo podróżuje w celach fotograficznych. Posiada ogromny dorobek fotograficzny.
Wystawa czynna będzie do 30.07.2019r.

O godz. 19.00 odbył się koncert w ramach 7. Międzynarodowego Festiwalu Muzyki "EMANACJE".
Wystąpiła: Magdalena Bojanowicz – wiolonczela, Radosław Kurek – fortepian, Anna Gutowska – skrzypce, Alina Mazur – mezzosopran i inni

W programie:
Richard Strauss - Sonata na wiolonczelę i fortepian F - dur op. 6
Anton Webern - 3 Kleine Stȕcke na wiolonczelę i fortepian op. 11
Henri Dutilleux - "3 Strophes Sur Le Nom du Sacher"
Leoš Janáček - "Pohádka"
Francis Poulenc - Sonata na wiolonczelę i fortepian omega replica
Jacques Ibert - "Le Petit en Blanc"
Sala koncertowa Kasztelu wypełniona została do ostatniego miejsca.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

,,Seniorzy z tradycją” – historia nekropolii wojennych w Gminie Sękowa

Kluby Seniora prężnie działające na trenie Gminy Sękowa, zrzeszają coraz większą liczbę mieszkańców. Do ich podstawowej aktywności należy organizacja spotkań również tych okolicznościowych, wykładów, imprez czy wycieczek krajoznawczych.
Do takiego spotkania, a właściwie wykładu historycznego doszło w dniu 27 czerwca 2019 r. w Domu Ludowym w Siarach. Prelekcja zorganizowana została w ramach projektu „Seniorzy z tradycją”, który jest współfinansowany przez Wojewodę Małopolskiego, a wdraża go w życie Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Sękowej. Projekt został przygotowany w związku z 100 rocznicą odzyskania przez Polskę Niepodległości.

Wykład dotyczący lokalnej historii, którego głównym tematem była prezentacja cmentarzy wojennych rozsianych po Gminie Sękowa, poprowadzony został przez Pana Aleksandra Gucwę – pasjonata lokalnej historii, długoletniego nauczyciela szkół w Gminie Sękowa. Zebrana publiczność Siarskiego Klubu Seniora została zapoznana z architektonicznym wymiarem wojennych nekropolii, dodatkowo prowadzący wykład niezwykle szeroko omówił historię powstania 23 nekropoli, które zlokalizowane są na terenie Gminy Sękowa. Wszystkie cmentarze wojenne były pokazane na zdjęciach archiwalnych oraz współczesnych a także przedstawiony został film z cmentarza wojennego nr 76 w Siarach

W spotkaniu uczestniczył również Kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sękowej – Pan Michał Diduch oraz Koordynator projektu – Pani Katarzyna Smołkowicz.

6. Samochodowy Wyścig Górski - Magura Małastowska 2019

Po nieco ponad miesięcznej przerwie do walki powrócili zawodnicy ścigający się w ramach Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Trzecia i czwarta runda GSMP odbyła się w dniach 21 – 23 czerwca 2019 na malowniczej trasie Magury Małastowskiej koło Gorlic.
61 zawodników znalazło się na liście startowej do podjazdów treningowych i wyścigowych 3 Rundy Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski – 6 Wyścigu Górskiego Magura Małastowska.
Organizowany przez Automobilklub Biecki Wyścig Górski Magura Małastowska to najmłodsza, rozgrywana dopiero po raz szósty, eliminacja Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski, wciąż udoskonalana zarówno pod względem organizacyjnym ( choć dotychczasowe oceny są bardzo wysokie) jak i przebiegu trasy. Zawodnicy mieli do pokonania 3610 m długości w tym 25 łuków.

Impreza odbyła się przy wsparciu samorządów Województwa Małopolskiego, Powiatu Gorlickiego: Starostwa Powiatowego, Miasta Gorlice, Gminy Sękowa oraz pozostałych sąsiednich gmin.
W sobotę i w niedzielę po oficjalnym treningu zawodnicy przystąpili do oficjalnego 1 i 2 podjazdu wyścigowego. Szymon Łukaszczyk wygrał pierwszy podjazd i poprawił swój własny rekord trasy do wyniku 01:41,681. Po 2 podjeździe wyścigowym w niedzielę nastąpiła ceremonia wręczania nagród.

Trasa została w sposób profesjonalny przygotowana, wokół trasy wyścigu wycięto samosiejki co ułatwi obserwację imprezy przez kibiców, uzupełniono ubytki nawierzchni asfaltowej. Duża grupa kibiców zlokalizowana została w okolicy samego startu, na wprost restauracji ,,Gospoda Magurska” Inne punkty widokowe rozmieszczone były na trasie w miejscach bezpiecznych dla miłośników sportów samochodowych.
Zarówno podjazdy treningowe jak i wyścigowe odbyły się, bez większych kłopotów, nie licząc krótkich przerw, powodowanych awariami samochodów na trasie wyścigu.
Zawodom towarzyszyła piękna, słoneczna pogoda, w sobotę przejściowo popadało, nie zabrakło atrakcji dla kibiców.

Szymon Łukaszczyk niepokonany w 6. Wyścig Górski Magura Małastowska. Kierowca Mitsubishi Lancera Evo V żegna się z Magurą podwójną wygraną i nowym rekordem. W niedzielę podium uzupełnili Andrzej Szepieniec i Dubai. W GSMP Hist triumfuje Marcin Kacperek.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ