W 70. rocznicę spotkali się pod pomnikiem lotników polskich w Krzywej - Banicy25 września 2014 r. odbyła się druga część poświęcona prawdziwej historii Halifaxa z Banicy. 26 nauczycieli członków Sekcji Emerytów i Rencistów przy Oddziale ZNP w Gorlicach, udała się autokarem na miejsce zestrzelenia bombowca typu Halifax z polska załoga na pokładzie, która niosła pomoc materiałową dla Powstania Warszawskiego. Samolot został zestrzelony w Banicy 70 lat temu, 28.08.1944 r. śmiercią lotnika zginęła cała siedmioosobowa załoga polska. Zapalono znicze a Kol. Aleksander Gucwa - Opiekun Miejsc Pamięci Narodowych, uzupełnił wiadomości historyczne, które nie były podane przy pierwszym spotkaniu 11 września. Opowiedział historię wybudowania nowego pomnika w 2009 r., pokazał miejsce upadku samolotu. Na zakończenie wykonano pamiątkowe zdjęcia, a potem wszyscy przez Gładyszów, Magurę Małastowską udali się do restauracji w Sękowej na kawe i torcik. PS Dziękuję organizatorkom tych dwóch spotkań w szczególności Paniom: Krystynie Czocher i Marii Jagodzie, oby za przykładem tej grupy poszły grupy młodego pokolenia. |
W Jamnej obchodzono 70. rocznicę Akcji ,,Burza”
21 września 2014 r. w miejscowości Jamna, gmina Zakliczyn w pow. tarnowskim, odbyła się uroczystość z okazji 70. Rocznicy Akcji ,,Burza” i boju partyzanckiego pod Jamną.
W przemówieniu okolicznościowym głos zabrał jeden z ostatnich żołnierzy Batalionu ,,Barbara” dr płk. Jerzy Pertkiewicz, który opowiedział tragiczna historię, jaka na Jamnej się wydarzyła z 25/26 września 1944 r. Przeprowadzono Apel Poległych, oddano trzy salwy honorowe i złożono wiązanki kwiatów. P.S. W okolicach Jamnej działał od lipca do listopada 1944 roku 1 batalion partyzancki 16 pp. Armii Krajowej pod dowództwem kpt. Eugeniusza Borowskiego - "Leliwy" - batalion "Barbara". 70 lat temu, batalion „Barbara” na Suchej Górze przebijał się przez otaczające go wojska hitlerowskie i udał się na Jamną, gdzie powstało partyzanckie obozowisko składające się z około 600 żołnierzy AK. 25 września 1944 roku, tuż przed świtem, oddziały niemieckie, których trzon stanowił 5 pułk strzelców ukraińskiej dywizji SS " Galizien" - otoczył obozowisko partyzanckie w Jamnej. Partyzanci obserwowali ruchy wojsk niemieckich i aby uniknąć otwartej walki z przeważającymi siłami niemieckimi (ok. 4800), wycofali się na sąsiednie orologi repliche zalesione wzgórza, stwarzające dogodniejsze warunki do obrony. Po zaciętej i morderczej walce, partyzantom udało się znaleźć lukę w nieprzyjacielskim pierścieniu. Tędy wyprowadzono prawie pół tysiąca ludzi, między dwoma posterunkami esesmańskich karabinów maszynowych. Rano hitlerowski kocioł okazał się pusty, a na pobojowisku było ponad 100 zabitych i rannych esesmanów. Bolesne i dotkliwe były również straty partyzantów, ale niewspółmiernie mniejsze. Mimo znacznej dysproporcji sił, partyzanci wyszli z groźnego okrążenia, odnosząc zdecydowane zwycięstwo i zachowując nadal siły oraz wole walki z niemieckim najeźdźcą. Zemsta okupanta za przegraną bitwę skupiła się jednak na mieszkańcach Jamnej. Wieś płonęła przez całą noc z 25 na 26 września. Podczas pacyfikacji zginęło 27 osób.
Uroczystości w Jamnej |
Uroczystość pod Pomnikiem Lotników Polskich w Londynie
Na zakończenie, odśpiewano hymny narodowe Rzeczpospolitej Polskiej i Wielkiej Brytanii. Było to wspaniałe zakończenie pięknego popołudnia, który na pewno będzie tkwił długo w pamięci wszystkich zgromadzonych. Jest to doroczna uroczystość która jest licznie uczęszczana i która jest już mocno ugruntowana w latach tradycji. Nie możemy zapomnieć o tych wspaniałych bohaterach – oni mieli wielki wkład w wywalczaniu zwycięstw w powietrznych pojedynkach z niemieckim nieprzyjacielem. omega replica Na pomniku wyryto nazwiska poległych lotników, wśród nich jest 14 lotników załogi polskiej Liberatora z Olszyn i Halifaxa z Banicy - Krzywej. Oficjalne odsłonięcie pomnika miało miejsce 1 listopada 1948 r. Został on w późniejszych latach zrekonstruowany. Za cokołem powstał półkolisty mur, a kamień przetransportowano do Anglii aż ze Strzelina i Kośmina (w 1996 r.) Podniosła i wzruszająca uroczystość w Northolt, przypomniała nam historię „Bitwy o Anglię”. Wprawdzie główny ciężar działań w 1940 r. przeciw niemieckiej ofensywie lotniczej spoczywał na barkach jednostek myśliwskich Royal Air Force, to szczególną dumą napawa nas fakt, że pośród dzielnych lotników byli także Polacy, wchodzący w skład 4 dywizjonów: dwóch bombowych (300 i 301), dwóch myśliwskich (302 i 303) oraz 81 polskich pilotów w dywizjonach brytyjskich, w sumie 144 polskich pilotów (poległo ponad 30). Polacy zestrzelili ponad 200 maszyn niemieckich, uszkodzili 36, co stanowiło ok. 12% strat Luftwaffe. Dywizjon 303 był najbardziej znaną jednostką, biorącą udział w „Bitwie o Anglię” – zestrzelił podobno 126 maszyn Luftwaffe.
Chwała bohaterom!!!
Cześć ich pamięci! |
Odnowienie i poświęcenie pomnika ofiar Thalerhofu.Na przełęczy pomiędzy Czarnem a Jasionką (gmina Sękowa), około 20 m od drogi(szkółka nadleśnictwa) stoi obelisk poświęcony św. Maksymowi Sandowyczowi – św. Prawosławny rozstrzelany w Gorlicach w 1914 r. przez Austriaków i pochowany w Żdyni, a także wszystkim więźniom Thalerhofu, poległym za wiarę i ruski naród. Pomnik ufundowali prawosławni mieszkańcy Łemkowszczyzny w 1934 r. – 80 lat temu.
Przy pięknej pogodzie, 13 września 2014 r. odbyło się poświęcenie odnowionego pomnika pamięci św. Maksyma Sandowycza oraz ofiar Tahlerhofu.
Podziękował wszystkim zaangażowanym w dzieło odbudowy. Słowa podziękowania padły pod adresem władz powiatowych, reprezentował wicestarosta Karol Górski PS Talerhof ( niem. Thalerhof) to jedna z najtragiczniejszych kart w historii Łemków. W tej miejscowości leżącej nieopodal austriackiego Grazu zorganizowany został 4 września 1914 r. i trwał do końca 1917 r. obóz internowania "dla nielojalnych obywateli monarchii austro-węgierskiej". Talerhof po dzień dzisiejszy uchodzi za symbol martyrologii Rusinów. Obecnie w Muzeum PTTK w Gorlicach czynna jest wystawa przedstawiajaca m.in. losy przetrzymywanych w tym obozie, wśród których znaleźli się także mieszkańcy ziemi gorlickiej, którzy byli oskarżeni o moskalofilstwo. Przez obóz utworzony przez władze austro-węgierskie przewinęło się w latach 1914–1916 około 14 000 osób, w tym ponad tysiąc z powiatu gorlickiego. Terror, samowola administracji obozowej, głód, trudne warunki sanitarne, epidemia tyfusu spowodowały wysoką śmiertelność wśród więźniów (zarejestrowano 1767 przypadków śmierci, orologi replica w tym pomiędzy 17 stycznia a 31 marca 1915 zmarły 524 osoby). Po I wojnie światowej w Galicji w kołach moskalofilskich powstał „Kult Talerhofu” – organizowano zjazdy (w 1928 i 1934), wydawano książki i pamiętniki. Na terenie gminy Sękowa, w miejscowości Bartne i Czarne znajdują się dwa pomniki poświęcone martyrologii Rusinów - Łemków.
Z Czarnego 18 osób przebywało w więzieniu w Thalerhofie są to:
Poświęcenie odnowionego pomnika ofiar Thalerhofu w Czarnem
![]() |
Spotkanie z członkami ZNP w GorlicachW dniu 11 września 2014 r. odbyło się spotkanie emerytowanych nauczycieli, członków Sekcji Emerytów i Rencistów przy Oddziale ZNP w Gorlicach. Głównym tematem spotkania była prelekcja Pana Aleksandra Gucwy - emerytowanego nauczyciela Zespołu Szkolno - Przedszlonego w Sękowej oraz Przew. Komitetu Uroczystości 70 rocznicy zestrzelenia samolotów Liberatora i Halifaxa w Olszynach i Banicy.
Kol. A.Gucwa przedstawił szczegóły swych wieloletnich starań i działań związanych z upamiętnieniem tego
historycznego wydarzenia w celu ustalenia faktów oraz uczczenia pamięci poległych lotników i ich żyjących rodzin. Opowieść o tragicznych wydarzeniach z okresu II wojny światowej poparta była bogatym materiałem archiwalnym, w dużej mierze pochodzącym z prywatnych zbiorów rodzin poległych lotników.
Na zakończenie prelekcji Pan Aleksander Gucwa otrzymał od Zarządu Sekcji Emerytów i Rencistów w Gorlicach piękne wydanie albumowe pt. ,,Piękna Ziemia Gorlicka" z dedykacja następującej treści:,,Dla Kol. Aleksandra Gucwy z wyrazami wielkiego szacunku i uznania za odkrycie prawdy o lotnikach w Banicy (1944r.)
Książkę wręczyła Pani Prezes Sekcji Emerytów, Krystyna Czocher w obecności Wandy Zachariasz i Marii Jagody. |