Portal www.sekowa.info dziękuje za życzenia świąteczne.
Przez cały przedświąteczny tydzień oraz przed Nowym Rokiem, portal sekowa.info otrzymał wiele życzeń świątecznych.
Frances & Derek Gates - Sydney (Australia) Drogą mailową, sms i tel. przesłali:
Za wszystkie życzenia świąteczne
******************************************
Pani Danuta Kosiba wraz z życzeniami świątecznymi przesłała piękne wydanie albumowe - KAPLICZKI I KRZYŻE, za co serdecznie dziękuję. |
|
W Szczawie po raz szósty uczczono pamięć mjr pilota Antoniego Tomiczka
Jednym z ostatnich pilotów wykonujących zrzuty na to zrzutowisko był mjr pilot Antoni Tomiczek. Ostatni lot wykonał bombowcem typu Halifax w dniu 28 grudnia 1944 r. po starcie z bazy w Brindisi, we Włoszech. Jemu właśnie była poświęcona mini wystawa. Inscenizację przyjęcia zrzutu wykonali członkowie SRH 1PSP AK ze Słopnic wspólnie z kolegami ze Szczawy. Rzut lotniczy zabezpieczyli przy pomocy swoich prywatnych samolotów członkowie Stowarzyszenia Lotnictwa Eksperymentalnego EAA 991 z Łososiny Dolnej. Parę minut po dwunastej nadleciała pierwsza fala w ilości trzech samolotów. Prowadzącego Tulaka pilotował Jerzy Kołodziej, Jak’a – 12 pilotował Janusz Miś a Zlina 142 prezes SLE 991 – Andrzej Sarata. Po przelocie nad celem samoloty wykonały ponowne zajście, po czym jeden z nich odłączając od formacji wykonał dwa zrzuty. W rolę „słodkiego bombowca” wcielił się Jak-12 Janusza Misia. Oba zrzuty trafiły dokładnie do celu z czego radość miały licznie zgromadzone dzieciaki. Trzy minuty później również z Tulaka posypał się słodki zrzut Po kolejnych dziesięciu minutach przyleciała druga fala złożona z dwóch samolotów. Pierwszy z nich – Gemini – pilotował Leszek Solewski, a drugi samolot – 3Xtrim pilotował płk pil. Jacek Łazarczyk. Loty koordynował pil. instr. por. Leszek Mańkowski z Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa. Najbardziej zasłużeni dla organizacji dostali pamiątkowe dyplomy, które wręczył wójt gminy Kamienica. p. dr Władysław Sadowski w towarzystwie Pawła Sułkowskiego i Stefana Glądysa. Paweł Sułkowski został wyróżniony Medalem 15-lecia krakowskiego oddziału SSLW RP. Medal wręczył jego prezes – płk pil Stanisłąw Wojdyła. Na koniec wykonano kilka wspólnych fotek a jedną z nich były ujęcia uczestnika w oryginalnym umundurowaniu cichociemnego. Na koniec my – tzn. seniorzy lotnicy – udaliśmy się do chaty na górze polany, by odwiedzić panią Annę Adamczyk z domu Opyd, która była świadkiem wydarzeń przed 74 laty. Była to nasza druga wizyta. Kiedy pięć lat temu, w ramach rekonesansu odwiedziliśmy Polanki, wykonaliśmy sporo zdjęć. Wtedy zapadła decyzja o przypomnieniu tamtych zdarzeń wykonaniem rekonstrukcji. Naszym marzeniem było wówczas, aby uczestniczył w nich mjr pil. Antoni Tomiczek – pilot ostatniego Halifaxa, który wykonał zrzut na Polanki i do Polski. Niestety nasz bohater nie dożył tej chwili, natomiast nasze plany dzięki ludziom dobrej woli stały się faktem… Tak więc teraz przynieśliśmy i podarowali p. Annie fotografię na pamiątkę naszej pierwszej wizyty, oraz portret Antoniego Tomiczka, który wiele lat temu odwiedził Polanki i państwa Adamczyków. Rekonstrukcja udała się znakomicie dzięki udziałowi wielu ludzi dobrej woli. Świadczyć to może o potrzebie organizowania historycznych spotkań, na których młodzi ludzie pogłębiają swoją wiedzę o przodkach oraz rozgrywających się niegdyś historycznych wydarzeniach. Głównymi bohaterami widowiska byli oczywiście rekonstruktorzy. Oprócz wspomnianego wyżej SRH 1 PSP AK udział wzięli: Klub Historyczny im. 1 PSP AK w Słopnicach, Klub Historyczny im. Armii Krajowej z Olkusza, piloci samolotów ze Stowarzyszenia Lotnictwa Eksperymentalnego EAA 991 i Aeroklubu Podhalańskiego z Łososiny Dolnej. Współorganizatorami byli członkowie krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP – seniorzy lotnictwa – na czele z prezesem Stanisławem Wojdyłą i wiceprezesem Stefanem Glądysem. Krakowski Klub Seniorów Lotnictwa dzielnie reprezentowali Krysia i Leszek Mańkowscy, który pełnił funkcję kierownika lotów na zrzutowisku. Piękne zdjęcia wykonał członek SSLW RP – Aleksander Gucwa i Dariusz Duran.W rekonstrukcji uczestniczył także trzeci członek SSLW RP z rejonu Gorlic Kazimierz Sacha. Wielkie uznanie dla Straży Pożarnej za zabezpieczenie logistyczne i wspaniałą grochówkę pod równie wyśmienitą kawę i herbatę. Mam wielką nadzieję, że dzieło rozpoczęte kilka lat temu (2013) będzie trwać owocując corocznymi spotkaniami w tym pięknym miejscu… *** Antoni Tomiczek w ramach 1586 Eskadry Specjalnego Przeznaczenia - 301 Dywizjonu "Ziemi Pomorskiej - Obrońców Warszawy" odbył 23 skrajnie niebezpieczne loty ze zrzutami: 5 razy nad Polskę, 11 nad północne Włochy, 3 nad Jugosławię, 2 nad Czechosłowację, 1 raz nad Grecję i 1 raz nad nieustalonym krajem. Ostatnim zadaniem lotniczym był zrzut dla I Pułku Strzelców Podhalańskich AK na placówkę "Wilga" na Polankach nad Szczawą w Gorcach nocą z 28 na 29 grudnia 1944 r. (był to jednocześnie ostatni lot specjalny do Polski). Ostatni, 23. lot bojowy, wykonał 25 lutego 1945 r. 20 listopada 1946 r. Antoni Tomiczek zakończył służbę w Polskich Siłach Powietrznych w stopniu polskim chorążego i brytyjskim Warrant Officera. Zdecydował się na powrót do kraju i 12 maja 1947 r. po raz pierwszy od wielu lat stanął na polskiej ziemi w Gdańsku. Powrócił na Górny Śląsk, w rodzinne strony. Znalazł zatrudnienie w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w Rybniku, gdzie pracował nieprzerwanie jako starszy inspektor kontroli zakładów pracy od 16 lipca 1947 r. do końca maja 1979 r., kiedy przeszedł na emeryturę. Major w stanie spoczynku Antoni Tomiczek zmarł 19 listopada 2013 r., krótko po swoich 98. urodzinach. Spoczął na cmentarzu parafialnym św. Mikołaja w Pstrążnej. Jego imieniem jeszcze za życia nazwano Gimnazjum w Lyskach koło Pstrążnej. Od 1948 r. był żonaty z Emilią z domu Miliczek. Miał jedyną córkę Alicję.
![]()
|
Kolędnicy z życzeniami
Grupa kolędnicza nosiła maszkary, którymi dla żartu straszono widzów. Najbardziej popularną był turoń, osadzony na kiju, z ruchomą, kłapiącą paszczą; ten rodzaj kolędowania nosił nazwę chodzenia z Turoniem, tradycja ta pomału już zanika.
Chodzili też szopkarze z szopką i kukiełkami, odgrywający przedstawienia o narodzinach Jezusa w Betlejem, jak również Herody, zespoły odgrywające je "na żywo". W biblijną opowieść przyjścia Jezusa na świat wplatano ludowe wątki i tradycje.
|
W Krakowie odsłonięto obelisk upamiętniający lotników,
|