Około 150 strażaków gasiło pożar drewnianego kościoła w LibuszyBlisko trzydzieści zastępów zostało zadysponowanych z terenu całego powiatu gorlickiego do pożaru drewnianego kościoła pw. Narodzenia NMP w Libuszy, który wybuchł we wtorek, 2 lutego 2016 roku, po północy. Przyczyny pożaru są jeszcze nie znane. Niestety ogień strawił całą konstrukcję. – O godzinie 1:07 otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze drewnianego kościoła w miejscowości Libusza – mówił na miejscu pożaru mł. bryg. Dariusz Surmacz, kierujący działaniami ratowniczo-gaśniczymi, oficer prasowy KP PSP w Gorlicach. – Dyżurny stanowiska kierowania zadysponował na miejsce ponad 30 jednostek z terenu powiatu gorlickiego w tym grupę operacyjną z Komendy Powiatowej PSP w Gorlicach. Pożar na tą chwilę został już zlokalizowany (godz. 2:50 – dop. red.) trwa jego dogaszanie. Drewniana konstrukcja, po przyjeździe pierwszych zastępów, była już cała w ogniu, płonęła również konstrukcja dachu. Działania strażaków mogą potrwać nawet do wczesnych godzin porannych. W wyniku pożaru nikt nie ucierpiał, oprócz jednego strażaka, który został lekko ranny. Jest on już zaopatrywany na oddziale SOR gorlickiego szpitala. Na tą chwilę strażacy nie znają jeszcze przyczyny pożaru. Nieoficjalnie pośród obserwujących zdarzenie mieszkańców padło stwierdzenie, że mogło dojść do podpalenia, zwłaszcza że obiekt miał być pozbawiony źródła prądu. Wiele osób, zwłaszcza starszych, ze łzami w oczach i różańcem w ręku patrzyło w stronę palącej się świątyni. Przypomnijmy, 30 lat temu, dokładnie w lutym 1986 roku doszło w tym samym obiekcie do podobnego zdarzenia. Wtedy to, z XVI wiecznego kościoła ocalała jedynie zakrystia, fragmenty ścian oraz krzyż ludowy. Odbudowę rozpoczęto w 1996 roku. Budowla konstrukcji zrębowej, o ścianach pokrytych gontem była uznawana za jeden z najpiękniejszych kościołów drewnianych w Polsce. W miejscu zdarzenia pracowali również policjanci oraz zespół pogotowia ratunkowego, obecny był także Komendant Powiatowy PSP w Gorlicach st. bryg. Dariusz Grygowicz. Źródło: Bobowa24 *** Po 10 godzinach od wybuchu pożaru przybyłem aby udokumentować o pokazać Państwu ogrom zniszczeń tego zabytkowego kościoła, który z wielkim pietyzmem był odbudowywany. Poniżej przedstawiam zdjęcia ze spalenia oraz zdjęcia z 10.08.2009 r. z odbudowy. |
Zbezcześcili cmentarz wojenny nr 58 Na Magurze MałastowskiejJak informuje Stowarzyszenie ,,Magurycz" w ostatnim tygodniu stycznia 2016 r. nieznani sprawcy zdewastowali i zbezcześcili symbole religijne cmentarza wojennego nr 58 na Magurze Małastowskiej. Faktem tym są poruszone najbardziej osoby związane ze Stowarzyszeniem Magurycz, które niedawno pracowały w tym miejscu. O tym fakcie powiadomiono policję. Wszelkie możliwe informacje związane z tym zdarzeniem, prosimy przekazywać policji lub bezpośrednio do Stowarzyszenia ,,Magurycz". Osoby niespełna rozumu ( o ile ich tak można w delikatny sposób nazwać) umieścili na kamiennej piramidzie i krzyżach: swastyki, znak Polski Walczącej, znaki satanistów i wulgarne napisy. Byłem świadkiem ciężkiej i mozolnej pracy ekipy Pana Szymona Modzejewskiego, który od ponad 20 lat przewodniczy nieformalnej grupie,,Magurycz", która odnawia stare nagrobki i nie tylko na dawnych cmentarzach Polski Południowej. Praca oparta jest wolontariacie, tym bardziej bolesny jest fakt, ze odnowione obiekty są ponownie dewastowane. Mój komentarz: Dewastacja, zbezczeszczenie, zhańbienie, zniewaga świętości i nie wiadomo jak bym to nazwał to efekt m.in. jakości nauki historii w szkołach. Młodym ludziom wpaja się historię najnowszą z ostatnich 20-30 lat a zapomina lub zniekształca wiedzę o czasach dawniejszych. Za moich szkolnych lat do znudzenia wałkowano temat "Sprawa Polski w czasie I WŚ " poświęcając znaczną część czasu lekcyjnego na tragedię rozdartego narodu, wysiłek dyplomatyczny Polaków różnych opcji politycznych, powstania - Wielkopolskie i Śląskie, Legiony, Czerwony Pułk Warszawy itd. A dzisiaj…. w rozmowie z maturzystą jest zaskoczony że Polacy walczyli w Dywizjonach Lotniczych na Zachodzie, że Polacy walczyli w armiach austro – węgierskich i rosyjskich.
Przecież tak liczne cmentarze wojenne z I wojny światowej uczą nas czegoś.
Tam grzebano razem z takimi samymi honorami poległych obydwu stron walk.
Każdemu na grobie stawiano symbol jaki wyznawał - chrześcijanom krzyż (prawosławnym z dodatkową poprzeczką) a żydom gwiazdę Dawida. Nikogo z poległych nie wyróżniono narodowościowo. Nikt nie miał z tym problemu. *** Cmentarz wojenny nr 58 jest zabytkowym cmentarzem z I wojny światowej, zaprojektowany przez Dušana Jurkoviča, znajdujący się w gminie Uście Gorlickie około dwóch kilometrów na pn.- wsch. od wsi Przysłup. Cmentarz położony jest w lesie, pod szczytem Magury Małastowskiej około 150 m, na wysokości około 800 m n.p.m. Jest najwyżej położonym cmentarzem z I wojny światowej spośród wszystkich nekropolii w Galicji Zachodniej. Cmentarz nr 58 ma kształt prostokąta o powierzchni 740 m² otoczony kamiennym murem wysokości około metra. W czołowej części ogrodzenia znajdowała się kamienna piramida - kurhan z resztkami tablic z inskrypcjami:
Dies ist das Heil, das dieser Krieg uns bot: Tłumaczenie
OTO NAGRODA, KTÓRĄ PRZYNIOSŁA NAM WOJNA Inne tłumaczenie:
Oto nagroda, która po wojnie nas czeka
Pochowanych jest łącznie 136 żołnierzy poległych od stycznia do maja 1915 roku w tym: 60 żołnierzy armii austro-wegierskiej z następujących jednostek: 9 Pułk Piechoty Austro-Węgier, 10 PP, 18 PP, 36 PP, 89 PP, 4 Bośniacko-Hercegowiński Pułk Piechoty, 10 Pułk Piechoty k.k. Landwehry oraz 76 Rosjan między innymi z 193 Swiżajskiego Pułku Piechoty. Na mogiłach stoją nowe duże drewniane krzyże z dwuspadowymi gontowymi daszkami na ramionach.
Najłatwiej do niego trafić ścieżką znakowaną biało-czarnymi kwadratami. Ścieżka rozpoczyna się na rozejściu szlaków zielonego i niebieskiego. Po przejściu około 100 m od rozejścia szlaków natrafiamy na cmentarz wojenny nr 58, który jest obecnie w remoncie. Kontynuując schodzenie dalej ścieżką po około 15 minutach dochodzimy do wspaniale położonego cmentarza wojennego nr 59, który jest odnowiony. |
Płk pilot Ludwik Krempa świętuje 100 lecie urodzin!!W setną rocznicę urodzin (22.01.1916) w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, odbyły się uroczystości Pułkownika Pilota Ludwika Krempy. Nestor polskiego lotnictwa w otoczeniu maszyn, które pilotował; m.in. PWS-26 i De Havilland Tiger, otrzymał listy z gratulacjami i życzeniami m.in. od Prezydenta Andrzeja Dudy, Ministra Obrony Narodowej i szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Gen. bryg. pil. Mirosław Jemielniak w imieniu ministra Antoniego Macierewicza wręczył płk. L. Krempie szablę honorową. Życzenia otrzymał także od przedstawiciela Ambasady Brytyjskiej - Attaché Obrony w Polsce, Pułkownika (Group Captain) Simona Blake, który napisał ,,Dla mnie, pilota RAF, było wielkim zaszczytem poznać Pana podczas ostatnich obchodów Dnia Pamięci Poległych Żołnierzy Wspólnoty Brytyjskiej w Krakowie w listopadzie 2015 roku. Ja i moi rodacy jesteśmy dumni z tego, że Pan - Nestor Polskiego Lotnictwa, nosił też mundur Królewskich Sił Powietrznych". –Muzeum Lotnictwa to najpiękniejsze miejsce, repliche orologi italia w którym mogliśmy zorganizować jubileusz lotnika z krwi i kości – przekonywał płk pil. w stanie spoczynku Stanisław Wojdyła Prezes Krakowskiego Oddziału Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP. – Jego szlak bojowy i dokonania są imponujące, a mimo to pozostał on bardzo skromnym człowiekiem. Gdyby wiedział, ile osób przyjdzie tu dziś, aby go uczcić, pewnie podziękowałby grzecznie i w ogóle by się w muzeum nie pojawił – mówił. Dodał, że płk Krempa jest członkiem Stowarzyszenia i mimo sędziwego wieku uczestniczy w wielu uroczystościach, spotyka się z miłośnikami lotnictwa i chętnie opowiada o swojej służbie. Tym razem jednak jubilat, wyraźnie wzruszony, nie mówił zbyt wiele. –Dziękuję wszystkim. Cieszę się, że jestem tu dzisiaj z wami – podkreślał. Życzenia "100 LAT + VAT" dla Pułkownika Pilota Ludwika Krempy składały jednostki lotnicze (8 Baza Transportu Lotniczego Kraków - Balice) organizacje lotnicze m.in. z Krakowa, Poznania, Warszawy i Gdańska oraz przedstawiciele władz m.in Józef Gawron, I Wicewojewoda Małopolski, który powiedział: "Pan pułkownik Ludwik Krempa jest przedstawicielem pokolenia, które musiało własnym zdrowiem i życiem dać dowód na umiłowanie ojczyzny. Pokolenia, którego coraz mniej przedstawicieli jest wśród nas. Swoją postawą, charakterem dał dowód patriotyzmu. Przeniósł to umiłowanie ojczyzny dla tych pokoleń, które teraz żyją w wolnej Polsce" Na uroczystościach obecna była grupa oficerów z Siemirowic, gdzie stacjonuje Kaszubska Grupa Lotnicza. Jednostka ta dziedziczy tradycje 304 Dywizjonu, w którym służył jubilat. – Mamy ze sobą wiele wspólnego, bo lotnicy dywizjonu podobnie jak my zajmowali się rozpoznaniem i wykonywali zadania nad morzem – tłumaczy kmdr ppor. Grzegorz Gołas, pilot Kaszubskiej Grupy Lotniczej, który na dzisiejsze uroczystości przyleciał z Pomorza samolotem Bryza.
Jubilat w wyśmienitym nastroju przyjmował życzenia od rodziny z Sanoka i Krakowa oraz od wielu znajomych przybyłych na tę uroczystość. Po oficjalnych uroczystościach wszyscy zostali zaproszeni na jubileuszowy poczęstunek. * Nestor polskiego lotnictwa płk pilot Ludwik Krempa świętował w piątek 100. urodziny. Pułkownik urodził się w Sanoku 22 stycznia 1916 r. Jako pilot brał udział w wojnie obronnej w 1939 roku, m.in. jako pilot łącznikowy w 2 Pułku Lotniczym. Po kampanii 1939 r. wojenne losy rzuciły go do Wielkiej Brytanii, gdzie od 1942 r. służył w 304. Dywizjonie Bombowym „Ziemi Śląskiej” im. ks. Józefa Poniatowskiego. Latał na samolotach Vickers Wellington, biorąc udział w kilkudziesięciu misjach bojowych nad Morzem Północnym, Zatoką Biskajską i Atlantykiem, podczas których wykrywał i niszczył niemieckie okręty podwodne. Płk Krempa brał również udział w bombardowaniu portu w Bordeaux Był instruktorem pilotażu i pilotem transportowym. Porucznik Królewskich Sił Powietrznych, jest kawalerem Orderu Virtuti Militari, dwukrotnie otrzymał Krzyż Walecznych (w tym w 1943, gdy udekorował go gen. Kazimierz Sosnkowski) oraz wielu odznaczeń brytyjskich. Płk Krempa odebrał 18 grudniu 2015 r., przyznany przez prezydenta Andrzeja Dudę, Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. Po zakończeniu wojny zdecydował się pozostać w Wielkiej Brytanii, do 1949 roku służąc w armii. Później pracował m.in. jako kreślarz i projektant silników autobusowych. Po przejściu na emeryturę, w 1988 r. wrócił do Polski wraz z żoną i zamieszkał w Krakowie. Sto lat życia Ludwika Krempy - kliknij
Anglia 1943 r.
100 rocznica urodzin płk. pilota Ludwika Krempy - zdjęcia: Alexander Gucwa
100 rocznica urodzin płk. pilota Ludwika Krempy - film: Edward Wyroba
100 rocznica urodzin płk. pilota Ludwika Krempy - zdjęcia: Dariusz Duran |
„Ksiądz Bronisław Świeykowski 1865 – 1956”W najbliższy poniedziałek, 25 stycznia 2015 r., zapraszamy do Muzeum Regionalnego PTTK w Gorlicach. O godz. 18.00 rozpocznie się wernisaż wystawy zatytułowanej „Ksiądz Bronisław Świeykowski (1865 – 1956)”. Na ekspozycji zaprezentowana zostanie sylwetka księdza prałata Bronisława Świeykowskiego, który pozostał w pamięci gorliczan jako m.in. Honorowy Obywatel Miasta Gorlice, jako burmistrz z okresu I wojny światowej, oraz osoba znana z szerokiej działalności charytatywnej i pasji przyrodniczej, angażująca się ponadto czynnie w życie społeczne i polityczne miasta, a także regionu. *** Prezes PTTK w Gorlicach pan Roman Trojanowicz powitał zebranych gości i oddał głos pani Katarzynie Lianie , pracownikowi Muzeum Regionalnego w Gorlicach, która przedstawiła biogram i działalność ks. Bronisława Świeykowskiego. Omówiła ekspozycje na której zaprezentowała sylwetkę ks. Świeykowskiego, duchowny pozostał w pamięci gorliczan jako m. In. Honorowy Obywatel Miasta Gorlice, burmistrz z okresu I wojny światowej oraz osoba znana z szerokiej działalności charytatywnej i pasji przyrodniczej, angażując się ponadto czynnie w życie społeczne i polityczne miasta a także regionu.
Następnie zabrał głos 86 letni mieszkaniec Gorlic pan Tadeusz Kosiba, który opowiedział o działalności ks. Świeykowskiego w ostatnich latach życia. Przemawiali inni mieszkańcy Gorlic oraz władze miasta, pp. Łukasz Bałajewicz - Zastępca Burmistrza Miasta Gorlice, Aleksander Augustyn – Kierownik WYDZIAŁU OŚWIATY, KULTURY I SPRAW SPOŁECZNYCH i Roman Dziubina - Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Gorlickiego. *
Ks. Świeykowski w swojej książce pt. "Z dni grozy w Gorlicach" pisze z 11 stycznia 1915 r.
,,Prawdziwego zniszczenia w kościele dokonano dopiero 16. stycznia o godz. 3. po południu; licznemi granatami rozburzono część wieży kościelnej i rozbito nawę główną i nawę boczną z prawej strony, Tegoż samego dnia zburzono granatami plebanię i część magistratu, rzucono bombę z aeroplanu na miasto, burząc starodawną świątynię aryańską przemienioną na lamus dworski."
Wernisaż ,,Ks. Świeykowski" |
CZY POWSTANIE MUZEUM ŻYDÓW Z BOBOWEJ?
Muzeum o tematyce żydowskiej może powstać w Bobowej (woj. małopolskie). Czy jego siedzibą będzie synagoga?
– Chcę założyć to muzeum, bo przecież Żydzi byli taki samymi obywatelami Bobowej jak my – mówi Józef Gucwa
Józef Gucwa chciałby, aby ekspozycja znalazła się w synagodze. Budynek jest odremontowany, korzystają z niego chasydzi przyjeżdżający modlić się przy grobie cadyka Szlomo Halberstama. Decyzja o udostępnieniu pomieszczenia na muzeum zależy od Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie, która jest właścicielem budynku. Józef Gucwa liczy też na wsparcie finansowe władz gminy. |