Newsy:

znalezionych: 1407 na 282 stronach
« poprzednia -   215  216  217  218  219  220  221  222  223   - następna »

5 lat z dłutem w ręku.

Przygoda Pana Tadeusza Decia z Siar z drewnem rozpoczęła się nie tak dawno , bo zaledwie 5 lat temu, kiedy przeszedł na emeryturę, będąc wcześniej kierowcą. Od tej pory każdą wolną chwilę spędza z dłutem i drewnem. Przypadek zrządził ze zainteresowałem się rzeźbą, 5 lat temu przybył do mnie mój znajomy pokazał i objaśnił, bardzo mi się to spodobało i tak każdą wolną chwilę wykorzystuję na robienie coś ciekawego w drewnie – mówi Pan Tadeusz Deć. Przez ten okres nazbierało się wiele rzeźb, są to świątki, krajobrazy, przyroda, zwierzęta itp., zbiory te posiada w domu, w ogrodzie, niektórymi obdarowuje znajomych.

Za najlepsze do obróbki drewno uważa lipę, topole i osikę. Powstanie każdej z rzeźb poprzedzane jest sporządzeniem szkicu. Dziennie poświęca kilka godzin.

Pan Tadeusz Deć to najaktywniejszy twórca gminy sękowskiej. W swoim grafiku na lato ma kilka imprez plenerowych, na których będzie prezentował swoje prace. Parę dni temu zastałem go z dłutem w ręku wykonywał kolejna rzeźbę.

Kiedy dziękowałem za poświęcenie mi czasu i sfotografowaniu niektórych jego prac Pan Tadeusz powiedział m.in. moja pasja rzeźbiarska trwa zaledwie 5 lat, ale chciałbym jeszcze zrobić wiele i się nauczyć. Mówią, że rzeźbiarz ma inny zegar i jest nim stukot młota i opadających wiór. Ja wiem, że ten czas odmierzył setki prac, tysiące godzin w skupieniu pełnych refleksji nad życiem i przemijaniem. Wiem jak wspaniałą sprawą jest metamorfoza klocka czy deski w rzeźbę z cząstką mnie. Cieszy, raduje się dusza, że mogę pokazać tą cząstkę siebie, okroszonej własnym potem . Zapraszam do obejrzenia moich dokonań, do zamówień i kupna moich rzeźb.

Środki na deptak i ogród Marysieńki.
Wapienne jak z obrazka, czyli nowe miejsce na Ziemi

Małgorzata Małuch, wójt gminy Sękowa, kiedy dowiedziała się, że jej gmina otrzymała ponad 4,2 min złotych z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na projekt rewitalizacji Wapiennego, nie potrafiła ukryć radości.

- Wiedziałam, że nasz wniosek przeszedł wszystkie etapy oceny, ale nie znaliśmy jeszcze ostatecznej listy rankingowej. Wapienne-Zdrój to będzie nowe miejsce na świecie. Tym bardziej, że nasz projekt jest powiązany z tym, który przygotowali tamtejsi właściciele ośrodka wczasowo-leczniczego. Zabieramy się do roboty. Przed nami ostatnie uzgodnie¬nia i można wychodzić w teren - zapowiadała nam.

Trudno się dziwić jej radości, bowiem w planach i na rysunkach Wapienne jest jak z obrazka. Gwoździem koncepcji jest promenada napoleońska. To w pewnym sensie nawiązanie do historii, gdy żołnierze przyjeżdżali do Wapiennego, by w wodach siarkowych leczyć się z intymnych przypadłości.

Deptak obsadzony po obu stronach parkowymi drzewami ma być w pewnym sensie wstępem do miejscowości. Za promenadą znajdzie się Ogród Marysieńki oraz dwa mniejsze ogrody - Hortensji i Laury z fontanną i ławkami. Turyści znajdą tam informację o uzdrowisku, ofercie, trasach i ścieżkach spacerowych, rowerowych, informacje o szlaku w kierunku Kornut i Bartnego. Całość inwestycji powinna zakończyć się w 2011 roku.

Każdy sposób na przyciągnięcie turystów, a co za tym idzie-pieniędzy jest dobry. Nie ma się co łudzić, że nagle w naszym terenie pojawi się inwestor, który zechce zatrudnić setki ludzi. Dla mieszkańców gorlickich wsi, takich jak Wapienne, to agroturystyka jest jedynym sposobem na zarobek. Ale turystę trzeba czymś skusić. Niespełna rok temu, gdy po raz pierwszy prezentowaliśmy koncepcję zagospodarowania Wapiennego, Jan Myszkowski, jeden z tamtejszych właścicieli pensjonatów, podzielał wprawdzie pomysł rewitalizacji, ale wspominał również o konieczności remontu dziurawej wówczas drogi do uzdrowiska. Dzisiaj część drogi została wyremontowana, kolejne roboty drogowe mają się zakończyć jesienią tego roku.

Aż 5,8 miliona złotych trafi do naszego powiatu w ramach MRPO - dofinansowanie obiektów i infrastruktury uzdrowiskowej.
Zarząd województwa małopolskiego równie przychylnie rozpatrzył wnioski, które w ramach tego samego programu złożyło Uzdrowisko Wysowa oraz ośrodek wczasowo-leczniczy Marii Drobenko w Wapiennem. Podczas tego samego posiedzenia cztery inne gminy otrzymały dofinasowanie na budowę infrastruktury sportowej i rekreacyjnej. Do Biecza, Lipinkek, Ropy oraz gminy wiejskiej Gorlice trafi w sumie ponad 6,6 miliona złotych.

Z jednej strony to cieszy. Mieszkańcy oczekują przecież rozwoju miejscowości, z drugiej, o czym mówi się zdecydowanie mniej, wiele gmin, by zrealizować wszystkie powzięte zadania, musiało się zadłużyć, by móc udokumentować potrzebny wkład własny. Wprawdzie nikt nie przekroczył progu bezpieczeństwa finansowego, ale taka granica zawsze jest cienka.

Tak więc dla turystów jest to niepowtarzalna okazja, by z wioski zrobić kurort. Przecież poza prywatnym ośrodkiem wypoczynkowym nie ma w Wapiennem-Zdroju żadnej infrastruktury, która przyciągałaby turystów. Źródło ,,Gazeta Gorlicka"

RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH

5 rocznica śmierci Jana Pawła II

Dziś tj. 2 kwietnia 2010 roku mija 5 rocznica śmierci Jana Pawła II, na terenie naszej gminy powyżej Bartnego na grzbiecie Magury Wątkowskiej znajduje się obelisk wraz z krzyżem papieskim, postawiony w 2003 roku w 50 rocznicę odprawienia Mszy Św. przez Ks. Karola Wojtyłę oraz w 25 rocznicę papieskiej posługi Jana Pawła II.

W tym roku w przeddzień rocznicy leśniczy Pan Rachwał Robert w imieniu wszystkich pracowników Nadleśnictwa Gorlice, złożył wieniec i zapalił symboliczny znicz. Jak mnie poinformował Nadleśnictwo Gorlice w każdą rocznice śmierci Jana Pawła II oddaje hołd pod obeliskiem na Magurze Wątkowskiej.

Śladem wędrówek Papieża wyruszyłem i ja, zapaliłem znicz i …… amen.
Zapalono znicze i złożono kwiaty również pod pomnikiem Jana Pawła II w Sękowej, obok starego kościółka.

Zobacz relację filmową - kliknij TU

W Siarach mają laureatkę !

W piątkowe popołudnie 26 marca odbył się w Szkole Muzycznej w Gorlicach finał XVI konkursu Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Gorlickiej „Znam moje miasto, znam Ziemię Gorlicką” . Tegoroczny temat konkursu to „Moje ulubione miejsce na Ziemi Gorlickiej”. Cieszył się on wielkim powodzeniem wśród uczniów wszystkich typów szkół, wpłynęło 49 prac, wśród których znalazły się dwie prace uczennic IV klasy Zespołu Szkół w Siarach: Kingi Rachel pt. „ Pod siarskim krzyżem” i Pauliny Przepióry pt. „Stary kościółek”.

Komisja konkursowa dokonując wstępnej oceny prac zakwalifikowała do finałowej prezentacji pracę Kingi Rachel. Ciekawa i starannie przygotowana prezentacja, mimo ogromnego stresu, który towarzyszył najmłodszej uczestniczce tegorocznych zmagań, zaowocowała zdobyciem I miejsca. Odbierając nagrodę laureatka złożyła podziękowania Panu Aleksandrowi Gucwie za udostępnienie części zdjęć do prezentacji oraz Pani Małgorzacie Markowicz za opiekę i pomoc w przygotowaniu pracy i prezentacji.
Organizatorzy podziękowali również Urzędowi Gminy Sękowa za przekazane nagrody książkowe dla uczestników konkursu.

Zobacz relację filmową - kliknij TU