Otwarcie nowego mostu im. Grzegorza Stecha w Ropicy Górnej![]() 17 grudnia 2013 r. w Ropicy Górnej odbyło się otwarcie przebudowanego mostu w ciągu drogi wojewódzkiej nr 977. To drugi obiekt wybudowany w ciągu roku w Ropicy Górnej na rzece Sękówka. Był ostatnim drewnianym mostem w Małopolsce w ciągu dróg wojewódzkich. Most o konstrukcji jednoprzęsłowej żelbetowej sprężonej ma 33 m długości, 12.30 szer. klasa obciążenia A (50 t), jezdnia szerokości 2 x 3,5 m i posiada obustronne chodniki szerokości 2 x 1,5 m W uroczystości wzięli udział m.in. wicemarszałek Roman Ciepiela, radny Sejmiku Małopolskiego Paweł Śliwa, żona i córka Grzegorza Stecha oraz mieszkańcy Ropicy Górnej.
Po przecięciu symbolicznej wstęgi pierwszy kierowca jadący nowym mostem otrzymał upominek w postaci świątecznego stroika. Most powstał jeszcze przed I wojną światową. Został zniszczony przez powódź w 1934 r a następnie podczas drugiej wojny światowej został wysadzony. Po wojnie został odbudowany jako most drewniany z podporami drewnianymi i taki funkcjonował do 1983 roku – informowała o historii Małgorzata Małuch, wójt gminy Sękowa.
- Dzięki wielkiej pomocy nieżyjącego śp.Grzegorza Stecha, dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich i Zarządu Województa Małopolskiego powstał w ciągu pół roku. - Jesteśmy w miejscu absolutnie symbolicznym. Jesteśmy na drodze, która była remontowana i modernizowana jako jedna z pierwszych, kiedy powstało Województwo Małopolskie. Dzisiaj w sposób i faktyczny i symboliczny kończymy tą modernizację oddaniem mostu, który został odbudowany po wielu powodziach – zaznaczył wicemarszałek Roman Ciepiela. Tablicę poświęconą pamięci Grzegorza Stecha, wieloletniego dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie, odsłoniła wdowa Marzena Stech wraz z córka Zofią w towarzystwie wicemarszałka Romana Ciepieli oraz wójt Sękowej Małgorzaty Małuch. Była to ostatnia jego inwestycja. Wartość inwestycji wyniosła prawie trzy milony 930 tysięcy. Wykonawcą robót zostało konsorcjum firm: Przedsiębiorstwo Drogowo-Mostowe Godrom z Gorlic oraz Przedsiębiorstwo Inżynieryjne IMB-PODBESKIDZIE ze Skoczowa. Po oficjalnych uroczystościach, wszyscy goście zaproszeni zostali na poczęstunek do świetlicy wiejskiej, podczas której przygrywała „Kapela Maliszów” oraz młodzieżowy zespół „Ruczaj” pod batutą Mirosława Bogonia. * mgr inż. Grzegorz Stech urodził się 1960 r w Sękowej, był absolwentem Wydziału Mechanicznego Politechniki Krakowskiej, zarządzania na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie i prawa administracyjnego na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1985 r. rozpoczął pracę w Rejonie Dróg Publicznych w Krakowie. W 1991 r. awansował na stanowisko dyrektora. W latach 1996 - 1999 pracował na kierowniczych stanowiskach w firmach z branży drogowej. Dyrektorem Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie był od września 1999 r. Miał pod swoją pieczą 284 pracowników oraz ponad 1377 km dróg w całej Małopolsce. Aktywnie uczestniczył w pracach Prezydium Konwentu Dyrektorów Zarządów Dróg Wojewódzkich. Wiele lat był również wiceprezesem Polskiego Kongresu Drogowego. Był cenionym ekspertem z zakresu drogownictwa, wielokrotnie nagradzanym za swoją pracę.
Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (3 maja 2013 r.), Złotym Krzyżem Zasługi, Srebrnym Medalem „Za zasługi dla obronności kraju”, laureat nagrody specjalnej Pontifex Cracoviensis 2013 za całokształt pracy zawodowej, za nowatorskie rozwiązania w realizacji ponad 100 obiektów inżynieryjnych i mostowych w Małopolsce oraz indywidualnej nagrody „Za pracę na rzecz drugiego człowieka” przyznanej przez Fundację Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Stróżach (2008 r.). Ostatnią wolą Zmarłego było, aby uczestnicy pogrzebu nie przynosili kwiatów, a w zamian składali datki na rzecz powoływanej Fundacji im. Grzegorza Stecha – fundacji, której celem będzie organizowanie uzdolnionym dzieciom z najuboższych rodzin wakacyjnych wyjazdów. W ten sposób wszystkie dzieci będą mogły się czuć nagradzane za wysiłek zdobywania wiedzy, za dostrzeganie wartości nauki i wykształcenia, oraz dostana możliwość rozwijania swoich talentów.
![]() Po bitwie pod Gorlicami, która miała miejsce 2 maja 1915 r. przystąpiono do budowy mostów. Na rzece Sękówka wybudowano 4 mosty, 2 w Sękowej i 2 w Ropicy Ruskiej (Górnej). Mosty te budował m.in. inż.Stanisław Hüpsch, a potwierdza powyższe świadectwo, wydane przez Wydział Krajowy - Sekcja Utrzymania Dróg w Gorlicach z dnia 30 listopada 1916 r. |
REDYK KARPACKI – konferencja w Wapiennem Pan Józef Michałek – współorganizator Redyku powiedział ,, chcemy promować kulturę i tradycję karpacką poprzez współorganizowanie imprez i wydarzeń kulturalnych o charakterze ponadregionalnym, promocję produktów regionalnych czy poszerzenie współpracy pomiędzy samorządami krajowymi i zagranicznymi w całym łuku Karpat. Ważna jest także integracja społeczności pasterskich w górach, działanie na rzecz hodowców owiec, tradycyjnego pasterstwa, wspieranie baców, juhasów i gazdów oraz zwrócenie uwagi na wartości przyrodnicze, ekologiczne i kulturowe Karpat”.
Na trasie Redyku odbywały się przeróżne imprezy kulturalne promujące współczesne pasterstwo i jego produkty. Owce były nie tylko na łemkowskiej Watrze w Żdyni ale i na odpuście św. Jakuba w Powroźniku.
|
Spotkanie dzieci ze Świętym Mikołajem w Męcinie Wielkiej Spotkanie z Mikołajem zorganizowała Rada Sołecka w Męcinie Wielkiej i Wapiennem na czele z Panią sołtys Zofią Prorok i Wiesławem Grybosiem z Wapiennego. Upominki dla dzieci ufundował Urząd Gminy w Sękowej, kierownik GOPS Michał Diduch oraz Pani Helena Rybczyk
|
Wieczór andrzejkowy w Ropicy Górnej !
Zabawa andrzejkowa była bardzo udana i cieszyła się dużym zainteresowaniem. Seniorzy z tych dwóch miejscowości, udowodnili, iż zabawa nie jest zarezerwowana tylko dla ludzi młodych. PS Szczególnie gorąco pragnę podziękować wszystkim, którzy zaangażowali się w przygotowanie i przyczynili się do jego sukcesu. Była to wspaniała zabawa i świetna idea, wszystkim którzy uczestniczyli w tej zabawie dedykuję wiersz, który jest najlepszym podsumowaniem nastrojów panujących wśród jej uczestników:
|
Wieś i dwór ręka w rękę ! — Działalność Kółka dziewcząt zaznaczyła się w obu wsiach zupełnem prawie wyrugowaniem kosztownych strojów. Wszystkie dziewczęta, za przykładom córki posła Długosza, p. Maryi Długoszównej, ubierają się obecnie w spódnice krakowskie i w skromne bluzki, zarzuciły sposób czesania się po miejsku, ale też bardzo wdzięcznie wyglądają z rozpuszczonymi warkoczami. Pokazuje się, że dobry przykład zdziałać może bardzo wiele. Dumni możemy być z naszych dziewcząt, bo one obudziły życie oświatowe obydwu wsi — mimo ciężkiej pracy nie zapominają o kształceniu się, wolny czas zużytkowują na szlachetne cele, a zarzuceniem miejskich strojów dają innym przykład, jak się powinny ubierać dziewczęta wiejskie. Wszyscy mieszkańcy Siar i Sękowej życzą też Kółku dziewcząt jak najlepszego powodzenia.
Rocznicę Kościuszkowską obchodzono w naszej wsi bardzo uroczyście. Ruchliwe Koło dziewcząt wiejskich, zorganizowane i prowadzone przez p. Maryę Długoszównę, córkę posła eks. Długosza, uczciło uroczystość pięknem przedstawieniom znanej sztuki „Kościuszko pod Racławicami". Przedstawienia, dane dwa razy, raz dla dzieci, drugi raz dla starszych, wywarło niesłychanie silne wrażenie. Sala Domu ludowego napełniła się po brzegi widzami, którzy z napięciem słuchali podniosłych słów sztuki, porwani doskonałą grą i wspaniałymi kostyumami, specyalnie na ten ceł wypożyczonymi z teatru krakowskiego. Całość przedstawienia nosiła cechy doskonałego przygotowania i trafnego odczucia poszczególnych ról. Jest to w ogromnej mierze za¬sługą reżyseryi, a właściwie reżyserki, która nie szczędziła pracy, aby wszystkie role wypadły jak najlepiej. Zaznaczyć trzeba, że prawie wszystkie role spoczywały w rękach dziewcząt wiejskich, zarówno męskie, jak i kobiece. Wszystkie dziewczęta wywiązały się ze swoich ról doskonale, a miarą wrażenia, jakie przedstawienie wywarło, było to, że powszechnie żałowano, iż przedstawienie nie mogło być kilka razy powtórzone. Uważam za obowiązek wymienić grających po nazwisku, bo naprawdę im się to należy. Kościuszkę grał student p. Banaś , który również z przejęciem odegrał lirnika. Bartosza Głowackiego grał p. Jan Długosz , Bartoszową Wiktorya Woźniakówna, starościnę Zofia Wojtasiewiczówna, Lichocką Aniela Białobokówna, Annę Wiktorya Tenerowiczówna, Filomenę p. Fabrowa, kowali jednego Haluchówna, drugiego Józef Woźniak. Rolę Krzyckiego odegrał inż. Fingerhut, rolę starosty p.Wł. Augustyn, nauczyciel ze Sękowej, Nicefora p. Tadeusz Długosz, Lenartowicza Tymoteusz Długosz. Najlepiej, najudatniej wypadły role żyda i Kuby. Żyda odegrała p. Marya Długoszówna, Kubę p. Bronisława Tenerowiczówna.
Czysty dochód z przedstawienia wynosił 597 K, które Kółko dziewcząt przesłało na fundusz Kościuszkowski dla Litwy.
Pozdrowienia dla wszystkich. Zaczerpnięto z tygodnika ,,PIAST” – pisownia oryginalna |