Newsy:

znalezionych: 1449 na 290 stronach
« poprzednia -   159  160  161  162  163  164  165  166  167   - następna »

Otwarcie nowego mostu im. Grzegorza Stecha w Ropicy Górnej

17 grudnia 2013 r. w Ropicy Górnej odbyło się otwarcie przebudowanego mostu w ciągu drogi wojewódzkiej nr 977. To drugi obiekt wybudowany w ciągu roku w Ropicy Górnej na rzece Sękówka. Był ostatnim drewnianym mostem w Małopolsce w ciągu dróg wojewódzkich. Most o konstrukcji jednoprzęsłowej żelbetowej sprężonej ma 33 m długości, 12.30 szer. klasa obciążenia A (50 t), jezdnia szerokości 2 x 3,5 m i posiada obustronne chodniki szerokości 2 x 1,5 m

W uroczystości wzięli udział m.in. wicemarszałek Roman Ciepiela, radny Sejmiku Małopolskiego Paweł Śliwa, żona i córka Grzegorza Stecha oraz mieszkańcy Ropicy Górnej.

Po przecięciu symbolicznej wstęgi pierwszy kierowca jadący nowym mostem otrzymał upominek w postaci świątecznego stroika. Most powstał jeszcze przed I wojną światową. Został zniszczony przez powódź w 1934 r a następnie podczas drugiej wojny światowej został wysadzony. Po wojnie został odbudowany jako most drewniany z podporami drewnianymi i taki funkcjonował do 1983 roku – informowała o historii Małgorzata Małuch, wójt gminy Sękowa.
Podczas powodzi w 1983 roku został zniszczony i ponownie odbudowany jako most drewniany, ale bez podpór. W latach 2010 – 2011 ponownie został uszkodzony przez powódź i wymagał przebudowy, ponieważ jego stan ulegał szybkiej degradacji.

- Dzięki wielkiej pomocy nieżyjącego śp.Grzegorza Stecha, dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich i Zarządu Województa Małopolskiego powstał w ciągu pół roku.
Podczas uroczystości miało także miejsce odsłonięcie pamiątkowej tablicy zmarłemu Grzegorzowi Stechowi.

- Jesteśmy w miejscu absolutnie symbolicznym. Jesteśmy na drodze, która była remontowana i modernizowana jako jedna z pierwszych, kiedy powstało Województwo Małopolskie. Dzisiaj w sposób i faktyczny i symboliczny kończymy tą modernizację oddaniem mostu, który został odbudowany po wielu powodziach – zaznaczył wicemarszałek Roman Ciepiela. Tablicę poświęconą pamięci Grzegorza Stecha, wieloletniego dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie, odsłoniła wdowa Marzena Stech wraz z córka Zofią w towarzystwie wicemarszałka Romana Ciepieli oraz wójt Sękowej Małgorzaty Małuch.

Była to ostatnia jego inwestycja. Wartość inwestycji wyniosła prawie trzy milony 930 tysięcy. Wykonawcą robót zostało konsorcjum firm: Przedsiębiorstwo Drogowo-Mostowe Godrom z Gorlic oraz Przedsiębiorstwo Inżynieryjne IMB-PODBESKIDZIE ze Skoczowa.

Po oficjalnych uroczystościach, wszyscy goście zaproszeni zostali na poczęstunek do świetlicy wiejskiej, podczas której przygrywała „Kapela Maliszów” oraz młodzieżowy zespół „Ruczaj” pod batutą Mirosława Bogonia.

*

mgr inż. Grzegorz Stech urodził się 1960 r w Sękowej, był absolwentem Wydziału Mechanicznego Politechniki Krakowskiej, zarządzania na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie i prawa administracyjnego na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1985 r. rozpoczął pracę w Rejonie Dróg Publicznych w Krakowie. W 1991 r. awansował na stanowisko dyrektora. W latach 1996 - 1999 pracował na kierowniczych stanowiskach w firmach z branży drogowej. Dyrektorem Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie był od września 1999 r. Miał pod swoją pieczą 284 pracowników oraz ponad 1377 km dróg w całej Małopolsce. Aktywnie uczestniczył w pracach Prezydium Konwentu Dyrektorów Zarządów Dróg Wojewódzkich. Wiele lat był również wiceprezesem Polskiego Kongresu Drogowego. Był cenionym ekspertem z zakresu drogownictwa, wielokrotnie nagradzanym za swoją pracę.

Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (3 maja 2013 r.), Złotym Krzyżem Zasługi, Srebrnym Medalem „Za zasługi dla obronności kraju”, laureat nagrody specjalnej Pontifex Cracoviensis 2013 za całokształt pracy zawodowej, za nowatorskie rozwiązania w realizacji ponad 100 obiektów inżynieryjnych i mostowych w Małopolsce oraz indywidualnej nagrody „Za pracę na rzecz drugiego człowieka” przyznanej przez Fundację Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Stróżach (2008 r.).
Zmarł 28 czerwca 2013 r. w wieku 53 lat i pochowany jest na cmentarzu w Jerz­ma­no­wi­cach.

Ostat­nią wolą Zmar­łe­go było, aby uczestnicy pogrzebu nie przynosili kwiatów, a w zamian składali datki na rzecz powoływanej Fundacji im. Grzegorza Stecha – fundacji, której celem będzie organizowanie uzdolnionym dzieciom z najuboższych rodzin wakacyjnych wyjazdów. W ten sposób wszystkie dzieci będą mogły się czuć nagradzane za wysiłek zdobywania wiedzy, za dostrzeganie wartości nauki i wykształcenia, oraz dostana możliwość rozwijania swoich talentów.

Historia budowy mostu im. G. Stecha w Ropicy Górnej

Zobacz film - kliknij

Po bitwie pod Gorlicami, która miała miejsce 2 maja 1915 r. przystąpiono do budowy mostów. Na rzece Sękówka wybudowano 4 mosty, 2 w Sękowej i 2 w Ropicy Ruskiej (Górnej). Mosty te budował m.in. inż.Stanisław Hüpsch, a potwierdza powyższe świadectwo, wydane przez Wydział Krajowy - Sekcja Utrzymania Dróg w Gorlicach z dnia 30 listopada 1916 r.

REDYK KARPACKI – konferencja w Wapiennem

10 grudnia 2013 r. w Domu Zdrojowym w Wapiennem, odbyła się konferencja poświęcona Redykowi Karpackiemu. Redyk Karpacki to międzynarodowy projekt kulturowy, to tradycyjna wędrówka pasterzy z owcami przez tereny państw karpackich. Został on zorganizowany dla uczczenia wędrówek pasterzy wołoskich, które doprowadziły do zasiedlenia Karpat i powstania wspólnej, wysokogórskiej kultury pasterskiej, łączącej społeczności zamieszkujące Karpaty. W konferencji uczestniczył Piotr Kohut z Koniakowa - pomysłodawca, współorganizator i główny pasterz Redyku, który m.in. powiedział ,,celem Redyku jest międzynarodowe spotkanie ludzi żyjących i tworzących replicas de relojes suizos españa w Karpatach, ich integracja, możliwość poznania oraz pokazania bogactwa kulturowego mieszkańców, jak również bogactwa i unikatowości przyrody oraz sposobu na zrównoważony rozwój terenów górskich”. Redyk w liczbie ponad 300 owiec, od połowy maja do połowy września przeszedł około 1200 km przez tereny Rumuni, Ukrainy, Polski, Słowacji i Czech. Uczestniczyli w nim zawodowi pasterze z Polski, Rumunii i Ukrainy. Na terenie naszej gminy Redyk pojawił się 19 lipca w Radocynie, później pasterze przenieśli się do Żdyni, gdzie odbywała się Łemkowska Watra.

Pan Józef Michałek – współorganizator Redyku powiedział ,, chcemy promować kulturę i tradycję karpacką poprzez współorganizowanie imprez i wydarzeń kulturalnych o charakterze ponadregionalnym, promocję produktów regionalnych czy poszerzenie współpracy pomiędzy samorządami krajowymi i zagranicznymi w całym łuku Karpat. Ważna jest także integracja społeczności pasterskich w górach, działanie na rzecz hodowców owiec, tradycyjnego pasterstwa, wspieranie baców, juhasów i gazdów oraz zwrócenie uwagi na wartości przyrodnicze, ekologiczne i kulturowe Karpat”.

Na trasie Redyku odbywały się przeróżne imprezy kulturalne promujące współczesne pasterstwo i jego produkty. Owce były nie tylko na łemkowskiej Watrze w Żdyni ale i na odpuście św. Jakuba w Powroźniku.
W konferencji uczestniczyła wójt Gminy Sękowa Małgorzata Małuch oraz Robert Łętowski i Andrzej Orchel ze stowarzyszenia ,,Beskid Zielony”

Zobacz film - kliknij

Spotkanie dzieci ze Świętym Mikołajem w Męcinie Wielkiej

Porwisty wiatr jaki przeszedł przez Polskę, nieco opóźnił spotkanie ze Św. Mikołajem, który prosto z Rovaniemi w Finlandii dotarł dziś tj. 9 grudnia do dzieci w Męcinie Wielkiej. Mikołaj wraz ze śnieżynką w budynku świetlicy wiejskiej w Męcinie Wielkiej spotkał się z ponad 70 dziećmi z Męciny Wielkiej i Wapiennego. Wszystkie dzieci fake taschen w wieku do 10 lat przywitały gromkimi brawami Świętego Mikołaja wraz ze śnieżynką. Pani sołtys Zofia Prorok w szczególny sposób powitała dzieci, Rodziców oraz zaproszonych gości. Na spotkanie przybyli: Wójt Gminy Sękowa Pani Małgorzata Małuch, Sekretarz Gminy Zofia Rowińska,a także Radni wsi Męcina Wielka Pan Andrzej Ślimak oraz Wapiennego Pan Stanisław Myszkowski. Dzieci przygotowały mini program artystyczny na pojawienie się Świętego Mikołaja, który przywiózł ze sobą dla 78 dzieci worek prezentów, podarki odbierały osobiście, niektóre z nich razem z mamą. Wszystkie dzieci które przybyły dostały prezenty, a Św. Mikołaj głośno zaprzeczył jakoby niektórym miał wręczać zamiast upominków rózgi. Wszystkie dzieci mogą liczyć na podarki. Każda prośba zostanie dziś wysłuchana – powiedział Św. Mikołaj u dzieci w Męcinie Wielkiej.

Spotkanie z Mikołajem zorganizowała Rada Sołecka w Męcinie Wielkiej i Wapiennem na czele z Panią sołtys Zofią Prorok i Wiesławem Grybosiem z Wapiennego. Upominki dla dzieci ufundował Urząd Gminy w Sękowej, kierownik GOPS Michał Diduch oraz Pani Helena Rybczyk

Wieczór andrzejkowy w Ropicy Górnej !

Panie z Ropicy Górnej i Małastowa przy współudziale Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sękowej, zorganizowały dla 50-latków plus, po raz kolejny, Wielką Zabawę Andrzejkową, która odbyła się w świetlicy wiejskiej w Ropicy Górnej. Pani sołtys Ropicy Górnej Katarzyna Tokarz powitała przybyłych seniorów oraz przedstawicieli gminnego samorządu na czele z panią wójt Małgorzatą Małuch, sekretarzem gminy Zofią Rowińską i kierownikiem GOPS Michałem Diduchem. Wśród uczestników było sporo radnych naszej gminy. W trakcie andrzejek orologi replica italia były tańce, wspólne śpiewy oraz poczęstunki a przygrywał zespół muzyczny ,,Zamęt” Wystąpił dziecięco – młodzieżowy zespół łemkowski ze Szkoły Podst. i Gimnazjum w Gładyszowie oraz zespół tańca towarzyskiego z Biecza. Ostatnim punktem programu był kapitalny występ miejscowych dziewcząt, który rozbawił wszystkich uczestników zabawy.

Zabawa andrzejkowa była bardzo udana i cieszyła się dużym zainteresowaniem. Seniorzy z tych dwóch miejscowości, udowodnili, iż zabawa nie jest zarezerwowana tylko dla ludzi młodych.
Czas wszystkim zleciał szybko, przy wspólnej zabawie andrzejkowej, już do późnych godzin nocnych. Wszyscy goście rozchodzili się z uśmiechniętą miną i mówili że znów przybędą za rok!

PS

Szczególnie gorąco pragnę podziękować wszystkim, którzy zaangażowali się w przygotowanie i przyczynili się do jego sukcesu. Była to wspaniała zabawa i świetna idea, wszystkim którzy uczestniczyli w tej zabawie dedykuję wiersz, który jest najlepszym podsumowaniem nastrojów panujących wśród jej uczestników:

Jak ten czas leci, koniec jesieni
Niedługo wokół wszystko się zmieni
Dni coraz krótsze, a długa noc
Ale w seniorach jest jeszcze moc
Aby się spotkać, choć szare dni
Więc się zabawa seniorom śni
W snach wszyscy tańczą jak mistrzowie
A rzeczywistość prawdę opowie
Nie dla seniorów polki i harce
Nam pozostają spokojne walce
W walcu pląsamy jak motyle
I w walcu nikt nie zostaje w tyle
Więc Andrzejkowej zabawy czas
Do tańca rusza każdy z nas
A w wolnej chwili powróżymy
By się życzenia wszystkim spełniły
A czego senior życzyć sobie może
Zdrowia i siły daj nam dużo Boże
Pieniądze same lecą nam z nieba
Seniorom więcej nic nie potrzeba.

Zobacz tu

Wieś i dwór ręka w rękę !

W naszej parafii Sękowa zorganizowały się dziewczęta ze Siar i Sękowej w Kółko dziewcząt, które w krótkim czasie rozwinęło się bardzo pięknie i zyskało gorące uznanie u wszystkich. Teraz w kościele mamy doskonały chór dziewczęcy, który podczas nabożeństwa śpiewa pieśni nabożne na dwa głosy, a śpiewa tak pięknie, że się dusza raduje.
— Dnia 15 sierpnia 1917 r. urządziło Kółko dziewcząt ze Siar i Sękowej w pięknej sali domu ludowego w Siarach przedstawienie amatorskie, na którym odegrano bardzo ładny obrazek trzyaktowy p. t. „Wesele". Wszystkie role obsadzone były przez dziewczęta, bo chłopców nie ma we wsi prawie zupełnie. Trzeba przyznać, że wszystkie dziewczęta, nawet te, które miały role mężczyzn, grały naprawdę z przejęciem się i wywarły ogromne wrażenie na licznie zebranych słuchaczach. Dochód z tego przedstawienia, bardzo pokaźny, bo wynoszący 202 K 92 hal., zacne dziewczęta ofiarowały na tak dziś żywotny cel, jakim jest opieka nad internowanymi legionistami. Kwotę tę przesłały na ręce Redakcyi „Piasta", która ją wręczyła od razu Komitetowi opieki nad internowanymi legionistami.

— Działalność Kółka dziewcząt zaznaczyła się w obu wsiach zupełnem prawie wyrugowaniem kosztownych strojów. Wszystkie dziewczęta, za przykładom córki posła Długosza, p. Maryi Długoszównej, ubierają się obecnie w spódnice krakowskie i w skromne bluzki, zarzuciły sposób czesania się po miejsku, ale też bardzo wdzięcznie wyglądają z rozpuszczonymi warkoczami. Pokazuje się, że dobry przykład zdziałać może bardzo wiele. Dumni możemy być z naszych dziewcząt, bo one obudziły życie oświatowe obydwu wsi — mimo ciężkiej pracy nie zapominają o kształceniu się, wolny czas zużytkowują na szlachetne cele, a zarzuceniem miejskich strojów dają innym przykład, jak się powinny ubierać dziewczęta wiejskie. Wszyscy mieszkańcy Siar i Sękowej życzą też Kółku dziewcząt jak najlepszego powodzenia.

W najbliższym czasie Kółko dziewcząt urządzi znów wieczorek deklamacyjno-śpiewny. I tak się też stało.

Rocznicę Kościuszkowską obchodzono w naszej wsi bardzo uroczyście. Ruchliwe Koło dziewcząt wiejskich, zorganizowane i prowadzone przez p. Maryę Długoszównę, córkę posła eks. Długosza, uczciło uroczystość pięknem przedstawieniom znanej sztuki „Kościuszko pod Racławicami". Przedstawienia, dane dwa razy, raz dla dzieci, drugi raz dla starszych, wywarło niesłychanie silne wrażenie. Sala Domu ludowego napełniła się po brzegi widzami, którzy z napięciem słuchali podniosłych słów sztuki, porwani doskonałą grą i wspaniałymi kostyumami, specyalnie na ten ceł wypożyczonymi z teatru krakowskiego. Całość przedstawienia nosiła cechy doskonałego przygotowania i trafnego odczucia poszczególnych ról. Jest to w ogromnej mierze za¬sługą reżyseryi, a właściwie reżyserki, która nie szczędziła pracy, aby wszystkie role wypadły jak najlepiej. Zaznaczyć trzeba, że prawie wszystkie role spoczywały w rękach dziewcząt wiejskich, zarówno męskie, jak i kobiece. Wszystkie dziewczęta wywiązały się ze swoich ról doskonale, a miarą wrażenia, jakie przedstawienie wywarło, było to, że powszechnie żałowano, iż przedstawienie nie mogło być kilka razy powtórzone.

Uważam za obowiązek wymienić grających po nazwisku, bo naprawdę im się to należy. Kościuszkę grał student p. Banaś , który również z przejęciem odegrał lirnika. Bartosza Głowackiego grał p. Jan Długosz , Bartoszową Wiktorya Woźniakówna, starościnę Zofia Wojtasiewiczówna, Lichocką Aniela Białobokówna, Annę Wiktorya Tenerowiczówna, Filomenę p. Fabrowa, kowali jednego Haluchówna, drugiego Józef Woźniak. Rolę Krzyckiego odegrał inż. Fingerhut, rolę starosty p.Wł. Augustyn, nauczyciel ze Sękowej, Nicefora p. Tadeusz Długosz, Lenartowicza Tymoteusz Długosz. Najlepiej, najudatniej wypadły role żyda i Kuby. Żyda odegrała p. Marya Długoszówna, Kubę p. Bronisława Tenerowiczówna.

Czysty dochód z przedstawienia wynosił 597 K, które Kółko dziewcząt przesłało na fundusz Kościuszkowski dla Litwy.
Kółko dziewcząt w Siarach i Sękowej powinno zachęcić inne wsie do zakładania takich Kółek, bo naprawdę działalność Kółka dziewcząt u nas wydaje bardzo piękne owoce.
Dzielnym dziewczętom cześć!

Przeżyliśmy znów trzy piękne dni. Dnia 4, 5 i 6 stycznia 1918 r. odbyły się w Domu ludowym w Siarach, przedstawienia „Jasełek", jedno specjalnie dla dzieci, dwa dla starszych. Wypadły doskonale, dzięki znakomitemu przygotowaniu.
Poszczególne chóry były znakomicie wyszkolone, reżyserya wręcz wyborna, co jest zasługą p. Makowskiej. Wszyscy grający deklamowali bez zarzutu, sceny zbiorowe wypadły przepięknie. Z pośród grających wyróżniła się p. Marya Długoszówna, córka posła, twórczyni Kółka dziewcząt w Siarach i Sękowej, za której staraniem przedstawienia te, jak i poprzednio, się odbyły. Wszyscy obecni podnieśli z uznaniem fakt, że dwór, wspólnie z Kółkiem dziewcząt, urządza przedstawienia, które podnoszą ducha narodowego i przyczyniają się w ogromnej mierze do kulturalnego podniesienia wsi. Z pośród grających, oprócz, p. Długoszównej, która znakomicie odegrała „Żyda" i „Kujawiankę", wyróżnili się znakomitem ujęciem gry pp.: Tadeusz, Jan i Kazimierz Długoszowie, kierownik szkoły w Sękowej p. Augustyn, Wójtasiewiczówna, Woźniakówna, Woźniak, Haluchówna, Banaś i p. Fabry. Nie możemy również nie wspomnieć o dzieciach kierownika szkoły z Siar, p. Gabryela, które bardzo pięknie odegrały role dzieci z Wrześni. Skoro już mowa o Kółku dziewcząt, zaznaczyć trzeba, że już osiem dziewcząt z naszej wsi ukończyło szkołę gospodarstwa wiejskiego w Podegrodziu, że w ogóle wieś rozwija się pięknie. Dochód będzie wynosił do 400 koron.

Pozdrowienia dla wszystkich.

Zaczerpnięto z tygodnika ,,PIAST” – pisownia oryginalna