Newsy:

znalezionych: 1376 na 276 stronach
« poprzednia -   39  40  41  42  43  44  45  46  47   - następna »

UROCZYSTOŚĆ ODSŁONIĘCIA TABLICY PAMIĄTKOWEJ POŚWIĘCONEJ BURMISTRZOWI GORLIC FELIKSOWI TARCZYŃSKIEMU

Burmistrz Gorlic- Rafał Kukla oraz Stowarzyszenie „Klub Gorliczan” zorganizowali UROCZYSTOŚĆ ODSŁONIĘCIA TABLICY PAMIĄTKOWEJ POŚWIĘCONEJ BURMISTRZOWI GORLIC FELIKSOWI TARCZYŃSKIEMU.
W sali głównej w Dworze Karwacjanów i Gładyszów w Gorlicach w dniu 10 września 2020 roku (czwartek) o godz. 17.00, odbyła się prelekcja Janusza Sepioła pt. ,,Feliks Tarczyński i jego epoka” Po tym bardzo interesującym wykładzie, uczestnicy spotkania przeszli pod dom burmistrza Feliksa Tarczyńskiego na ulicę Jagiełły 8, gdzie odbyło się uroczyste odsłonięcie tablicy, dokonał: Burmistrz Gorlic – Rafał Kukla, Dyr. Muzeum Dwory Karwacjanów – Zdzisław Thol oraz senator VII i VIII kadencji, architekt i historyk sztuki oraz prawnuk Tarczyńskiego Janusz Sepioł. Przed odsłonięciem tablicy, głos zabrał Burmistrz Gorlic Rafał Kukla oraz siostra pana Janusza a zarazem prawnuczka Feliksa Tarczyńskiego Pani Joanna Probulska, która przeczytała okolicznościowy wiersz ku pamięci gorliczanina.
Całość poprowadził Prezes Zarządu "Klubu Gorliczan" Zdzisław Tohl.

PS

Tradycję zapoczątkowaną przez Rogaskiego kontynuował Feliks Tarczyński (1861 1916), dzierżawca apteki „Pod Opatrznością”, a następnie właściciel pierwszej gorlickiej drogerii. Godność wiceburmistrza Gorlic magister Tarczyński piastował w latach 1903–1910, zaś od 1911 do 1916 roku był burmistrzem miasta. Wykazywał rzadką umiejętność godzenia zwaśnionych ze sobą stron. Był człowiekiem bez uprzedzeń, czego najlepszym świadectwem mogą być nabożeństwa odprawione w Gorlicach po jego śmierci, na których w kościele parafialnym modlili się katolicy, zaś w synagodze – Żydzi. Obok działalności w magistracie Feliks Tarczyński był aktywnym członkiem gorlickiego „Sokoła”.
W roku 1904 wszedł w skład komisji budowlanej, której powierzono sprawę budowy sokolni. Na cel tej budowy Tarczyński ofiarował… pięć tysięcy sztuk cegieł w naturze. Feliks Tarczyński był także członkiem Rady Miasta i dyrektorem Towarzystwa Zaliczkowego. Po wybuchu pierwszej wojny światowej, jako burmistrz miasta, został zobowiązany przez decyzje władz centralnych do ewakuacji magistratu w głąb monarchii, jednak natychmiast po cofnięciu się linii frontu poza Gorlice, powrócił do całkowicie zniszczonego miasta i rozpoczął gorączkowe prace, mające zmierzać do jego odbudowy. W pierwszej kolejności odbudowywano domy, dostarczano żywność ocalałym mieszkańcom, zapewniano pomoc lekarską i finansową. W czasie tych prac magister Tarczyński padł ofiarą epidemii grypy.

W czasie, gdy Feliks Tarczyński był burmistrzem Gorlic, funkcję jego zastępcy sprawował kolejny po Rogaskim właściciel apteki „Pod Opatrznością” – magister Hipolit Nowak (zm. 1919). Jednak najwięcej sił i czasu włożył magister Nowak w pracę dla gorlickiego „Sokoła”: był zastępcą prezesa wydziału, członkiem sądu honorowego, przekazywał datki na budowę Sokolni. W wykazach członków zwyczajnych, aptekarz figurował jako posiadający uroczysty strój sokoli oraz strój polowy.

ZOBACZ GALERIE ZDJĘĆ

III CHYŻOGRANIE u Hani w Krzywej.

W sobotnie popołudnie o godz. 15.00 w Chyży u Hani w Krzywej, odbyło się III ChyżoGranie czyli spotkanie z muzyką – poezja śpiewana i tradycyjne pieśni łemkowskie.
W trzecim cyklu spotkań z muzyką wystąpiły następujące zespoły:

15.00-16.00 Kapela spod Rubani
16.00-17.00 Ruczaj
17.00-17.30 Hancia i Sławko
17.30-18.30 Piotr Bzowski
18.30-19.00 Hancia i Sławko
19.00-20.00 The Cotton,

Pogoda słoneczna + 25stopni, można było skorzystać z pieczenia kiełbasek przy ognisku jak również zakosztować przysmaki z kuchni Chyży Hani.

III ChyżoGranie rozpoczęła Kapela Spod Rubani to formacja założona i prowadzona przez nauczyciela zamiłowanego w muzyce ludowej - Wojciecha Pelczara. Zespół tworzy muzykę od tzw. "korzenia" - utworów z Beskidu Niskiego. W skład zespołu wchodzą cztery osoby: nauczyciel Wojciech Pelczar - gitara, Marcelina Wojtoń - śpiew, Anna Borkowska - skrzypce, Michalina Buczyńska - skrzypce.
Tradycyjnie już na deskach estrady pojawił się duet Hancia & Slawko

• Anna Kwas -Śpiew
• Jarek Mazur – akordeon, śpiew

Na co dzień grają z zespołem Hudacy. Dawno, dawno temu, za czasów Monarchii Austro - Węgierskiej muzykanci wędrowali z miejsca na miejsce przynosząc ludziom radość i muzykę. Grali czardasze, polki, sztajery i wiele innych tańców. Granice były słabo pilnowane i muzyka mogła swobodnie wędrować. Dziś, kiedy znów w Karpatach nie ma granic, wędrują ze swoją muzyką po Wschodniej i Zachodniej Galicji, Sarisu i innych zakątkach wokół naszych ukochanych gór. Grają i śpiewają muzykę Karpat i Galicji. Ich wzorem są muzykanci rusnaccy, cygańscy, żydowscy, słowaccy i polscy. Chcą, żeby muzyka jak niegdyś, dawała ludziom radość i przypominała dawne, dobre czasy.

Ruczaj - Łemkowski folkowy zespół wokalny pod kierownictwem i dyrygenturą Mirosława Bogonia

Piotr Bzowski zagrał w jesienny wieczór w Chyży Hani razem z Ryszardem Dziurdzią (akordeon). Poeta, muzyk i aranżer z Krakowa po raz kolejny zagościł w Beskidzie Niskim. Nastrojowo i poetycko było, śpiewająco i gwiżdżąco…

Na zakończenie wieczoru muzycznego w Krzywej wystąpił zespół The Cotton

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

81.rocznica wybuchu II wojny światowej.
Kampania wrześniowa na ziemi gorlickiej.

Z godnie z ustaleniami narady 11 sierpnia 1939 roku w Generalnym Inspektoracie Sił Zbrojnych na wypadek wojny z Niemcami ziemię gorlicką miała bronić 2. Brygada Górska "Nowy Sącz" wchodząca organizacyjnie w skład armii "Karpaty". Jednym z jej oddziałów był utworzony naprędce batalion Obrony Narodowej" Gorlice" rozlokowany na odcinku Gładyszów - Uście Ruskie. Brygada ta prócz Gorlic miała osłaniać również Grybów, Muszynę oraz Nowy Sącz i w ocenie samego dowódcy zadanie to znacznie przekraczało jej możliwości.

Spokojnie do 4 września

1 września 1939 roku mieszkańców Gorlic obudził ryk przelatujących nad miastem niemieckich samolotów bombowych lecących w stronę Jasła. Wywołał on popłoch w mieście, będąc namacalnym dowodem, że wojna z Niemcami stała się faktem. W tym samym czasie oddziały Korpusu Ochrony Pogranicza wchodzące w skład 2. Brygady Górskiej zostały zaatakowane w okolicach Czorsztyna przez niemiecki pułk pancerno-motorowy i wobec przewagi nieprzyjaciela musiały opuścić swoje stanowiska. Natomiast na granicy, gdzie stacjonował Batalion Obrony Narodowej "Gorlice" panowała cisza. Prowadzono nasłuch, obserwację granicy i terenów Słowacji. Oprócz ruchu małych oddziałów piechoty nieprzyjaciela nie zaobserwowano jednak nic szczególnego. Ośmielony takim stanem rzeczy dowódca BON" Gorlice" kpt. Stanisław Czwiertnia wydał rozkaz dokonania wypadu na terytorium Słowacji w celu wysadzenia mostu przed miejscowością Becherow, co miało uniemożliwić zmotoryzowanym wojskom niemieckim szybkie przedostanie się w okolice Wysowej. Most wysadzono, ale sukces okupiono stratą strzelca Władysława Jurkiewicza.

Pierwsze potyczki z nieprzyjacielem

Do 4 września 1939 roku batalion ON" Gorlice" nie miał styczności z nieprzyjacielem. Dopiero w południe - 5 września 1939 roku batalion ON "Gorlice" odparł pod Hańczową i Gładyszowem podjazdy niemiecko-słowackie. W tym czasie oddziały 2. Brygady Górskiej toczyły ciężkie walki w obronie Nowego Sącza. Wobec przewagi niemieckiej dowódca płk Aleksander Stawarz podjął decyzję, aby pod osłoną nocy wycofać część swoich oddziałów do rejonu Grybowa. Tam istniała realna możliwość obrony dzięki wykorzystaniu wzgórz na wschodnim brzegu Białej.

Realizując ten plan oddziały 2. Brygady Górskiej rankiem 6 września 1939 roku przygotowały do obrony swoje pozycje. Około południa niemiecka 2. Dywizja Górska i armijny pułk rozpoznawczy pancerno-motorowy mocno wspierane artylerią natarły w rejon Bobowej i Wilczysk, na pozycje grupy mjr Bolesława Miłka oraz w rejon Polnej i Grybowa na stanowiska 1. pułku piechoty Korpusu Ochrony Pogranicza. Po ciężkiej walce batalion 4. pułku strzelców podhalańskich por. Jerzego Wołoszyna utracił Wilczyska i nieprzyjaciel zaczął posuwać się w kierunku Stróżnej. Na prawym skrzydle, przy szosie do Woli Łużańskiej widać było nieprzyjacielską kawalerię. Wobec powagi sytuacji mjr Bolesław Miłek wydał rozkaz do kontrataku w celu zepchnięcia Niemców. Akcja zakończyła się powodzeniem. O zmroku grupa mjr Bolesława Miłka wycofała się w okolice Stróżnej, gdzie zorganizowała obronę na przylegających wzgórzach.

Odwrót do Jasła

Na południowym odcinku obrony po ciężkich walkach, nieprzyjaciel włamał się między Grybowem, a wzgórzem Chełm koło Ropy w ugrupowanie 2. Brygady Górskiej i posuwające się od Krynicy oddziały rozpoznawcze 99. pułku strzelców górskich z niemieckiej 1. Dywizji Górskiej natarły pod wieczór bez powodzenia na pozycje polskie w rejonie Klimkówki. Nie odczuwano natomiast większego nacisku niemieckiego na południowym wschodzie w rejonie Hańczowej i Wysowej oraz w rejonie Gładyszowa, gdzie doszło tylko do starć patroli. W tych okolicznościach przeniesiono dowództwo 2. Brygady Górskiej do Gorlic, gdzie wieczorem przybył dowódca grupy operacyjnej" Jasło" gen. Orlik-Łukoski, aby osobiście zorientować się w sytuacji na froncie brygady. Stwierdziwszy, że jest ona niezwykle ciężka, nakazał brygadzie dalszy odwrót do rejonu Gorlice - Jasło.

Według szybko zredagowanych rozkazów oddziały brygady zaraz po zapadnięciu nocy rozpoczęły marsz do rejonu: Biecz, Gorlice, Bednarka i jeszcze tej samej nocy z 6 na 7 września 1939 roku dowództwo 2. Brygady Górskiej przeniosło się z Gorlic do Jasła. Powiadomiony o odwrocie dopiero przed świtem 7 września 1939 roku batalion ON "Gorlice" wycofał się z Gładyszowa do Folusza pozostawiając 1. kompanię kpt. Józefa Fryzela w Zdyni z zadaniem opóźniania marszu nieprzyjaciela. Natomiast, rozkaz o odwrocie nie dotarł do grupy mjr Bolesława Miłka znajdującej się w okolicach Łużnej i została ona odcięta od swoich oddziałów.

Ciężkie walki 7 września

Nad ranem 7 września rozkaz odwrotu dotarł do 1. pułk piechoty Korpusu Ochrony Pogranicza ppłk Władysława Ziętkiewicza, który prowadził 6 września 1939 roku ciężkie walki broniąc Gorlic.
Oderwanie się w tych warunkach od nieprzyjaciela stanowiło trudne zadanie i mogło doprowadzić do dużych strat. Kiedy jednak nadeszły meldunki, że o świcie niemiecka 1. Dywizja Górska rozpoczęła działania zaczepne w okolicach Hańczowej i Gładyszowa dowódca 2. Brygady Górskiej powziął decyzję bezzwłocznego odwrotu za dnia. Pierwszy oderwał się 2. batalion Korpusu Ochrony Pogranicza mjr. Augustyna Sawczyny osiągając rejon Jasła we wczesnych godzinach popołudniowych. Gorzej powiodło się 1. batalionowi Korpusu Ochrony Pogranicza" Skole" mjr. Jerzego Dembowskiego. Batalion ten wycofując się z Gorlic na Nowy Żmigród przez most na Ropie natknął się na nieprzyjaciela. Nie mógł się szybko rozwinąć do walki ponieważ w mieście włączono do kolumny nieuzbrojoną kompanię roboczą i dużą liczbę ewakuowanych osób cywilnych. Musiał zatem przyjąć walkę w niekorzystnych warunkach i poniósł duże straty. Zginął między innymi adiutant 1. batalionu Korpusu Ochrony Pogranicza kpt. Florian Wawrykiewicz i lekarz tego batalionu mjr dr Stanisław Otfinowski. Do Jasła dotarli dopiero nad ranem 8 września.

Płonęły domy w Rozdzielu

Wycofujące się w kierunku Jasła oddziały polskie przez cały czas toczyły potyczki z niemieckimi podjazdami motorowymi, które pojawiały się w najmniej oczekiwanych miejscach wybierając dla siebie najbardziej dogodne pozycje do ataku. Tylko dzięki męstwu żołnierzy straty podczas odwrotu były niewielkie. Do takiej potyczki doszło w Rozdzielu, gdzie zginął niemiecki oficer i kilku niemieckich żołnierzy. Nazajutrz po tym wydarzeniu Niemcy spalili kilka domów w centrum wsi, a ośmiu mieszkańców wsi biegnących na ratunek zastrzelili. Był to pierwszy tragiczny akt terroru zastosowany wobec ludności cywilnej na ziemi gorlickiej.
Jak wspomniano wcześniej, do grupy mjr Bolesława Miłka, znajdującej się w okolicach Łużnej, nie dotarł rozkaz odwrotu i grupa została otoczona przez wojska niemieckie. Zdecydowano przebijać się na południowy wschód przez Polną, lasami do Szymbarku, a później na Małastów.

Jedyne zwycięstwo w Szymbarku

Dzięki całkowitemu zaskoczeniu grupie udało się przebić. Straty były niewielkie i wynosiły zaledwie kilku rannych. Następnie kontynuowano marsz lasami na południe. Patrole wysłane przez oddział do Szymbarku stwierdziły posuwanie się niemieckiego oddziału konnego w kierunku Gorlic. Wykorzystując zaskoczenie zdecydowano się uderzyć na Niemców. Przewidywana potyczka w krótkim czasie przekształciła się w ciężki bój, gdyż do Szymbarku nadciągnęły poważne siły niemieckie z artylerią. Walka trwała do późnego popołudnia, ale w efekcie odniesiono zwycięstwo i nieprzyjaciel został wyrzucony z Szymbarku. Było to jedno z nielicznych zwycięstw odniesionych na ziemi gorlickiej przez wojsko polskie podczas kampanii wrześniowej. Okupione ono zostało śmiercią 13 żołnierzy polskich i dwudziestoma kilkoma rannymi. Grupa ta po boju skierowała się lasami do Małastowa, gdzie przebywała do czasu kapitulacji Warszawy. Po upadku stolicy mjr Bolesław Miłek rozpuścił ludzi do domów, a sam próbował przedostać się na Węgry. Niestety dostał się do niewoli niemieckiej. Na cmentarzu wojennym nr 74 z I wojny światowej, idąc alejką w kierunku krzyża, po prawej stronie znajduje się grób sześciu żołnierzy polskich z 1 Pułku Strzelców Podhalańskich, którzy polegli w potyczce z Niemcami 7 września 1939 roku.
Wieczorem 7 września 1939 roku do Gorlic weszli Niemcy
Walki z Niemcami we wrześniu 1939 roku na ziemi gorlickiej trwały trzy dni. Broniący jej żołnierze 2. Brygady Górskiej okazywali prawdziwe męstwo, walcząc bez broni ciężkiej, przeciwpancernej i przeciwlotniczej z kilkakrotną przewagą liczebną i techniczną nieprzyjaciela. W walkach na ziemi gorlickiej zginęło 72 żołnierzy Wojska Polskiego, w tym 5 oficerów, a ponad 100 odniosło rany. Chluba ziemi gorlickiej — batalion Obrony Narodowej "Gorlice" dzielnie odpierał ataki podjazdów niemiecko-słowackich przez dwa dni, a następnie wycofał się górskimi szlakami w rejon Folusza, a potem w rejon koncentracji w Krościenku Wyżnym koło Krosna, gdzie został zaskoczony i rozbity. Niemniej, mimo tak krótkiego szlaku bojowego, batalion spełnił z honorem swój obowiązek żołnierski wykazując hart ducha i wolę walki w obronie Ojczyzny.

Wapienne - MUZYCZNY BESKID NISKI

30 sierpnia 2020 r. w porze wieczorowej o godz. 18.00 w sercu Beskidu Niskiego, w najmniejszym uzdrowisku Polski w Wapiennem, odbył się w nowo wybudowanym amfiteatrze koncert – MUZYCZNY BESKID NISKI w wykonaniu Kwartetu Beskid.
Kwartet smyczkowy Beskid powstał z zamiłowania do wspólnego wykonywania muzyki oraz przywiązania do rodzinnego regionu. Składa się z czterech profesjonalnych muzyków - absolwentek wyższych uczelni muzycznych.

Zespół wystąpił w następującym składzie: Justyna Młynarczyk – I skrzypce, Alicja Bogucka –II skrzypce, Laura Szafrańska- altówka i Magdalena Januś – wiolonczela.
Wykonał wiele wspaniałych utworów m.in. Hava Nagila ( Radujmy się) – ludowa pieśń żydowska śpiewana na święta, m.in. na Chanukę, która była powtórzona na bis!
Pozostałe utwory to:

Muzyka klasyczna

• Cztery Pory Roku, Lato, Presto - Antonio Vivaldi
• Taniec węgierski nr 5 - Johannes Brahms
• O sole mio

Muzyka filmowa

• Por una cabeza
• Taniec Eleny

Muzyka ludowa
• Jovano Jovanke
• Hava Nagila
• Shine you no more
• Staedelil

Muzyka rozrywkowa

• Stand by me – Ben E. King
• Don’t stop me now – Queen
• Mamma Mia – ABBA
• Shut up and dance – Walk the Moon
• Viva la vida - Coldplay

Dla licznie przybyłych melomanów (i nie tylko) było to wyjątkowe muzyczne spotkanie z Kwartetem Beskid.

Koncert w sposób profesjonalny prowadziła Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Sękowej- Pani Iwona Tumidajewicz.
Na zakończenie koncertu Wójt Gminy Sękowa Małgorzata Małuch, podziękowała przybyłym gościom za udział i wysłuchanie koncertu, zaś artystkom wręczyła czerwone róże z podziękowaniami od wszystkich przybyłych gości. Mam nadzieję że ten wspaniały kwartet zobaczymy wkrótce!!

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

W 76. rocznicę uczcili pamięć poległych lotników Halifaxa w Krzywej-Banicy

W dniu Święta Lotnictwa Polskiego, w samo południe w piątek 28 sierpnia 2020 r. w Krzywej – Banicy przy pięknej pogodzie odbyła się uroczystość związana z 76. rocznicą zestrzelenia polskiej załogi z 1586 Eskadry Specjalnego Przeznaczenia, bombowca Halifax, który niósł pomoc walczącej Warszawie. Samolot został zestrzelony 28 sierpnia 1944 r w rejonie Banicy/Krzywej w gminie Sękowa, pow. Gorlice.

Śmierć poniosło wówczas 7 polskich lotników, zginęli: dowódca ppor. pilot Kazimierz Widacki , kpt. nawigator Franciszek Omylak, ppor. bombardier Konstanty Dunin - Horkawicz , ppor. strzelec pokładowy Tadeusz Mroczko , sierżant mechanik pokładowy Wilhelm Balcarek , sierżant radiooperator Jan Ozga , sierżant strzelec pokładowy Józef Skorczyk.

Na uroczystość przybyli przedstawiciele władz małopolski, powiatu, lokalnych samorządów, księża, kombatanci, Wielka Loża Narodowa Polski, przedstawiciele grup rekonstrukcji historycznej, harcerze, leśnicy, mieszkańcy gminy Sękowa i powiatu gorlickiego, a przede wszystkim rodziny poległych lotników.
O godz. 12.00 pod pomnikiem 7 lotników rozpoczęła się Msza Św. w intencji poległych załóg lotniczych oraz w intencji wszystkich żyjących lotników, koncelebrowana pod przewodnictwem ks. proboszcza parafii Sękowa Jacka Piroga . Homilię wygłosił ks. proboszcz parafii Gładyszów Piotr Roman

Po mszy św. zabrała głos pani wójt gminy Sękowa Małgorzata Małuch a następnie Aleksander Gucwa, przew. uroczystości, który nawiązał do tragicznej śmierci polskiej załogi.

Prezes Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ, Koło Nr 11 w Tarnowie Pan Zbigniew Burnat, za kultywowanie tradycji lotniczych Oręża Polskiego, za wkład pracy oraz wspieranie zamierzeń Koła nr 11 w Tarnowie, podziękował i wyróżnił Pana Aleksandra Gucwę Medalem Pamiątkowym.
Głos zabrał Pan Aleksander Kalinowski, który powiedział: ,,W tym miejscu dla Nas symbolicznie składamy hołd Wszystkim, którzy walczyli o Wolność Polski z totalizmami nazistowskimi i sowieckimi a później już o Niepodległość i Demokrację z reżimem komunistycznym. Obliguje to Nas, aby spoglądać z pogardą na reżim autorytarny rządzący Białorusią, który przemocą stara się zniszczyć powstający naród polityczny pragnący demokracji."
Po przemówieniach i wręczeniu nagrody płk pil. Stefan Glądys, przeprowadził apel poległych , po czym poszczególne delegacje złożyły wieńce pod pomnikiem lotników.
W uroczystości pod pomnikiem uczestniczyli wszyscy członkowie SSLW RP z powiatu gorlickiego: Aleksander Gucwa, Kazimierz Sacha i Dariusz Duran.
Wartę przy pomniku wystawili druhowie z OSP Gładyszów oraz harcerze z Hufca Gorlice - Dominika Gromala

Poczty sztandarowe wystawili:

1. Stowarzyszenie Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP w Krakowie – pocztowy płk. pil. Szczepan Kurpisz oraz płk. mgr Jerzy Adamkiewicz
2. Krakowski Klub Seniorów Lotnictwa w Krakowie – pocztowy por. Adam Sobieraj oraz Janusz Bielatowicz i Henryk Serda
3. Nadleśnictwo Gorlice - podleśniczy Jan Nogawka - Krzywa, podleśniczy Krzysztof Ziemba - Wołowiec i podleśniczy Michał Grzyb - Grab
4. Komenda Hufca ZHP w Gorlicach - Miłosz Bedryło - Martyna Bugno - Patrycja Nowak

Dziękuję serdecznie przybyłym mediom a w szczególności Panu Maciejowi Trybusowi z Regionalnej Telewizji Gorlickiej, który co roku jest z nami jako wolontariusz! Dziękuję telewizji Gorlice.tv i wszystkim fotoreporterom.

WIEŃCE I WIĄZANKI KWIATÓW ZŁOŻYLI:

1. Wieniec w imieniu mieszkańców Gminy Sękowa złożyli: Pani Małgorzata Małuch, Wójt Gminy Sękowa, Pan Michał Diduch – Sekretarz UG Sękowa oraz Gminny Komendant OSP Paweł Baranowski

2. Wiązankę kwiatów w imieniu Wojewody Małopolskiego złożyła Pani Joanna FLORKIEWICZ – KAMIENIARCZYK, Dyrektor Wydziału Rewaloryzacji Zabytków Krakowa i Dziedzictwa Narodowego w Krakowie

3. Wiązankę kwiatów złożyła Starosta Gorlicki Pani Maria Gubała

4. Wiązankę kwiatów w imieniu Burmistrza Miasta Gorlice, złożył pan Krzysztof Szadkowski wraz z kombatantami - Bolesław Jagoda i Czesław Stępień

5. Kwiaty złożyli członkowie Rodzin Lotniczych:

• Prof. Jan Widacki, Kazimierz Widacki oraz rodzina, dowódcy załogi por. pil. Kazimierzowi Widackiemu

- rodzina naw. mjr Franciszka Omylaka

• w imieniu Frances, Derek i Michel Gates ( Australia) wiązankę kwiatów złożyła Krystyna Gucwa

• w imieniu Michała Omylaka z rodziną (Wrocław) wiązankę kwiatów złożyła Halina Godkowicz

• w imieniu Andrzeja Ratajczaka (Poznań) wiązankę kwiatów złożył Kazimierz Sacha

6. Wiązankę kwiatów złożyło Stowarzyszenie Kombatantów Misji Pokojowych ONZ Koło nr 11 w Tarnowie – Prezes Zbigniew Burnat, Paweł Baut i ppor. Marta Krzysztołowicz

7. Wiązankę kwiatów złożyli - Wójt Gminy Pleśna Pan Józef Knapik i zastępca wójta Pan Ryszard Stankowski

8. Wiązankę kwiatów złożyło Nadleśnictwo Gorlice - Leśnictwo Wołowiec - leśniczy Jerzy Jucha i leśniczy leśnictwa Krzywa Damian Rotko

9. Wiązankę kwiatów złożyła Wielka Loża Narodowa Polski – były Wielki Mistrz Aleksander Kalinowski i były Namiestnik Bogdan Popławski

10. Wiązankę kwiatów złożył Pan Tadeusz Furmanek wraz z małżonką w imieniu Pana Jacka Orchela, który reprezentuje Związek Lotników Polskich w Wielkiej Brytanii.

10. W imieniu Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa wiązankę kwiatów złożył Jan Kujawski w asyście wiceprezesa płk pil. Stefana Glądysa ze Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego Rzeczypospolitej Polskiej, Oddział w Krakowie -

11. Wiązankę składał por. Józef Gucwa Stowarzyszenie Miłośników Historii I Pułku Strzelców Podhalańskich w Nowym Sączu

12.Wieniec od mieszkańców wsi Krzywa składała sołtys Pani Izabela Floryan oraz Radna Maria Połeć

Po złożeniu kwiatów organizator zaprosił wszystkich na lotniczą grochówkę.

ZOBACZ GALERIE ZDJĘC - część I*** ZOBACZ GALERIE ZDJĘC - część II*** ZOBACZ GALERIE ZDJĘC - część III

ZOBACZ FILM RTvGorlice Pana Macieja Trybusa