Naród coś smutny, trzeba go rozweselić
Następnie wystąpił zespół Michała Kajdego (obecnie zamieszkałego w Krynicy) Club deMoll, w składzie: Monika Proszak (wokal, teksty), Andryj Trochanowski (skrzypce, wokal), Ihor Trochanowski (akordeon, wokal, tłumaczenia tekstów), Michał Kajdy (kontrabas, teksty, kompozycje, manager). Na zakończenie 4 godzinnego programu, odbyła się projekcja dokumentalnego filmu Krzysztofa Krzyżanowskiego pt. ,,Naród coś smutny, trzeba go rozweselić" o Łemku z Wołowca - św. p. Waniu Tuzie. Krzysztof Krzyżanowski, znakomity dokumentalista i reportażysta łemkowskiego życia, dokładnie sześć lat temu pojawił się z kamerą w Wołowcu, niewielkiej łemkowskiej wsi, i, podobnie jak teraz, jesień na chwilę zamieniła się w zimę. A był to okres przed świętem Opieki Przenajświętszej Maryi Panny (tzw. Pokrowy) za juliańskim kalendarzem (14 października) - przed kiermeszem (odpustem) w miejscowej prawosławnej cerkwi. Jeden z mieszkańców wsi Wołowiec, gospodarz Wanio Tuz, uparł się, żeby odrodzić tradycyjny łemkowski kiermesz w swojej rodzinnej miejscowości i zabrał się za jego organizację. Kamera towarzyszyła mu przez kilka dobrych dni, podczas codziennych zajęć, prac i oczywiście podczas przygotowań do święta i kiermeszu.
Podczas pokazu obecny był twórca filmu - Krzysztof Krzyżanowski.
|
14 października - DZIEŃ NAUCZYCIELA - DZIEŃ EDUKACJI NARODOWEJ![]()
|
Otwórzcie bramy pamięci. Zapomniany cmentarz.
Umieszczone są na nim dwa miecze, tablica poległych żołnierzy Armii Radzieckiej, Polskiej i Partyzantów oraz dwie tablice informacyjne. Znajduje się tutaj 86 grobów pojedynczych i 19 zbiorowych, które mają formę mogił ziemnych obramowanych krawężnikiem. Pochowano w nich 161 żołnierzy radzieckich oraz 210 Polaków – żołnierzy i partyzantów poległych na ziemi gorlickiej w czasie II wojny światowej. Na bramie wejściowej cmentarza umieszczona jest tablica informacyjna z następującym tekstem ,,Cmentarz żołnierzy Armii Czerwonej i Wojska Polskiego walczących o wyzwolenie powiatu gorlickiego w latach 1939 – 1945” |
DZIEŃ MUZYKI BORTNIAŃSKIEGO
Męski chór KAMENAR z miejscowości Stryj w Obwodzie Lwowskim na Ukrainie działający pod batutą maestro Stepana Celucha powstał w roku 2000. Przez lata pracy chór wypracował swój własny, indywidualny, muzyczny styl, który charakteryzuje wysoka, mistrzowska jakość wykonania utworów, oryginalna barwa głosów, indywidualna interpretacja każdego dzieła muzycznego. Zespół wielokrotnie nagradzany na ukraińskich konkursach, festiwalach i przeglądach m.in. we Lwowie, Równem, Samborze, Iwano- Frankowsku, Drohobyczu. Chór wielokrotnie koncertował w Polsce, Austrii, Czechach, Słowacji i innych krajach. W repertuarze chóru usłyszeć można było utwory zagranicznych klasyków, pieśni sakralne, kompozycje współczesnych autorów i aranżacje pieśni patriotycznych m.in. ,,Ciebie Chwalimy", ,,Chwalcie imię Pańskie", ,,Ciałem usnął", ,,Irmos Wniebowstąpienia", ,,To dzisiaj", ,,Fragment jutrzni", Pod Twoją Opiekę" i ,,Fragment Liturgii: Pieśń Cherubinów nr 7" oba utwory D. Borniańskiego. Na zakończenie koncertu chór wykonał kilka pieśni ludowych i Mnohaja lita - Многая літа - Sto lat, sto lat ! |
Wyjątkowa msza św. w niecodziennym miejscu.
W kapliczce tej 1 października i 3 maja gromadzą się licznie mieszkańcy Sokoła na mszy św. i różańcu . Mszę św. z homilią i różaniec poprowadził ks. wikary Tomasz Rusyn z parafii św. Jadwigi w Gorlicach. Po zakończeniu mszy św. i różańca regionalista Pan Aleksander Gucwa z Sękowej przedstawił historię Rodziny Mrazków - fundatora tejże kapliczki, powiedział m.in. ,, Pan Mrazek założył w Sękowej kopalnię ropy naftowej oraz Przedsiębiorstwo Poszukiwawczo - Wiertnicze i rozpoczął na własną rękę wiercenia. Mieczysław Mrazek, jako doświadczony przedsiębiorca, podjął się wierceń nie tylko za ropą, ale i dla kopalń węgla w Brzeszczach koło Oświęcimia. Przed I wojną światową zlikwidował disfraces superman swoje przedsiębiorstwa wiertnicze i zajmował się wyłącznie gospodarką rolną w Sokole, gdzie w miejsce starego, drewnianego dworku wybudował nowy, piętrowy i obszerny dom, do którego wprowadził się w chwili wybuchu wojny w 1914 r. Zmarł 19 września 1938 r. i pochowany jest wraz z rodziną na cmentarzu w Gorlicach.
Zaś kapliczka była w opłakanym stanie do momentu, gdy w roku 1993 r. podczas burzy na kapliczkę spadły potężne konary dębu, uszkadzając ją doszczętnie. |