Newsy:

znalezionych: 1469 na 294 stronach
« poprzednia -   127  128  129  130  131  132  133  134  135   - następna »

Podupadłe cmentarze wojenne w Gminie Sękowa

Jedną z pozostałości pierwszej wojny światowej w Gminie Sękowa są cmentarze wojenne,(22) rozsiane po górach i dolinach, w lasach i pośród pól, we wszystkich i to po kilka, wioskach tej ziemi. Natrafia na nie lub na ich ślady każdy, kto wędruje grzbietami Beskidu Niskiego. Cmentarze te ostatnio wyremontowano w latach 90-tych ubiegłego wieku a więc ponad ćwierć wieku temu.
Wiele z nich ponownie porasta młodym lasem czy wysoką trawą, rozsypują się mury cmentarne, pourywane krzyże nagrobne, centralne krzyże drewniane często są powalone, poutrącane i tak jest już od kilku lat i nikt z włodarzy tej ziemi tymi problemami się nie zajmuje. Ale przecież w przeszłości fascynowały tajemniczością, które przypominały dramatyczne wydarzenia i całą minioną epokę.

Do napisania tej informacji zdopingował mnie artykuł, który ukazał się w ,,Gazecie Krakowskiej" w dodatku lokalnym ,,Gazeta Gorlicka" z dnia 23 lutego 2016 r. W artykule tym ,,Przeprawa na cmentarz w ruinie" autor opisuje mostek na potoku Małastowianka w Ropicy Górnej. Mostek ten został wybudowany 100 lat temu wraz z cmentarzem nr 68 celem przejścia suchą stopą na cmentarz. Nigdy nie był remontowany, na dzień dzisiejszy jest to obraz nędzy i rozpaczy a drugiego o tak pięknej konstrukcji nigdzie nie spotkamy. Ale jest nadzieja, jak zapewnia pracownik Urzędu Gminy w Sękowej 12 cmentarzy z 22 jest objęta programem renowacji. Czy odnowiony zostanie 100 letni mostek, czas wkrótce pokaże.

Poniżej przedstawiam Państwu cmentarze wojenne na terenie Gminy Sękowa, najbardziej potrzebujące renowacji - zdjęcia z 2015 r.

Cmentarz wojenny nr 43 w Radocynie
Cmentarz wojenny nr 44 w Długiem
Cmentarz wojenny nr 45 w Lipnej
Cmentarz wojenny nr 65 i 66 w Małastowie
Cmentarz wojenny nr 67 w Ropicy Górnej (Dragaszów)
Cmentarz wojenny nr 69 w Przegoninie (Bodaki) i 70 w Rychwałdzie (Owczary)
Cmentarz wojenny nr 76 w Siarach i 78 w Ropicy Górnej
Cmentarz wojenny nr 79 w Sękowej - Kawiory
Cmentarz wojenny nr 80 w Sękowej
Cmentarz wojenny nr 81 w Męcinie Wielkiej i nr 83 w Wapiennem
Grób nieznanego żołnierza przy drodze na Magurze Małastowskiej w okresie wiosny i lata oraz cm. woj nr 82 w Męcinie Wielkiej

Mostek prowadzący do cm. woj. nr 68 w Ropicy Górnej

XIV Memoriał w skoku wzwyż im. Władysława Tokarza

UKS ,,Maraton” Sękowa był organizatorem XIV Memoriału w skoku wzwyż im. Władysława Tokarza. Zawody odbyły się w sali gimnastycznej Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Sękowej w dniu 12 lutego 2016 r. Otwarcia zawodów dokonał dyr. Zespołu Szkół Bogusław Diduch. Na starcie stanęło 108 zawodników z sześciu klubów – SKS Kusy Kraków, Kobylanka, Lipinki, Kryg, Siary i gospodarz Sękowa.

Zawody rozegrano w czterech kategoriach wiekowych - klasa IV i młodsi, V-VI, I-II gimn. (młodzik) oraz junior mł. Najlepsi zawodnicy otrzymali dyplomy, medale i drobne nagrody rzeczowe.
Szkoda tylko że najlepsza zawodniczka Sękowej? Natalia Tarsa nie uczestniczyła w zawodach.

Około 150 strażaków gasiło pożar drewnianego kościoła w Libuszy

Blisko trzydzieści zastępów zostało zadysponowanych z terenu całego powiatu gorlickiego do pożaru drewnianego kościoła pw. Narodzenia NMP w Libuszy, który wybuchł we wtorek, 2 lutego 2016 roku, po północy. Przyczyny pożaru są jeszcze nie znane. Niestety ogień strawił całą konstrukcję.

– O godzinie 1:07 otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze drewnianego kościoła w miejscowości Libusza – mówił na miejscu pożaru mł. bryg. Dariusz Surmacz, kierujący działaniami ratowniczo-gaśniczymi, oficer prasowy KP PSP w Gorlicach. – Dyżurny stanowiska kierowania zadysponował na miejsce ponad 30 jednostek z terenu powiatu gorlickiego w tym grupę operacyjną z Komendy Powiatowej PSP w Gorlicach. Pożar na tą chwilę został już zlokalizowany (godz. 2:50 – dop. red.) trwa jego dogaszanie. Drewniana konstrukcja, po przyjeździe pierwszych zastępów, była już cała w ogniu, płonęła również konstrukcja dachu. Działania strażaków mogą potrwać nawet do wczesnych godzin porannych. W wyniku pożaru nikt nie ucierpiał, oprócz jednego strażaka, który został lekko ranny. Jest on już zaopatrywany na oddziale SOR gorlickiego szpitala.

Na tą chwilę strażacy nie znają jeszcze przyczyny pożaru. Nieoficjalnie pośród obserwujących zdarzenie mieszkańców padło stwierdzenie, że mogło dojść do podpalenia, zwłaszcza że obiekt miał być pozbawiony źródła prądu. Wiele osób, zwłaszcza starszych, ze łzami w oczach i różańcem w ręku patrzyło w stronę palącej się świątyni.

Przypomnijmy, 30 lat temu, dokładnie w lutym 1986 roku doszło w tym samym obiekcie do podobnego zdarzenia. Wtedy to, z XVI wiecznego kościoła ocalała jedynie zakrystia, fragmenty ścian oraz krzyż ludowy. Odbudowę rozpoczęto w 1996 roku. Budowla konstrukcji zrębowej, o ścianach pokrytych gontem była uznawana za jeden z najpiękniejszych kościołów drewnianych w Polsce.

W miejscu zdarzenia pracowali również policjanci oraz zespół pogotowia ratunkowego, obecny był także Komendant Powiatowy PSP w Gorlicach st. bryg. Dariusz Grygowicz. Źródło: Bobowa24

***

Po 10 godzinach od wybuchu pożaru przybyłem aby udokumentować o pokazać Państwu ogrom zniszczeń tego zabytkowego kościoła, który z wielkim pietyzmem był odbudowywany. Poniżej przedstawiam zdjęcia ze spalenia oraz zdjęcia z 10.08.2009 r. z odbudowy.

Zbezcześcili cmentarz wojenny nr 58 Na Magurze Małastowskiej

Jak informuje Stowarzyszenie ,,Magurycz" w ostatnim tygodniu stycznia 2016 r. nieznani sprawcy zdewastowali i zbezcześcili symbole religijne cmentarza wojennego nr 58 na Magurze Małastowskiej. Faktem tym są poruszone najbardziej osoby związane ze Stowarzyszeniem Magurycz, które niedawno pracowały w tym miejscu. O tym fakcie powiadomiono policję.

Wszelkie możliwe informacje związane z tym zdarzeniem, prosimy przekazywać policji lub bezpośrednio do Stowarzyszenia ,,Magurycz". Osoby niespełna rozumu ( o ile ich tak można w delikatny sposób nazwać) umieścili na kamiennej piramidzie i krzyżach: swastyki, znak Polski Walczącej, znaki satanistów i wulgarne napisy.

Byłem świadkiem ciężkiej i mozolnej pracy ekipy Pana Szymona Modzejewskiego, który od ponad 20 lat przewodniczy nieformalnej grupie,,Magurycz", która odnawia stare nagrobki i nie tylko na dawnych cmentarzach Polski Południowej. Praca oparta jest wolontariacie, tym bardziej bolesny jest fakt, ze odnowione obiekty są ponownie dewastowane.

Mój komentarz:

Dewastacja, zbezczeszczenie, zhańbienie, zniewaga świętości i nie wiadomo jak bym to nazwał to efekt m.in. jakości nauki historii w szkołach. Młodym ludziom wpaja się historię najnowszą z ostatnich 20-30 lat a zapomina lub zniekształca wiedzę o czasach dawniejszych. Za moich szkolnych lat do znudzenia wałkowano temat "Sprawa Polski w czasie I WŚ " poświęcając znaczną część czasu lekcyjnego na tragedię rozdartego narodu, wysiłek dyplomatyczny Polaków różnych opcji politycznych, powstania - Wielkopolskie i Śląskie, Legiony, Czerwony Pułk Warszawy itd. A dzisiaj…. w rozmowie z maturzystą jest zaskoczony że Polacy walczyli w Dywizjonach Lotniczych na Zachodzie, że Polacy walczyli w armiach austro – węgierskich i rosyjskich.

Przecież tak liczne cmentarze wojenne z I wojny światowej uczą nas czegoś. Tam grzebano razem z takimi samymi honorami poległych obydwu stron walk. Każdemu na grobie stawiano symbol jaki wyznawał - chrześcijanom krzyż (prawosławnym z dodatkową poprzeczką) a żydom gwiazdę Dawida. Nikogo z poległych nie wyróżniono narodowościowo. Nikt nie miał z tym problemu.
Kościół też źle uczy, przecież to on kształtuje morale dzieci od przedszkola po wiek dorosły. Tyle religii w szkołach, nabożeństw, mimo to część narodu dalej amoralna, głupia, wredna i bezmyślna.
Myślę, że to co wydarzyło się na cmentarzu wojennym nr 58, to dzieło grupy gimnazjalistów przebywających na feriach zimowych, znudzonych, zachwyconych tym ze mogą bezkarnie coś ohydnego napisać bo nie uważali na lekcjach historii i doszli do wniosku, że to cmentarz niemiecki z II wojny!.
Takich wybryków młodzieży na cmentarzach Europy Zachodniej się nie spotyka.

***

Cmentarz wojenny nr 58 jest zabytkowym cmentarzem z I wojny światowej, zaprojektowany przez Dušana Jurkoviča, znajdujący się w gminie Uście Gorlickie około dwóch kilometrów na pn.- wsch. od wsi Przysłup. Cmentarz położony jest w lesie, pod szczytem Magury Małastowskiej około 150 m, na wysokości około 800 m n.p.m. Jest najwyżej położonym cmentarzem z I wojny światowej spośród wszystkich nekropolii w Galicji Zachodniej.

Cmentarz nr 58 ma kształt prostokąta o powierzchni 740 m² otoczony kamiennym murem wysokości około metra. W czołowej części ogrodzenia znajdowała się kamienna piramida - kurhan z resztkami tablic z inskrypcjami:

Dies ist das Heil, das dieser Krieg uns bot:
Aus tausend ungeahnten Quellen stiegen
Uns Krafte auf im Augenblick der Not,
Last die bewahrten nimmermehr versiegen,
Und Weltenfruhling bluht aus unsrem Tod.

Tłumaczenie

OTO NAGRODA, KTÓRĄ PRZYNIOSŁA NAM WOJNA
Z TYSIĘCY NIEOCZEKIWANYCH ŹRÓDEŁ
POWSTAŁY NASZE SIŁY W CHWILI POTRZEBY
OBY NIGDY NIE WYSCHŁY TE ŹRÓDŁA SPRAWDZONE
WTEDY ZE ŚMIERCI NASZEJ WIOSNA ZAKWITNIE POKOJEM.

Inne tłumaczenie:

Oto nagroda, która po wojnie nas czeka
Z tysięcy małych źródeł w godzinie potrzeby
Wezbrały nasze siły jak potężna rzeka
Nie dopuście więc nigdy przenigdy, ażeby
Źródła te wyschły, bo tylko wtedy
Ze znoju oraz krwi naszA wiosna
Zakwitnie pokojem

Pochowanych jest łącznie 136 żołnierzy poległych od stycznia do maja 1915 roku w tym: 60 żołnierzy armii austro-wegierskiej z następujących jednostek: 9 Pułk Piechoty Austro-Węgier, 10 PP, 18 PP, 36 PP, 89 PP, 4 Bośniacko-Hercegowiński Pułk Piechoty, 10 Pułk Piechoty k.k. Landwehry oraz 76 Rosjan między innymi z 193 Swiżajskiego Pułku Piechoty. Na mogiłach stoją nowe duże drewniane krzyże z dwuspadowymi gontowymi daszkami na ramionach.

Najłatwiej do niego trafić ścieżką znakowaną biało-czarnymi kwadratami. Ścieżka rozpoczyna się na rozejściu szlaków zielonego i niebieskiego. Po przejściu około 100 m od rozejścia szlaków natrafiamy na cmentarz wojenny nr 58, który jest obecnie w remoncie. Kontynuując schodzenie dalej ścieżką po około 15 minutach dochodzimy do wspaniale położonego cmentarza wojennego nr 59, który jest odnowiony.
Cmentarz od 2010 r. jest remontowany, zakończenie prac ma nastąpić 2016 r.
Wiecej informacji znajdziesz tu:kliknij


Foto: facebook Stowarzyszenia Magurycz

Best Replica Watches www.yourreplicawatch.com

Płk pilot Ludwik Krempa świętuje 100 lecie urodzin!!

W setną rocznicę urodzin (22.01.1916) w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, odbyły się uroczystości Pułkownika Pilota Ludwika Krempy. Nestor polskiego lotnictwa w otoczeniu maszyn, które pilotował; m.in. PWS-26 i De Havilland Tiger, otrzymał listy z gratulacjami i życzeniami m.in. od Prezydenta Andrzeja Dudy, Ministra Obrony Narodowej i szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Gen. bryg. pil. Mirosław Jemielniak w imieniu ministra Antoniego Macierewicza wręczył płk. L. Krempie szablę honorową.

Życzenia otrzymał także od przedstawiciela Ambasady Brytyjskiej - Attaché Obrony w Polsce, Pułkownika (Group Captain) Simona Blake, który napisał ,,Dla mnie, pilota RAF, było wielkim zaszczytem poznać Pana podczas ostatnich obchodów Dnia Pamięci Poległych Żołnierzy Wspólnoty Brytyjskiej w Krakowie w listopadzie 2015 roku. Ja i moi rodacy jesteśmy dumni z tego, że Pan - Nestor Polskiego Lotnictwa, nosił też mundur Królewskich Sił Powietrznych".

–Muzeum Lotnictwa to najpiękniejsze miejsce, repliche orologi italia w którym mogliśmy zorganizować jubileusz lotnika z krwi i kości – przekonywał płk pil. w stanie spoczynku Stanisław Wojdyła Prezes Krakowskiego Oddziału Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP. – Jego szlak bojowy i dokonania są imponujące, a mimo to pozostał on bardzo skromnym człowiekiem. Gdyby wiedział, ile osób przyjdzie tu dziś, aby go uczcić, pewnie podziękowałby grzecznie i w ogóle by się w muzeum nie pojawił – mówił. Dodał, że płk Krempa jest członkiem Stowarzyszenia i mimo sędziwego wieku uczestniczy w wielu uroczystościach, spotyka się z miłośnikami lotnictwa i chętnie opowiada o swojej służbie.

Tym razem jednak jubilat, wyraźnie wzruszony, nie mówił zbyt wiele. –Dziękuję wszystkim. Cieszę się, że jestem tu dzisiaj z wami – podkreślał.

Życzenia "100 LAT + VAT" dla Pułkownika Pilota Ludwika Krempy składały jednostki lotnicze (8 Baza Transportu Lotniczego Kraków - Balice) organizacje lotnicze m.in. z Krakowa, Poznania, Warszawy i Gdańska oraz przedstawiciele władz m.in Józef Gawron, I Wicewojewoda Małopolski, który powiedział: "Pan pułkownik Ludwik Krempa jest przedstawicielem pokolenia, które musiało własnym zdrowiem i życiem dać dowód na umiłowanie ojczyzny. Pokolenia, którego coraz mniej przedstawicieli jest wśród nas. Swoją postawą, charakterem dał dowód patriotyzmu. Przeniósł to umiłowanie ojczyzny dla tych pokoleń, które teraz żyją w wolnej Polsce"

Na uroczystościach obecna była grupa oficerów z Siemirowic, gdzie stacjonuje Kaszubska Grupa Lotnicza. Jednostka ta dziedziczy tradycje 304 Dywizjonu, w którym służył jubilat. – Mamy ze sobą wiele wspólnego, bo lotnicy dywizjonu podobnie jak my zajmowali się rozpoznaniem i wykonywali zadania nad morzem – tłumaczy kmdr ppor. Grzegorz Gołas, pilot Kaszubskiej Grupy Lotniczej, który na dzisiejsze uroczystości przyleciał z Pomorza samolotem Bryza.

Jubilat w wyśmienitym nastroju przyjmował życzenia od rodziny z Sanoka i Krakowa oraz od wielu znajomych przybyłych na tę uroczystość.
Życzenia złożyła trzy osobowa delegacja Ziemi Gorlickiej w składzie: Aleksander Gucwa, Kazimierz Sacha oraz Dariusz Duran, oni to podczas uroczystości otrzymali z rąk Sekretarza ZG SSLW RP w Poznaniu płk dypl. pil. Zenona Zgoły legitymacje członkowskie Krakowskiego Oddziału Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP

Po oficjalnych uroczystościach wszyscy zostali zaproszeni na jubileuszowy poczęstunek.

*

Nestor polskiego lotnictwa płk pilot Ludwik Krempa świętował w piątek 100. urodziny. Pułkownik urodził się w Sanoku 22 stycznia 1916 r. Jako pilot brał udział w wojnie obronnej w 1939 roku, m.in. jako pilot łącznikowy w 2 Pułku Lotniczym.

Po kampanii 1939 r. wojenne losy rzuciły go do Wielkiej Brytanii, gdzie od 1942 r. służył w 304. Dywizjonie Bombowym „Ziemi Śląskiej” im. ks. Józefa Poniatowskiego. Latał na samolotach Vickers Wellington, biorąc udział w kilkudziesięciu misjach bojowych nad Morzem Północnym, Zatoką Biskajską i Atlantykiem, podczas których wykrywał i niszczył niemieckie okręty podwodne. Płk Krempa brał również udział w bombardowaniu portu w Bordeaux

Był instruktorem pilotażu i pilotem transportowym. Porucznik Królewskich Sił Powietrznych, jest kawalerem Orderu Virtuti Militari, dwukrotnie otrzymał Krzyż Walecznych (w tym w 1943, gdy udekorował go gen. Kazimierz Sosnkowski) oraz wielu odznaczeń brytyjskich. Płk Krempa odebrał 18 grudniu 2015 r., przyznany przez prezydenta Andrzeja Dudę, Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. Po zakończeniu wojny zdecydował się pozostać w Wielkiej Brytanii, do 1949 roku służąc w armii. Później pracował m.in. jako kreślarz i projektant silników autobusowych. Po przejściu na emeryturę, w 1988 r. wrócił do Polski wraz z żoną i zamieszkał w Krakowie.

Sto lat życia Ludwika Krempy - kliknij

Dekoracja por. Ludwika Krempy Krzyżem Walecznych przez Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych gen. Kazimierza Sosnkowskiego.
Anglia 1943 r.

100 rocznica urodzin płk. pilota Ludwika Krempy - zdjęcia: Alexander Gucwa

100 rocznica urodzin płk. pilota Ludwika Krempy - film: Edward Wyroba

100 rocznica urodzin płk. pilota Ludwika Krempy - zdjęcia: Dariusz Duran