Dzień Pamięci Poległych Żołnierzy Wspólnoty Brytyjskiej Podczas uroczystości wspominani byli wszyscy obywatele Wspólnoty Brytyjskiej, którzy oddali życie na morzu, lądzie i w powietrzu w czasie I i II wojny światowej: ,,Pamiętamy także o odważnych żołnierzach Polskich Sił Zbrojnych, którzy walczyli i umierali na swojej ojczystej ziemi oraz za granicą u boku towarzyszy broni pochodzących z państw Wspólnoty Brytyjskiej”, powiedział David Houghton
Po okolicznościowych przemówieniach, odbyła się także modlitwa w intencji poległych żołnierzy, prowadzona przez ks. kapelana z 6 Brygady Powietrznodesantowej w Krakowie.
Asystę wojskową i wartę honorową zabezpieczyły jednostki Garnizonu Kraków. *** Dzień Pamięci Wspólnoty Brytyjskiej obchodzony jest na pamiątkę zakończenia I Wojny Światowej tj. 11 listopada. Przyjętym zwyczajem jest, że punktualnie o godzinie 11-tej tego dnia w całej Wspólnocie czczona jest pamięć poległych żołnierzy. Ten dzień nazywany jest również "Poppy Day" w związku z tradycją składania na grobach żołnierzy symbolicznych wieńców z kwiatów maku, mających upamiętnić krwawe walki na polach Flandrii w czasie I wojny światowej. Warto dodać, że Cmentarz Wojenny Wspólnoty Brytyjskiej w Krakowie jest największym z trzech cmentarzy wspólnotowych położonych na terenie Polski. Znajdują się na nim groby 500 żołnierzy z następujących państw: Wielkiej Brytanii (343), Kanady (15), Australii (22), Nowej Zelandii (26), Południowej Afryki (50), Indii (2) i z Polski (22). Są tam również trzy mogiły nieznanych żołnierzy, 24 cywili i tablice upamiętniające 2 żołnierzy brytyjskich pochowanych pierwotnie na Cmentarzu Żydowskim Krolenskahta, których groby już nie istnieją. Jest to miejsce spoczynku ludzi, którzy zginęli w różnych obozach jenieckich w Polsce. Na cmentarzu znajdują się groby lotników z bazy w Brindisi (Włochy), którzy stracili życie w czasie lotów z pomocą dla Powstania Warszawskiego lub podczas bombardowania Hitlerowskich Niemiec. Spoczywa tu m.in. siedmioosobowa załoga Liberatora z Olszyn i Halifaxa z Banicy, którzy zginęli w sierpniu 1944 r. W imieniu Ambasadorów Krajów Wspólnoty Brytyjskiej Pana Płk Davida Houghtona, na obchody Dnia Pamięci został zaproszony Aleksander Gucwa z Sękowej - Opiekun Miejsc Pamięci Narodowej, który takimi słowami podzielił się z zebranymi: "Jestem zaszczycony swoją obecnością na Cmentarzu Wojennym w Krakowie podczas obchodów Dnia Pamięci. Żołnierze alianccy, którzy polegli w walkach II Wojny Światowej, ramię w ramię z żołnierzami polskimi walczyli i ginęli w imię wolności oraz sprawiedliwości. Moja obecność tu, pokazuje mój szacunek i cześć dla wszystkich tych, którzy walczyli i oddali swoje życie, abyśmy mogli żyć w pokoju i cieszyć się wolnością”. Podczas spotkania Aleksander Gucwa podziękował Attaché Obrony Pułkownikowi (Group Captain) Davidowi Houghton za udział w uroczystości W Krzywej - Banicy z okazji 70 rocznicy śmierci polskich lotników, którzy w sierpniu 1944 r. nieśli pomoc materiałową dla Powstania Warszawskiego. Wręczył okolicznościowy medal oraz filmy i zdjęcia z sierpniowej uroczystości. W uroczystościach w Krakowie uczestniczył również Pan Kazimierz Sacha, z Komitetu Organizacyjnego budowy pomnika i uroczystości w Sękowej. ***** Symbol czerwonego maku pochodzi z wiersza pt. „Na polach Flandrii” napisanego w czasie I wojny światowej przez wojskowego lekarza, podpułkownika Johna McCrae, w reakcji na śmierć bliskiego przyjaciela. Porównanie kwitnących maków do krwi poległych często pojawiało się w relacjach żołnierzy walczących w 1916 roku nad Sommą. Występuje ono także w polskiej pieśni wojskowej z 1944 roku „Czerwone maki na Monte Cassino”. Wiersz „Na polach Flandrii” (oryginał poniżej) jest przypominany w krajach anglosaskich z okazji Dnia Pamięci. In Flanders Fields
In Flanders fields the poppies blow
We are the Dead. Short days ago
Take up our quarrel with the foe:
Dzień Pamięci Poległych Żołnierzy Wspólnoty Brytyjskiej - Kraków. Cmentarz Rakowicki - Kwatera Żołnierzy Wspólnoty Brytyjskiej - 10.11.2014 r.
|
|
Ostatnia sesja VI kadencji Rady Gminy Sękowa
O godzinie 13.00 rozpoczęła się część uroczysta na którą przybyli zaproszeni goście. Przewodnicząca Rady Gminy Maria Wyżkiewicz w swoim wystąpieniu powitała gości i w bardzo wielkim skrócie powiedziała o zmianach społeczno - gospodarczych w naszej gminie w ciągu ostatnich 4 lat. Następnie podziękowała wszystkim, którzy na wielu płaszczyznach współpracowali z Radą Gminy Sękowa i poprzez to współdziałanie przyczynili się do rozwoju tej gminy. Szczególne podziękowania skierowała do Pani Wójt Małgorzaty Małuch, Pani Sekretarz Zofi Rowińskiej, Pani Skarbnik Joanny Drypczak i pracowników Urzędu Gminy.
Następnie głos zabrała Pani Wójt prezentując dorobek ostatnich 4 lat, złożyła też podziękowania radnym , swoim pracownikom i społecznikom.
W tej części sesji głos zabrali również goście: burmistrz Gorlic Witold Kochan i ksiądz Proboszcz z Sękowej Janusz Kurasz.
Ostatnia sesja VI kadencji Rady Gminy Sękowa - 30.10.2014 r. |
Andrzej Stasiuk spotka się z Czytelnikami w MBP w Gorlicach
Szanowni Państwo, Miejska Biblioteka Publiczna im. Stanisława Gabryela w Gorlicach ma przyjemność zaprosić Was na spotkanie z niezwykłym Autorem i równie niezwykłą książką.
Andrzej Stasiuk urodził się w 1960 roku w Warszawie. Mieszka w Wołowcu w Beskidzie Niskim (Gmina Sękowa, pow. Gorlice) Prozaik, eseista. Autor Murów Hebronu, Dukli, Opowieści galicyjskich, Dziewięciu, Jadąc do Babadag, Taksimu, Dziennika pisanego później, Grochowa, Nie ma ekspresów przy żółtych drogach i kilku innych książek. Laureat paru nagród, ostatnio Międzynarodowej Nagrody Literackiej Vilenica 2008, Nagrody Literackiej Gdynia 2010, Nagrody Forum Ekonomicznego i Miasta Krakowa Nowa Kultura Nowej Europy im. Stanisława Vincenza 2011 oraz Dorocznej Nagrody Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego 2011 w dziedzinie literatury. |
Październikowe rocznice Dmitrija Bortniańskiego W latach 1769-1779 przebywał w Wenecji, Bolonii i Rzymie. Podczas pobytu we Włoszech napisał szereg kompozycji religijnych do tekstów łacińskich oraz wystawił trzy opery (Creonte, Quinto Fabio, Alcide), które spotkały się u współczesnych z dużym uznaniem. Po powrocie do Rosji został dyrygentem carskiej kapeli chóralnej, a od 1796 r. dyrygentem muzyki wokalnej i kierownikiem tejże kapeli. Działając na tym stanowisku, napisał wiele kompozycji religijnych i przyczynił się do znacznego podniesienia poziomu zespołu chóralnego. Ponadto Bortniański był związany z nadwornym zespołem muzycznym carewicza Pawła w Gatczynie i Pawłowsku. Tu kierował oprawą muzyczną wszelkich uroczystości dworskich, uświetniajac je własnymi kompozycjami, pisanymi na użytek dworu (opery, utwory kameralne). Bortniański jest najwybitniejszym kompozytorem rosyjskiego kręgu kulturowego XVIII w. Jego styl operowy opiera się na zdobyczach osiemnastowiecznej opery osiemnastowiecznej. Świadczą o tym obszerne arie z rozległymi partiami recytatywu akompaniowego i płynna melodyka typu bel canto. Tradycje rodzime przejawiają się w szerokim wykorzystywaniu chórów. Późniejsze opery, wystawione na dworze carewicza Pawła w wykonaniu amatorów ("Sokoł", "Święto seniora", "Syn-konkurent lub nowoczesna Stratonika"), wykazują wpływy francuskiej opery komicznej. Twórczość instrumentalna Bortnianskiego ma wyraźne powiązania z muzyką klasyczną (np. Mozarta). Uwidacznia się to zarówno w formie, jak i w przejrzystej fakturze. Melodyka części powolnych jego sonat i innych utworów instrumentalnych nosi cechy stylu bel canto i odznacza się charakterem melancholijno-sentymentalnym. Twórczość religijna Bortniańskiego reprezentuje szczytowe osiągnięcie rosyjskiej muzyki cerkiewnej XVIII w. Najbogatszą dziedzinę tej twórczości stanowią wielogłosowe koncerty religijne a capella. Są to obszerne kompozycje złożone z trzech lub czterech części, kontrastujących ze sobą pod względem tempa, faktury i typu melodyki. Kompozytor przeciwstawia partie solowe, duety lub tercety partiom chóralnym, części szybkie – częściom powolnym. Monumentalne pod względem brzmieniowym finały mają niekiedy formę fugi. W melodyce koncertów kompozytor wykorzystuje zwroty zaczerpnięte ze starocerkiewnych śpiewów znamiennych, łącząc je ze zwrotami typowymi dla pieśni ukraińskich i rosyjskich oraz włoską kantyleną operową. Brzmienie chórów świadczy o doskonałym opanowaniu przez Bortnianskiego techniki chóralnych śpiewów cerkiewnych. Szczególnie interesujące są pod tym względem koncerty na dwa chóry. Koncerty religijne Bortnianskiego cieszyły się w Rosji popularnością przez cały XIX w. Mimo zaniechania ich wykorzystania w praktyce liturgicznej są wykonywane na koncertach do dzisiaj. Mistrzostwo zastosowanej w nich techniki polifonicznej podziwiał Hector Berlioz. Obecnie twórczość Bortnianskiego przeżywa swój renesans w repertuarze rosyjskich i ukraińskich instytucji muzycznych. O przynależność narodową i kulturalną kompozytora od wielu lat spierają się naukowcy rosyjscy i ukraińscy.
Askold Smirnow
Prawosławna Parafia w Bartnem i cała wieś Bartne w dniu 8 sierpnia 2009 r. obchodziła wyjątkową uroczystość. W ramach imprezy pod nazwą„Małopolskie korzenie Dymitra Bortniańskiego” poświęcono nowy ołtarz w cerkwi p.w. św. Kosmy i Damiana oraz odsłonięto i poświęcono pomnik Dymitra Bortniańskiego. W Bartnem - gmina Sękowa, skąd wywodzą się korzenie Dymitra Bortniańskiego, odbyły się w sobotę 8 sierpnia 2009 roku uroczystości poświęcenia nowego ołtarza w cerkwi. św.św. Kosmy i Damiana z 1928 roku oraz pomnika wybitnego kompozytora muzyki cerkiewnej. Przed św. Liturgią arcybiskup przemysko-nowosądecki Adam z biskupem gorlickim Paisjuszem włożyli do obmytego wonnościami i poświęconego ołtarza cząsteczkę relikwii św. Maksyma Gorlickiego. Drewniany prestoł w kształcie okrętu, według miejscowej tradycji, został wykonany przez braci Wal z Ropicy Górnej. Inicjatywę budowy pomnika wspomogli finansowo obecni i dawni parafianie, ich potomkowie, zamieszkujący w Zimnej Wodzie, Liścu, Lubinie i Stanach Zjednoczonych oraz gmina Sękowa i urząd marszałkowski. Autorem projektu i wykonawcą monumentu jest Zbigniew Tohl, gorlicki artysta rzeźbiarz. Pomnik wyrasta z kamienia niczym muzyka Bortniańskiego z jego korzeni, z jego łemkowskiego serca – mówi o. Mirosław Cidyło, proboszcz parafii w Bartnem. Wieś była niegdyś słynnym ośrodkiem kamieniarstwa, tu powstawały żarna, młyńskie kamienie oraz kapliczki i nagrobki. Ród Bortniańskich pochodzi ze wsi Bartne (łem. Bortne – przyp. red.), gdzie używał rodowego nazwiska Szkurat – mówił o. Mirosław Cidyło. Pradziad kompozytora był sołtysem królewskiej wsi, opartej na prawie wołoskim, a także ławnikiem w sądzie, co pozwoliło kształcić dzieci. Jego dziad zajmował się handlem i dorobił się niewielkiego majątku. Do tego fachu przyuczał również syna Stefana, którego posyłał w sprawach handlowych i zagranicę, również na Ukrainę. Los przywiódł Stefana do Głuchowa, w którym kupił dom. Tam też ożenił się w 1749 roku. Z tego małżeństwa w 1751 roku urodził się syn Dymitr. |