Newsy:

znalezionych: 1469 na 294 stronach
« poprzednia -   179  180  181  182  183  184  185  186  187   - następna »

BOŻE NARODZENIE 2012

Wszystkim mieszkańcom naszej gminy oraz tym którzy tu zaglądają, składam serdeczne życzenia, zdrowia, pogody ducha, spełnienia wszystkich marzeń, aby przy świątecznym stole nie zabrakło światła i ciepła rodzinnej atmosfery, a Nowy Rok 2013 niósł ze sobą szczęście i pomyślność.
Życzę aby wszystkie dni w roku były tak piękne jak ten jeden wigilijny wieczór, aby Wasze twarze i twarze Waszych najbliższych zawsze rozpromieniał uśmiech, a gwiazda betlejemska prowadziła Was ku szczęściu.

ŻYCZY WŁAŚCICIEL TEGO PORTALU - ALEKSANDER GUCWA

KOLĘDA DLA NIEOBECNYCH... cudowna kolęda, usiąść, wsłuchać się w piękne słowa, nieobecnych wspomnieć i być z Nimi razem i z Matką Nadzieją....

Podsumowanie projektu ,,Aktywność zawodowa młodych szansą na lepszą przyszłość"

W dniu 20 grudnia 2012 roku odbyło się w Ośrodku Wczasowo – Leczniczym w Wapiennem spotkanie podsumowujące projekt „Aktywność zawodowa młodych szansą na lepszą przyszłość” realizowany przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Sękowej w 2012 roku. W spotkaniu udział wzięli Wójt Gminy Małgorzata Małuch, Przewodnicząca Rady Gminy Maria Wyżkiewicz, Radni oraz pracownicy pracujący przy realizacji projektu. Podsumowanie projektu prowadził kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sękowej Michał Diduch.

Spotkanie miało na celu przedstawienie zrealizowanego w 2012 roku projektu, podziękowanie uczestnikom i relojes de imitacion wszystkim osobom pracującym przy wdrażaniu jego założeń w Gminie Sękowa. Całkowita wartość projektu wykonywanego w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki opiewała na kwotę 178.440,04 zł. z czego 23.076,68 zł. stanowił wkład gminy. Ze wspomnianych środków sfinansowano szkolenia dla mieszkańców jak również z wkładu własnego gminy ufundowano stypendia za uczestnictwo w kursach zawodowych.

Projekt miał na celu zaktywizowanie bezrobotnych mieszkańców Gminy Sękowa do podniesienia kwalifikacji zawodowych. W projekcie zorganizowano następujące szkolenia zawodowe:

• Kurs prawa jazdy kat. C
• Przedstawiciel handlowy z kursem prawa jazdy kat. B
• Sprzedawca z obsługą komputera i kasy fiskalnej
• Kosmetyczny
• Kurs operatora koparko – ładowarki
• Kurs kucharz małej gastronomii

Podsumowanie projektu ,,Aktywno¶ć zawodowa młodych... kliknij

Porucznik broni pancernej Zbigniew, Stanisław Mrazek

Porucznik broni pancernej rez. Zbigniew, Stanisław Mrazek, ps. „Aminius”, ,,Ropita”, urodził się 30 stycznia 1908 r. w Męcinie Wielkiej, gmina Sękowa, pow. Gorlice. Był synem Stanisława, Jana (1866-1924) i Heleny z domu Strokołowska (1881-1969) Ojciec Stanisław, Jan był wiertaczem w firmie prowadzącej poszukiwania naftowe, był właścicielem kopalń ropy naftowej w Męcinie Wielkiej, Sękowej i Ropicy Ruskiej (obecnie Górnej) Ojciec por. Zbigniewa miał brata Mieczysława (1863 - 1938) właściciela kopalń, który miał syna Kazimierza Mrazka (1897–1989) – Sybiraka właściciela dworu w Sokole a Tadeusz starszy brat Kazimierza, był mjr Wojska Polskiego (1894 – 1981).

Z Męciny Wielkiej przeniósł się z rodziną do Jasła, gdzie w latach 1918— 1925 uczył się w gimnazjum, od 1925 kontynuował naukę w Państwowym II Gimnazjum Męskim im. Karola Szajnochy we Lwowie (przyjęty do kl. VIII), gdzie 19 maja 1926 uzyskał świadectwo dojrzałości. (obecnie ukraińska Szkoła Średnia nr 8) Studiował prawo na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie (1926-1928) i Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, tam w 1930 otrzymał dyplom magistra prawa. Po ukończeniu aplikantury 1 kwietnia 1933 złożył egzamin sędziowski w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie i pracował, jako asesor sądowy w okręgu Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Postanowieniem ministra sprawiedliwości z 12 kwietnia 1934 mianowany podprokuratorem Sądu Okręgowego w Rzeszowie, a w 1938 wiceprokuratorem Sądu Okręgowego w Katowicach (był najmłodszym prokuratorem w ówczesnej Polsce).

W kampanii wrześniowej 1939 nie został zmobilizowany, jako ponad kontyngentowy. Ewakuowany z Sądem Okręgowym do Lwowa. 19 września przekroczył granicę i przedostał się do Rumunii. Wysłany przez Konsulat RP w Bukareszcie do Francji, 21 listopada 1939 wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Odkomenderowany do Camp de Coetquidan, francuskiego obozu wojskowego w Bretanii w miejscowości Guer, który był pod komendą władz polskich. Tu otrzymał przydział do 2 kompanii ckm w Szkole Podchorążych Piechoty. Od 1 marca do 15 maja 1940 r. był na praktyce instruktorskiej w 3 pp. a do 17 czerwca uczył się w Szkole Podchorążych Piechoty w Coëtquidan. W tym czasie komendantem obozu jest generał Stanisław Maczek. Ośrodek nie należał już w chwili utworzenia do nowoczesnych, a żołnierze szkoleni byli tam głównie na francuskim sprzęcie pochodzącym jeszcze z I wojny światowej. Braki w wyszkoleniu ujawniły się w maju i czerwcu 1940 r. w czasie walk o Francję. Po załamaniu się frontu w czerwcu 1940 roku, batalion szkoły podchorążych przerzucony do obrony Bretanii, zajął stanowisko na linii Weyganda.

Po kapitulacji Francji z portu Le Verdon-sur-Mer angielskim statkiem „Delius", 23 czerwca ewakuowany został do Anglii i 1 lipca przeszedł pod dowództwo brytyjskie. Od 1 sierpnia do 8 października 1940 uczył się w Szkole Podchorążych Broni Pancernej w Crawford (prymus 2 komp.). Komendantem Szkoły był mjr Mieczysław Poniatowski z królewskiego rodu. W sierpniu, po podpisaniu porozumienia otrzymał pełne umundurowanie, angielskie battledresy z emblematami polskimi i broń osobistą.
Mianowany sierżantem podchorążym 8 października 1940 r. i przydzielony do I baonu czołgów XVI Brygady Pancernej jako z-ca d-cy plutonu. Od 1 września 1940 r. do 1 marca 1942 r. pełnił funkcje z-cy d-cy plutonu w 3 Pułku Czołgów XVI Brygady Pancernej i d-cy plutonu na samodzielnym kursie kierowców XVI Brygady Panc. w miejscowości Chirnside i Nisbet Mouse. 1 maja 1943 r. skierowany został na kurs szturmowy w baonie podhalańskim, jako z-ca oficera technicznego, a 3 czerwca powołany na staż w oddziałach brytyjskich.
Zgłosił się do służby w kraju, 5 listopada 1943 r. został zaprzysiężony w Oddz. VI Sztabu Naczelnego Wodza w Chicheley i z dniem 13 listopada 1943 r. przeniesiony do sekcji dyspozycyjnej Sztabu Naczelnego Wodza. W styczniu 1944 r. przez Algier i Taranto przetransportowany został do Głównej Bazy Przerzutowej we Włoszech (stacja wyczekiwania w Latiano). Mianowany podporucznikiem br. panc. ze starszeństwem od 1 marca 1944.

W nocy 12/13 kwietnia 1944 r. z bazy Campo Cassale koło Brindisi (Włochy) samolot HP Halifax LW-272 ,,D” z 1586 Eskadry Specjalnego Przeznaczenia w ramach operacji „Weller 14", zabrał na swój pokład czterech cichociemnych (ppor. Zbigniew Mrazek ,,Aminius”, ppor. Tadeusz Żelechowski ,,Ring”, ppor. Adam Benrad ,,Drukarz” i plut. Jan Ciaś ,,Kula” – kurier), wykonała skok na placówkę odbiorczą „Mysz" 242, położoną 13 km na zachód od Lublina, k. Bełżyc. Przez kilka dni przebywał przy oddziale partyzanckim „Szarugi" (Aleksander Sarkisow). Skierowany do Warszawy, przez pewien czas pracował w komórce „Kratka" prowadzącej łączność między więźniami Pawiaka a AK. W Warszawie otrzymał zbyt późno przydział do Okręgu A.K. Wilno, zatem po otrzymaniu rozkazu pozostał na miejscu.

1 sierpnia 1944 r. z meliny przy ul. Wilczej zabrany został przez kolegę cc mjr. Kazimierza Szternala ps. ,,Zryw”, który pochodził z Sękowej sąsiadującej wsi Zbigniewa Mrazka i przydzielony do sztabu Rejonu VI Obwodu V Mokotów, jako oficer do zleceń kmdta rejonu i d-cy pułku „Baszta" ppłk. „Daniela" (Stanisław Kamiński), a od 24 września po zranieniu „Daniela" - mjr. „Zrywa" jako p.o. d-ca Pułku „Baszta". Ranny w głowę na ul. Odyńca, dostał się po kapitulacji do niewoli niemieckiej.

Przetrzymywany był w obozie w Pruszkowie i Skierniewicach oraz oflagu VII-A Murnau. 28 kwietnia 1945 zameldował się w sojuszniczych oddziałach USA. Zgłosił się w Polskiej Misji Wojskowej w Paryżu i wyjechał do Londynu, gdzie zameldował się w Oddz. VI Sztabu NW. Powtórnie wstąpił do PSZ po dowództwem brytyjskim i 26 lipca przydzielony został do Ośrodka Szkoleniowego Br. Panc. w Catterick w Yorkshire, a 19 grudnia 1945 do 5 Pułku Pancernego XVI Samodzielnej Brygady Pancernej I Korpusu Polskiego.
W dniu 11 października 1946r. jako por. zwolniony z PSZ poza Krajem. W kwietniu 1947 r. opuścił Wielką Brytanię i powrócił z rodziną do Polski. Zamieszkał w Sopocie i od 21 czerwca 1949 został adwokatem w Okręgu Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z siedzibą w Sopocie.

Prześladowany przez władzę komunistyczną, rozpracowywany, jako oficer Oddz. VI Sztabu NW. W I połowie lutego 1950 został tymczasowo aresztowany i decyzją prezydenta miasta Sopotu z 24 lutego otrzymał nakaz natychmiastowego opuszczenia wraz z rodziną Sopotu i obszaru nadmorskiego, jako element niepewny i politycznie podejrzany. Skonfiskowano mu mieszkanie wraz z wyposażeniem i zakazano prowadzenia praktyki adwokackiej, co przepłacił później wrzodem żołądka na tle nerwowym i ciężką operacją. W latach 1956-1957 bezskutecznie starał się o rehabilitację i odzyskanie mieszkania.

Od 15 maja 1950 r. do 31 stycznia 1952 r. pracował w Centralnym Zarządzie Gazownictwa w charakterze starszego instruktora i kierownika Działu Organizacji Pracy i Płacy w Warszawie, następnie przeszedł do pracy w Gorzowskich Zakładach Włókien Sztucznych (w budowie) - od 30 czerwca 1952 r. w charakterze radcy prawnego przedsiębiorstwa. 28 czerwca 1958 wpisany na listę adwokatów Wojewódzkiej Izby Adwokackiej w Gdańsku z siedzibą w Nowym Dworze Gdańskim. Później mieszkał m.in. w Szczecinie, gdzie pracował w Biurze Projektów Gospodarki Wodno-Ściekowej i Ochrony Atmosfery „Biprowod" w Warszawie - Oddz. w Szczecinie. W związku z długotrwałą chorobą z dniem 16 lutego 1973 r. przeszedł na emeryturę. Ostatnio mieszkał w Cieplicach Śląskich (obecnie Jelenia Góra). Jego losy wymagają dalszych badań. Odznaczony m.in. Krzyżem Virtuti Militari 5 kl. i Krzyżem Walecznych.

Zmarł 22 stycznia 1981r. w sanatorium Bukowiec k. Kowar, pochowany na cmentarzu Cieplice – Jelenia Góra. 3-krotnie żonaty. W 1934 poślubił Michalinę z domu Czajka (1909-1988), absolwentkę Wydz. Prawa UJ, mieli córkę Ewę (ur. 1935), po mężu Zieleniewska, inż. ceramiki po AGH. Powtórnie zawarł związek małżeński w Szkocji (1947) z Wandą z domu Dzwonkowska (1913-2006), kosmetyczką, mieli syna Piotra (ur. 1947), absolwenta Państwowej Szkoły Morskiej w Szczecinie (1968). Ostatnio poślubił Elżbietę z domu Przybysz (ur. 1923), sekretarkę.

PS

Od syna por. Zbigniewa Mrazka Pana Piotra, dowiedziałem się, że namiętnie uprawiał szybownictwo, grał w tenisa ziemnego reprezentując region nawet za granicą, był zapalonym narciarzem, znał się z Bronisławem Czechem, wielokrotnie spływał Dunajcem przez jego przełomy, lubiał grać w bridge’a. Był kochającym Ojcem, łatwym we współżyciu, nieprzywiązującym wagi do dóbr materialnych, lubiącym kontakty towarzyskie. Był muzykalny – lubił operę, której dużo nasłuchał się podczas pobytu w bazie Cichociemnych we Włoszech. Był zapalonym wędkarzem i piechurem.
Źródło: Biogram por. Zbigniewa Mrazka został opracowany na podstawie Słownika biograficznego cichociemnych, t. IV, Zwierzyniec-Rzeszów 2011, autorstwa Krzysztofa A. Tochmana.

XVII sesja Rady Gminy Sękowa

27 listopada br. w świetlicy wiejskiej w Męcinie Małej odbyła się kolejna, już XVII sesja Rady Gminy Sękowa.
Porządek obrad zawierał 25 punktów, z czego 7 to punkty stałe a 17 stanowiły projekty uchwał. Zaś jednym z punktów była informacja o stanie oświaty na terenie gminy Sękowa, którą przedstawił Dyr. Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Sękowej Bogusław Diduch.
Z informacji tej wynika, że gminę Sękowa bardzo mocno dotknął niż demograficzny co ma bezpośrednie przełożenie na wysokość subwencji oświatowej. Jeśli uczniów jest mniej subwencja jest mniejsza, a tym samym musi być większa dotacja z budżetu gminy.
W 2011 r. nakłady na oświatę w gminie Sękowa to kwota 5 417 980, 00 w tym: otrzymana subwencja to 3 876 754,00; środki z Unii Europejskiej to 232 430, 58; oraz dotacja na prowadzenie placówki niepublicznej w Krzywej 98 909,00. Należy nadmienić ,że od września 2012 roku powstały w gminie kolejne 2 niepubliczne placówki oświatowe; szkoła w Bodakach i przedszkole w Ropicy Górnej.

Jeżeli chodzi o uchwały to omawianą sesję zdominowały te związane z gospodarowaniem odpadami komunalnymi, które należało podjąć w związku ze zmianą ustawy „O utrzymaniu czystości i porządku w gminach”, która ma zacząć obowiązywać od 1 lipca 2013 r. Tematyka ta będzie dodatkowo omawiana na spotkaniach z sołtysami i na zebraniach wiejskich.

Kolejne uchwały dotyczyły różnych tematów które ma do rozwiązania Pani Wójt jako gospodarz gminy. A w konsekwencji rozwiązania te umożliwiają rozwój gminy. Jak na każdej tak również i na tej sesji nie zabrakło interpelacji wniosków i zapytań tak ze strony radnych jak i sołtysów, w których przejawia się troska o rozwój sołectw. Bardzo miłym akcentem były podziękowania składane na ręce Pani Wójt za to co już udało się zrobić w poszczególnych miejscowościach.

XVII Sesja Rady Gminy Sękowa - kliknij

W Zdyni spotkali się miłośnicy Beskidu Niskiego.
Prelekcja Aleksandra Gucwy

Podobnie jak w latach poprzednich, tak i w 2012 roku, miłośnicy Beskidu Niskiego oraz sympatycy portalu www.beskid-niski.pl spotkali się pośród beskidzkich dolin i lasów na corocznym spotkaniu kończącym sezon turystyczny. Wcześniej Nieznajowa, Bartne, Huta Polańska, Radocyna, Zdynia, Zawadka Rymanowska, Lipowiec a w tym roku ponownie położona u podnóży Rotundy - Zdynia. Gościnę, wikt i opierunek zapewnili nam gospodarze Ośrodka Szkoleniowo-Wypoczynkowego w Zdyni.

Nauczeni doświadczeniem ubiegłego roku, gdy w spotkaniu uczestniczyło blisko 90 osób staraliśmy się również być przygotowanym na taką liczbę gości i w tym roku, tym bardziej, że program spotkania mógł wydawać się jeszcze bardziej atrakcyjny. Spotkaniu towarzyszyć miała sprzyjająca pogoda co również mogło zachęcić do przyjazdu do Zdyni.

Pierwsi miłośnicy dotarli już rankiem w piątek 23 listopada. Umówieni na forum portalu www.beskid-niski.pl o godzinie 14-tej wyruszyli do nieodległej doliny wsi Długie, gdzie wraz z Szymonem Modrzejewski ze Stowarzyszenia "Magurycz" zajęli się pracami zmierzającymi do ustawienia wcześniej przygotowanych elementów, bardzo ładnej kapliczki. Spotkanie zaczęło się więc bardzo pożytecznie.

Gdy zapadł zmrok blisko 30 osób, które przyjechały do Zdyni już w piątek zasiadło do biesiady, pełnej wspomnień z poprzednich lat oraz ostatniego turystycznego roku. W godzinach wieczornych rozpoczął się pokaz filmów dokumentalnych związanych tematycznie z Beskidem Niskim a na wyraźne życzenie gości wyświetlony został film "Wino Truskawkowe". Pierwszy "dzień" spotkania zakończył się kilka godzin po północy spacerem na pobliski cmentarz w Zdyni.

Sobotni poranek to przyjazd kolejnych gości i przygotowania do wycieczki na Jaworzynę Konieczniańską, która ze względu na dość napięty program spotkania musiała rozpocząć się około godziny 9-tej. Podjęto decyzję, iż na Jaworzynę Konieczniańską (881 m. n.p.m.) wejdziemy bez szlaku przez Dzielec a następnie zejdziemy również bez szlaku doliną potoku Sidława.

Spośród uczestników spotkania, wyłoniła się główna grupa marszowa (kilka osób wyszło na trasę już około godziny 6.00) a część osób niezainteresowanych wejściem na Jaworzynę zaplanowała alternatywne wycieczki w bliższej lub dalszej okolicy Zdyni. Bardzo forsowną trasę w znakomitej formie pokonali wszyscy uczestnicy a dodatkową atrakcją wycieczki było odnalezienie kamiennej tablicy pamiątkowej z 1901 roku postawionej na pamiątkę ustrzelenia jelenia przez wskazanego z nazwiska, szlachetnie urodzonego grafa. Czas powrotu z wycieczek wyznaczał obiad, który na stole oczekiwał na wygłodniałych piechurów od godziny 15-tej. Spożywaniu posiłku towarzyszył gwar na sali, gdyż do Zdyni dojeżdżali kolejni uczestnicy spotkania.

Zbliżała sie godzina rozpoczęcia prelekcji a sala główna pełna była gości. Po przygotowaniu sali prelekcyjnej rozpoczęliśmy część oficjalną. Jako pierwszy wystąpił Kamil Kmak student AGH w Krakowie, który ciekawie opowiadał o grybowskich Żydach, dokumentując historię bogatym materiałem fotograficznym.

"Prace konserwacyjno-porządkowe na cmentarzach Beskidu Niskiego w roku 2012" to temat krótkiego wystąpienia Krzysztofa Rodaka. Kolejnym prelegentem był mieszkający w Gładyszowie Jan Dziubyna, który opowiadał o niewyjaśnionych do dzisiaj a nieznanych losach i historiach osób związanych z okolicznymi miejscowościami. Przed przerwą wystąpiła jeszcze Anna Dobrowolska omawiając działalność "Stowarzyszenia Rozwoju Sołectwa Krzywa" oraz Henryk Pawłowski z prelekcją "Konserwacja łemkowskich krzyży i kapliczek na terenie sołectwa Krzywa w latach 2010-2012" ze szczególnym uwzględnieniem prac, które zakończyły się dosłownie kilka dni wcześniej a wiązały się z wyremontowaniem kapliczki w Nieznajowej, która stojąc na skarpie nad Zawoją często zmuszała do zadania pytania "czy ona czasami nie runie do rzeki"?

Po przerwie na kolację i odpoczynek, Aleksander Gucwa, nauczyciel z Sękowej przez blisko godzinę w sposób ciekawy, dynamiczny i bardzo plastyczny przybliżał historię katastrofy Halifaxa w Banicy – Krzywej. Przedstawił także współczesne wydarzenia z tym związane, a więc odsłonięcia pomnika w Banicy oraz historię poszukiwań rodzin pilotów, którzy zginęli. Słuchający zostali również poinformowani przez niego o pomyśle powstania mini-muzem lotnictwa w Sękowej, których eksponatami prócz zdjęć i dokumentów będą fragmenty rozbitego Halifaxa, który w 20 skrzyniach spoczywa w szkole w Sękowej.

Następnie Szymon Modrzejewski przedstawił krótkie sprawozdanie z działalności Stowarzyszenia Magurycz w 2012 roku na terenie Beskidu Niskiego. Przed prelekcją Szymona Modrzejewskiego oficjalnie przekazano mu puszkę z kwotą blisko 400 zł, które zebrali uczestnicy VIII-go spotkania w Zdyni.

Na zakończenie - wszystkich zgromadzonych (około godziny 22.00) zainteresował Jacek Smulski. Godzinę wcześniej wrócił z otwarcia oddanego do użytku kurierskiego szlaku turystycznego "Jaga-Kora" (Rymanów Zdrój- Wisłoczek - Polany Surowiczne - Jasiel). Inicjator i organizator tego przedsięwzięcia – sekcja turystyczna "Warta" z Centrum Sportu i Rekreacji Uniwersytetu Rzeszowskiego w tym roku dokonała rzeczy niezwykłej. Dzięki nim została wyznaczona i oznakowana na odcinku Rymanów - Jasiel, prawie 27 kilometrowa trasa. Prowadzi bezdrożami Pogórza i Beskidu Niskiego. Przedstawił także sylwetkę "Orła z Budapesztu" - Jana Łożańskiego, kuriera KG AK, który przechodził tą trasą w czasie wojny 45 razy.

Po zakończeniu prelekcji, w których uczestniczyło około 70 osób, rozpoczęły się rozmowy kuluarowe. Biesiada trwała do późnych nocnych. Jednak to jeszcze nie był koniec atrakcji tego wieczoru. Około godziny 1.00 - 12 osób udało się na górującą nad okolicą Rotundę. Dotarcie na szczyt nie stanowiło dla uczestników problemu a nagrodą był niesamowity widok spowitych mgłą wież cmentarza nr 51 w świetle księżyca oraz... udana próba zapalenia wielkich halogenów zamontowanych na najwyższej wieży, które widoczne były zapewne i w okolicy odległego Uścia Gorlickiego.

Niedzielny poranek przywitał wszystkich mglistą pogodą. Goście po śniadaniu (jedni wczesnym inni baaaardzo późnym) udali się jeszcze na krótkie wycieczki po okolicy by rozpocząć powrót do domów w różnych rejonach Polski

Do zobaczenia za rok... chyba wrócimy w miejsce, w którym już byliśmy tzn. do...Radocyny a warto zauważyć, że kolejne impreza będzie szczególna gdyż IX-te spotkanie w Radocynie połączone będzie za 10-tą rocznicą istnienia portalu www.beskid-niski.pl

Źródło:www.beskid-niski.pl
Zobacz także TU

VII spotkanie miłośników Beskidu Niskiego - kliknij