Newsy:

znalezionych: 1425 na 285 stronach
« poprzednia -   1  2  3  4  5  6  7  8  9   - następna »

Maria Kotarba i Lena Mańkowska - więźniarki trzech obozów koncentracyjnych

XIX Spotkanie Noworoczne w Gminie Sękowa – 2025

Początek roku to dobry moment na podsumowanie i przypomnienie, co zrealizowaliśmy w gminie Sękowa.
Pragniemy spojrzeć na miniony rok z różnych perspektyw, starając się uchwycić istotne momenty, wydarzenia i postępy, które wpłynęły na życie naszej Gminy. Rok 2024 nie tylko dostarczył nam nowych wyzwań do pokonania, ale także otworzył drzwi dla nowych możliwości i inicjatyw, które kształtują naszą wspólnotę. Temu było poświęcone SPOTKANIE NOWOROCZNE 2025, które odbyło się w poniedziałek 10 lutego 2025 r. o godz. 16.00 w Gospodzie Magurskiej w Małastowie. Było to już tradycyjne XIX Spotkanie Noworoczne, organizowane przez Wójta Gminy Sękowa Małgorzatę Małuch oraz Przewodniczącego Rady Gminy Sękowa Bogusława Moronia , podsumowujące miniony rok oraz przedstawiające plany i założenia na rok 2025 w Gminie Sękowa.

Pan Sekretarz Gminy Mateusz Ślęzak i Marek Czarnota wystąpili w roli konferansjerów, którzy przywitali zaproszonych gości. W sali balowej zgromadzili się nie tylko lokalni mieszkańcy, ale również grono gości ze sfery społecznej w tym parlamentarzyści, samorządowcy, przedstawiciele stowarzyszeń oraz lokalnych przedsiębiorców. Uczestniczyli również księża, nauczyciele, radni, sołtysi Gminy Sękowa.
By uświetnić spotkanie, do Małastowa zaproszona została wiedeńska śpiewaczka operowa Urszula Rojek (sopran), a w roli akompaniatorki wystąpiła Magdalena Zębala. Wykonała osiem utworów muzycznych a koncert obydwu pań zachwycił słuchaczy, ciepłem i artystycznym pięknem.

Ponadto, zebrani mieli okazję wysłuchać bogato ilustrowanej prezentacji Pani Wójt, która z ogromną dbałością i precyzją przedstawiła szczegółowe podsumowanie projektów realizowanych w 2024 roku, odzwierciedlające dynamiczny rozwój i modernizację naszej gminy.
- Mamy sporo sukcesów, bo w naszej gminie mieszkają wyjątkowi i wspaniali ludzie – mówiła Małgorzata Małuch, wójt gminy Sękowa - Otwarci, mądrzy aktywni, co widać również dzisiaj, bo jesteście tu wszyscy z nami - podkreślała.
Włodarz gminy w czasie prezentacji przedstawiła zarówno sytuację finansową zarządzanej przez nią gminy jak i plan na obecny rok. Sporo było o oczekujących gminę wyzwaniach inwestycyjnych, ale też nadziejach na spokojną ich realizację. Głos zabrali goście, którzy podkreślali z uznaniem dla zrealizowanych inwestycji, życzyli samorządowcom wytrwałości w dążeniu do nieustannego rozwoju gminy Sękowa.
Kulminacyjnym punktem wieczoru było wręczenie nagród i wyróżnień, które objęły szeroki wachlarz działalności społecznej, od przedsiębiorczości, przez sport i turystykę po kulturę. Każde z wyróżnień było momentem uznania dla nieocenionego wkładu laureatów w życie społeczne i rozwój gminy. Na spotkanie do Małastowa przyjechali tez prezesi Stowarzyszenia Seniorów lotnictwa Wojskowego RP w Krakowie płk pil. Stanisław Wojdyła, płk pil. Szczepan Kurpisz oraz płk Marek Kołacz Prezes Mał. Woj. Zarządu Związku Żołnierzy Wojska Polskiego.

Prezes Stanisław Wojdyła wręczył Pani wójt medal XXX lecia powstania SSLW RP w Krakowie w dowód kultywowania tradycji lotniczych w Gminie Sękowa. W podziękowaniu Prezes Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP w Krakowie, na pamiątkę od Pani wójt, otrzymał obraz przedstawiający zabytkowy kościółek w Sękowej, który wpisany jest na Listę Unesco. Obraz przedstawiący zabytkową cerkiewkę w Owczarach, która wpisana jest na Listę Unesco, otrzymał też Pan Aleksander Gucwa. Prezes SSLW RP wręczył też Panu Aleksandrowi Gucwie KRZYŻ ZA ZASŁUGI DLA SSLW RP – nr 36 przyznany przez Prezesa Zarządu Głównego SSLW RP w Poznaniu gen. bryg. prof. dr inż. Stefana Czmura, zaś kolegom z rejonu gorlickiego Kazimierzowi Sacha i Dariuszowi Duranowi książki ,,Księga Lotników Polskich 1918 – 2021” oraz płyty o wszystkich SSLW RP w Polsce w latach 1989 2024
Nie zabrakło też możliwości degustacji lokalnych potraw.

ZOBACZ GALERIE ZDJĘĆ*** ZOBACZ GALERIE ZDJĘĆ - część II

Cmentarze wojenne w fotografii Andrzeja Piecucha

W poniedziałek, 17 lutego o godz. 18.00 w Muzeum Regionalnym PTTK w Gorlicach, odbył się wernisaż nowej wystawy czasowej. Ekspozycja zatytułowana „Cmentarze wojenne w Beskidzie Niskim i na Pogórzu w fotografii Andrzeja Piecucha” jest pierwszym z wydarzeń upamiętniających 110. rocznicę Bitwy Gorlickiej i trzecią wystawą w tym muzeum.
Andrzej Piecuch od lat zajmuje się inwentaryzacją zabytków powiatu gorlickiego. Pasjonuje się m.in.: pieszą turystyką górską, historią regionu i fotografią. Jest także autorem publikacji o tematyce związanej z cmentarzami wojennymi na Ziemi Gorlickiej: „Cmentarze z I wojny światowej w Beskidzie Niskim”, „Cmentarze z I wojny światowej w Górach Hańczowskich i Paśmie Magurskim”.
Podczas wernisażu pokazał ponad 50 różnorodność zdjęć a także unikatowe żołnierskie nekropolie na naszym terenie. Obejmują one Okręgi: I – Żmigród, III – Gorlice oraz IV - Łużna.
Obok fotografii poszczególnych tabliczek nagrobnych zawierających dane o poległych, uchwycone zostały również detale architektoniczne świadczące o artyzmie projektantów oraz kunszcie budowniczych tych unikatowych obiektów.
Jako uzupełnienie tematu przedstawione zostały zdjęcia wykonane na tzw. froncie włoskim, na którym walczyli Polacy w czasie I wojny światowej.
Wystawa będzie dostępna do 13 kwietnia.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

Łemkowskie kolędowanie w Rozdzielu

Myr wam, lude z Lemkowyny!
Do dalekoj Palestyny
Ydeme dnes w błahodaty
Dytja Boże prywytaty.

W niedzielę 26 stycznia 2025 r. już po raz trzeci w Rozdzielu odbył się "Łemkowski Wertep", czyli jasełka po łemkowsku. Program przygotowały dzieci i młodzież z Rozdziela, Krygu i Pielgrzymki, pod opieką ks. Grzegorza Pacana, proboszcza parafii greckokatolickiej i pani sołtys Moniki Tylawskiej. Opowieść o narodzeniu Zbawiciela przeplatana była wspólnym śpiewaniem kolęd. Na widowni, wśród zaproszonych gości, zasiedli pan Stanisław Kaszyk, pełnomocnik wojewody małopolskiego ds. mniejszości narodowych i etnicznych, pan Dariusz Jodłowski, dyrektor szkoły podstawowej w Krygu, a także przedstawiciele lokalnych mediów: pan Aleksander Gucwa (sekowa.info) oraz pan Piotr Popielarz (NIS elipinki.pl). Po przedstawieniu i krótkich przemówieniach wymienionych osób, ku zaskoczeniu ks. proboszcza, dzieci i rodzice złożyli mu życzenia i obdarowali z okazji imienin, które zbiegły się w czasie z rozdzielskim kolędowaniem. Całość dopełnił słodki poczęstunek zorganizowany staraniem wójta gminy Lipinki, Bogdana Czeluśniaka i rodziców młodych aktorów.

Chrystos Rażdajet sia!

PS

Przed kolędowaniem w cerkwi greckokatolickiej p.w. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Rozdzielu, odbyła się Liturgia Mszy Świętej, celebrowana przez ks. proboszcza Grzegorza Pacana. Po jej zakończeniu w budynku dawnej szkoły w Rozdzielu, spędziliśmy czas na kolędowaniu.
***
Ikonostas z cerkwi greckokatolickiej w Rozdzielu, jest w obecnej chwili w renowacji w Nowym Sączu, prace ukończone zostaną w sierpniu br.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

Zwyczaje wigilijne wśród Łemków w Bartnem.

Zwyczaje wigilijne wśród Łemków w Bartnem. W czasie wielokrotnych pobytów w Bartnem i w Beskidzie Niskim miałem okazję być gościem na wieczerzach wigilijnych, zaobserwowałem sporo ciekawych zwyczajów i wierzeń, które wiążą się z dniem wigilii. Ponieważ święta w liturgii wschodniej obchodzone są zgodnie z kalendarzem juliańskim, wigilia przypada dopiero na 6 stycznia.

Stół wigilijny nakryty jest białym obrusem, pod którym znajduje się siano lub słoma. Na środek stołu stawia się naczynie z ziarnem pszenicy względnie owsa, w które wetknięta jest świeczka. Kiedy zasiada się do stołu, zapala się świeczkę, i tylko przy jej świetle spożywa się wieczerzę. Zwyczaj każe, żeby podano dwanaście potraw. Nie zawsze się tego przestrzega, tym niemniej wymienię potrawy, z którymi spotkałem się, oraz kolejność ich podawania: chleb z czosnkiem, gotowane grzyby suszone — w oleju, nieubijane ziemniaki z gotowaną kiszoną kapustą, pierogi z kapustą, groch, bób lub fasola — gotowane, żur — „kisełycia", kasza duszona z suszonymi gruszkami, kluski z mąki owsianej — „bobalky", zagotowany kwas spod kiszonej kapusty podbity mąką — „warianka", popija się kompotem z suszonych jabłek i gruszek — „jucha", podaje się też kutię, ale już coraz rzadziej.

Po wieczerzy kolęduje się, opowiada i wspomina. O dwunastej w nocy wszyscy udają się do cerkwi na pasterkę. Trwa ona z przerwami aż do piątej rano. Począwszy od pierwszego dnia świąt chodzą kolędnicy, zwani tutaj „carij". Już kilka tygodni wcześniej przygotowują jasełka i kolędy. Są to zazwyczaj chłopcy w wieku 16-20 lat, a dzieci przygotowują pięknie oklejoną kolorowymi bibułkami i oświetloną wewnątrz gwiazdę i z nią kolędują.

Grupa kolędników — „carów" składa się zazwyczaj z dziesięciu osób: król Herod, żołnierz, trzej królowie, anioł, trzej pasterze i żyd.
A oto kilka związanych z dniem wigilijnym ciekawych zwyczajów i wierzeń. Kiedy gospodyni wkłada chleb do pieca — jeden z członków rodziny obwiązuje słomianymi powrósłami drzewa owocowe w sadzie, aby „dobrze rodziły" w nadchodzącym sezonie.

Gospodarz wnoszący słomę do izby, aby ją porozkładać pod ławami i na stole, mówi: „Ponaj Bih na szczestia, na zdorowia na toj Nowyj Rik" — daj Panie Boże szczęścia, zdrowia w Nowym Roku. Gospodyni wtedy opowiada: „Daj Boże, daj Boże, żeby buło na dwori, w stodoli i u komori" — daj Boże, daj Boże, żeby było w polu, w stodole i w stajni.

Podczas przygotowania wieczerzy, gospodyni rozdając łyżki, bierze ich całą garść uprzednio nie licząc, jeżeli po ułożeniu na stole — zgodnie z liczbą biesiadników — zostanie jeszcze coś w ręce, ma to oznaczać, że jeszcze zjawi się ktoś niespodziewany, jeżeli zaś łyżek zabraknie, ktoś z członków rodziny w nadchodzącym roku odejdzie.

W czasie wieczerzy gospodarz idzie z chlebem i czosnkiem do stajni i częstuje bydło. Wierzą też, że w czasie nocy wigilijnej bydło rozmawia ludzkimi głosami. Ze wszystkich dwunastu potraw odlewa się po trzy łyżki do skopka i rano dodaje się bydłu do karmy, aby „czarewnycia" nie „odebrała mleka" krowom.

W czasie wieczerzy zaprasza się żartobliwie dzika (dawniej wilka) słowami: „Wołku, wołku, chody do nas na wecziriu, jak na pryjdesz — ne chody nikołu" — wilku, wilku przyjdź do nas na wieczerzę, jak nie przyjdziesz — nie przychodź już nigdy. Zamiana wilka na dzika wskazuje na nie tak dawne jeszcze przejście z pasterstwa na gospodarkę osiadłą. Dawniej bowiem najgroźniejszym wrogiem pasterzy był wilk, a dzisiaj groźniejszym jest dzik dla Łemków-rolników.
Jeszcze jeden zwyczaj związany z rolnictwem: w czasie wieczerzy ustawia się pokrojony chleb w stożek i gospodarz pyta dzieci, czy widać go zza chleba, odpowiedź brzmi — „nie". Ma to wróżyć tak wysokie zboże w polu, że nikogo spoza niego nie będzie widać. Gospodyni, podając kapustę, pyta dzieci, czy im kapusta smakuje, powinny odpowiedzieć, że jest gorzka, ma to „wpłynąć" na kapustę na zagonie, że będzie tak gorzka, iż „gąsienice nie będą chciały jej jeść". W czasie kolacji, wykłada się „bobalky" — kluski z mąki owsianej, na łopacie służącej przy wypieku chleba, oznaczając każdą imieniem kawalera lub panny; jeżeli któreś ze zwierząt domowych zje odpowiednią „bobalkę", oznacza to, że panna lub chłopiec w przyszłym roku wyprawi wesele.

Po wieczerzy gasi się świecę i wszyscy obserwują, w którą stronę kieruje się dym. Jeżeli w kierunku drzwi, wróży to nieszczęście w rodzinie, jeżeli zaś kołuje dłuższy czas nad stołem — wesele. W związku z tym obecni zamykają dokładnie drzwi, aby nie było przecią gu i żeby dym nie skierował się w stronę drzwi.

Opisana wyżej tradycja utrzymuje się żywo w Bartnem i podobno także w innych wioskach Beskidu Niskiego, gdzie zamieszkują Łemkowie.

Kliknij i posłuchaj kolęd obrządku wchodniego